Piwo dostało się w moje łapy w Wiśle.
Nagazowanie delikatne, chyba poprawne. Piana niska, kolor biały, szybko opada bez śladu. Koloru piwa nie podejmuję się określić, w każdym razie dość jasne. Wyraźnie mętne.
Aromat określiłbym jako winny, estrowy, lekko kwaskowaty. Myślę, że być może te oryginalne drożdże to w sporej części bretanomycesy albo to efekt bardzo wysokiej temperatury fermentacji.
Smak o dziwo raczej słodki, goryczka dość mocna, pozostająca ale niezbyt długo. Finisz także słodkawy. Aromaty "od środka" pozwalają już wyczuć moc tego trunku, bogactwo estrów, słodowość. Goryczka wg mnie jeszcze się nie ułożyła i chyba jednak zbyt mocna. W ogóle z pewnością za parę miesięcy piwo smakowałoby lepiej.
Piwo jest pełne i treściwe no a pijalność, cóż ... dość młode i prawie 18°Blg ale wchodzi całkiem ładnie. Jeśli bym miał jeszcze jedna butelkę to może i bym po nią sięgnął
Ps. żonie też smakowało