Skocz do zawartości

orideith

Members
  • Postów

    27
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez orideith

  1. "Od ponad roku do brudnych butelek (tych z pleśnią w środku też) nalewam kilka mililitrów domestosa lub czegoś podobnego i dopełniam gorącą wodą do około 1/4 i mocno trząsam. Zostawiam tak na 24 - 48 h i znów trząsam, wylewam, płuczę na takiej chińskiej myjce do butele, dezynfekuję starsanem, daję na suszarkę do butelek i następnie rozlewam. Do dziś nie miałem żadnego zakażenia. "

     

    Robię podobnie, do wanny wkładam 40-50 butelek, połowa idzie jeszcze do garnka najczęściej te co są pierwszy raz użyte i trzeba zmyć etykiety.  Do wszystkich leje z góry trochę domestosu i zaleam do końca gorącą wodą.  Po godzinie z każdej wylewam z 50% wody, potrząsam wiele razy tak by góra ręką była zablokowana i to wylewam. Potem to płuczę 3 razy. Przed butelkowaniem jeszcze poprawiam OXY. Nalewam do 5 butelek po 1/3 mieszkanki, potrząsam i przelewam do kolejnych 5 butelek. Nigdy nie miałem zakażenia.

  2. Mam taki pomysł, wersja testowa lekko ekonomiczna. Chmiele prawie wszystkie z tego co ma lubuskie.  Słody prawie..

     

    Pilzneński - 2kg

    Pale ale - 4kg

    Pszeniczny - 1kg

    Monachijski I - 0.7kg

    Karmelowy ciemny 600 - 0.25kg (nie przedobrzę?)

     

    Chmielenie

     

    Chmiel Magnum - 50g (60min)

     

    Centennial - 15g (0min)

    Amarillo - 15g (0min)

    Citra - 15g (0min)

    Chinook PL - 15g (0min)

    Cascade PL - 15g (0min)

     

    Whirpol - 80st przez 20-30min

     

    Citra - 20g

    Chinook PL - 20g

    Cascade PL - 20g

     

    i chmielenie na zimno

     

    Chinook PL - 50g

    Cascade PL - 50g

    Citra - 30g

    Amarillo - 30g

     

    Celuje  w:

    100-120IBU

    15-16 BLG

    około 26L brzeczki

    wydajność mam coś koło 60-70% jak zacieram na drobno na lenia przez 3-4h.

     

     

     

     

     

  3. Witam,

    zwracam się do Was z prośbą dotyczącą stworzenia receptury lub podesłania receptury ewentualnie jakieś wskazówki.

    Już piszę o co mi chodzi dokładnie.

     

    Często pije sobie dwa rodzaje piw w stylu IPA a mianowicie Lubuskie IPA

    https://browar-witnica.pl/s,10,piwo_lubuskie_ipa_05l.html

    lub Konstancin IPA

    https://ocen-piwo.pl/konstancin-ipa-s1-n3819

     

    Pijałem lepsze oczywiście ale te najbardziej mi przypadły do gustu i jakoś od lat mi się nie nudzą.

    Chciałem zrobić coś podobnego do Lubuskiego, opiszę to swoimi słowami:

    Piwo jest gorzkie, ciemne ale nie czarne.

    Ma taki lekko słodowy posmak ale brak mu kawy/czekolady/śliwek. Nie te klimaty na szczęście. Jest dość mocno chmielone i co najważniejsze

    ma taki posmak miodu pitnego. Po każdym łyku czuje go w podniebieniu.

     

    Chciałbym coś stworzyć podobnego. Raz taki sam aromat miałem w tym  https://allegro.pl/oferta/slod-zestaw-do-warzenia-ipa-brewkit-na-46-butelki-10717377722

    Przy czym nie było tak gorzkie i chmielone. Jednak lekko słodkawy (nie męczący) smak był oraz ten posmak miodu pitnego.

     

     

    Macie jakieś pomysły?

    Być może jakiś słód specjalny załatwi sprawę?

     

    Pozdrawiam

    Oskar

  4. 14 minut temu, Krzyżak napisał:

    A jak z temp. ? W jakich zadajesz drożdże ? Ile stopni ma starter ? Jak z kontrolą temp ? Jakie przedziały temp. ? itd.

    Zadaje w 19-20 najczęściej, starter ma temp pokojową u mnie jest 20st. Starter będzie pierwszy w życiu ale jak zadawałem gęstwę to wyjmowałem z lodówki i czekałem jak będzie miał koło 20. Temperatury fermentacji nie kontroluje zaczynam od 20st i zapominam o fermentorze.

  5. 5 godzin temu, Łachim napisał:

    Generalnie w takim wypadku polecam warki 10 litrów.  Jedyny minus jest taki,  że jest przy tym prawie tyle samo roboty co przy większej, ale przy BIAB to i tak wychodzi dość szybko. Wtedy możesz warzyć częściej,  a mniej, łatwiej dzięki temu ponownie używać gęstwy.

     

    Dzielenie saszetki drożdży moim zdaniem zwiększa ryzyko infekcji (dostanie się powietrze, potencjalnie z kurzem, poza tym może dostawać się wilgoć), a oszczędności są rzędu kilku zł na warkę. Jasne, można ich szukać, pytanie czy warto,  jak może się okazać,  że przez to cała warka będzie do wyłania.

     

    Bawiłem się w bank drożdży (w lodówce, przerzucę się na mrożenie),  ale wychodzi na to,  że póki co najlepiej sprawdza mi się seria piw na gęstwie. Obecnie robię 5. piwo na WLP830 bez żadnego dostrzegalnego pogorszenia jakości. W planach mam jeszcze jedno. W efekcie używam jednych drożdży przez jakieś 3-4 miesiące, a przy obecnych cenach to wyjdzie jakieś 8-10 zł na warkę,  czyli mniej niż jedna (niewystarczająca) paczka sucharów. Kwestia planowania, dezynfekcji i dbania o kondycję drożdży (m.in. cynk).

     

    10l odpada za dużo zabawy jak dla mnie, o skażenie się nie martwię większa szansa, że coś się skazi przy przelewaniu gęstwy do kolby/słoja niż jak robię starter,

    wszystko mam wygotowane, drożdże zadaję nad palnikami marna szansa by cokolwiek się tam dostało. Poza tym jedna paczka sucharów czasem mi nie starcza.

    Czasem piwo nie chce mi dofermentować i staje na 4blg przez to ma smak taki słodki nie przyjemny nie wiem jak to opisać. Da się to wypić ale tak po kilku mc leżenia.

  6. 3 godziny temu, Thorgall napisał:

    Za dużo kombinujesz. Zrób jedną warkę, używając całej saszetki, potem z gęstwy następne i następne. 

    Chodziły słuchy, że jakiś piwowar jechał tak cały sezon na gęstwie z jednej saszetki?

    Ja tak często nie robię by z gęstwy wszystko robić, nie wypiję tego, znajomych nie mam by się podzielić. Bank będzie najlepszy tylko się wprawię.

  7. 9 minut temu, Krzyżak napisał:

    Ja bym wylał. W poniedziałek uwarzył warkę i zapodał uwodnione 3/4 saszetki sucharów, które Ci zostało lub zrobił w niedzielę starter i w poniedziałek go dodał.

    Cel jest taki by jedną saszetkę sucharów mieć na 4 razy oraz by przyspieszyć fermentacje, do tego mi starter potrzebny.

    Jeżeli z jest będzie 150-200ml świeżych drożdży to na 16lbg mi starczy z zapasem.

  8. 9 minut temu, Krzyżak napisał:

    W 2l starterze masz dość drożdży dla piwa górnej fermentacji 15-16blg. Lej do fermentora i się nie denerwuj. Będzie ok.

    p.s. na drugi raz nie schładzaj.

    Nie mam wyboru?, dziś nie zrobię browaru bo za mało czasu. W weekend nie mam jak bo żona marudzi, że brzydko pachnie i sprzątanie itd proza życia :), zostaje mi poniedziałek. Nie wyrobiłem się, by to dziś rano zapuścić.

  9. Mam do Was pytanie.

    Zrobiłem sobie starter dwustopniowy, do nauki i do zrobienia piwa (jakaś IPA).

     

    Na cel poszły 1/4 saszetki US-5.

    Pierwszy starter to 500ml rozpuszczonego ekstraktu 10blg, kolba 500ml poszła na 2 dni na mieszadło. Po wychłodzeniu otrzymałem około 40-50ml świeżych jasnych drożdży.

     

    Te drożdże przelałem do drugiego startera (po nagrzaniu do 20st), tym razem 2000ml też około 10blg i znowu na 2 dni. Po dwóch dniach wychłodziłem i mam taki oto widok.  Czy świeże drożdże to tylko ta jasna warstwa?

    Na zdjęciu nie widać ale tego jest około 4mm więc za mało by zrobić z tego piwo dla 15-16lbg. W rozpuszczonym zagotowanym ekstrakcie, było sporo osadu białkowego (akurat jest/był to domowy ekstrakt z odparowania brzeczki). Reszta jest ciemna, tylko nie wiem czy to martwe drożdże czy nie?

     

    To co mam w kolbie spróbowałem, trochę czuje alkohol oraz sporo dwutlenku węgla. Smak jak najbardziej ok, podchodzący pod odgazowane piwo.

     

    A może puścić ostatecznie to co mam na dnie do startera 2000ml ja jeden dzień?

     

    Proszę o ocenę tej fotki.

    Pozdrawiam

    Oskar

     

     

    20220121_130137.thumb.jpg.f002a5cdd80e6738d0b46d816fa84da8.jpg

  10. Piwo fermentowało się w okolicy 23 stopnie więc były drożdże  na granicy. Robiłem raz takiego cienkusza bez nazwy na US-05 w wyższej temp fermentacji koło 25 (nie celowo, taka pogoda była), to po jednej butelce czułem się jak bym wódkę winem zapił. Nie zacierałem wtedy na wytrawnie zbytnio.

     

    Jak się wczytałem w charakterystykę / dyskusje o nich to doczytałem, że można z nich starter zrobić. Nasypię trochę ich do rozpuszczonego ekstraktu i zrobię starter tylko zmontuje mieszadło magnetyczne. Myślę, że świeżutki starter ograniczy szanse na infekcję. Wiem,  że to drożdże za 10 zł ale akurat mam czas to zrobić. Zawsze to będzie jakieś nowe doświadczenie do drożdży płynnych.  

     

    Na razie piwko z 15.5 blg spadło na 4 (po 7 dniach). Smak nadal ok.

     

    Będę Was informował jak się zepsuje.

  11. W sumie wszystko wygotowuje poza kubłem, tam nalewam oxi mieszam i zostawiam na godzine.

    Prawdopodobnie zakażenie jest w trakcie przelewania. Chłodnica raczej nie jest problemem. Podczas chmielenia wsadzam ją na 20-30min by się wygotowała jeszcze.

     

    Planuje zrobić coś co jeszcze nazwy nie ma, coś w stylu pokrywy tak by po gotowaniu a przed chłodzeniem zakrywać garnek i przez otwory w tej pokrywie przelewać piwo.

  12. To teraz pytanie czy takie piwo można pić o ile smak jest ok. Ogólnie szkoda mi je wywalać. Na razie apteki nie czuje zobaczymy jak zleję na cichą. Poprzednie piwo też trochę goździkami dawało ale potem po butelkowaniu było ok. Znajomy ponoć dawał jakimś piwowarom i nie mieli uwag. 

  13. Użyłem US-05, z tego co mogę napisać jeszcze. Słód śrutowany  sobie przeleżał z 3 miesiące w garażu ale zapakowany w zszytą torbę papierową. Przy zacieraniu miał zapach jak zawsze.

    Pierwszy raz użyłem mchu irlandzkiego

    Pierwszy raz robiłem chmielenie whirpolowe czyli chmieliłem przez 60 min w temp 75st

     

    Brettanomyces z tego co widzę po zdjęciach w google daje biały kożuch ja mam trochę pianki bezbarwnej. Może rzeczywiście jest to jakiś wymysł US-05.

  14. Witam Was, mam pytanie bo niestety się trochę zagubiłem.

    Powoli kończy mi się burzliwa IPA i niestety drożdże mam inne niż zawsze.

    Na początku robił się standardowo osad na dole teraz jednak chyba w 2 dniu, zaczęły robić się takie grudki, na początku były wielkie a teraz mniejsze.

     

    Żona stwierdziła, że piwo ma posmak grzańca/goździków.  Zastanawiam się czy to nie infekcja candida. Piwo odciągałem rurką z użyciem ust. Zawsze wcześniej odkażałem buzię wódą ale teraz zapomniałem.

     

    Będę wdzięczny za opinie.

    ps. piwo ogólnie jest smaczne, żadnych warzyw, octu, kwasu itd.

     

    Dodaje fotkę bo nigdzie nie znalazłem podobnego zjawiska.

     

    Pozdrawiam

    Oskar

     

     

    skazenie.jpg

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.