Skocz do zawartości

DevilNoOne

Members
  • Postów

    65
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Odpowiedzi opublikowane przez DevilNoOne

  1. Hej, słyszałem o tym sitku, ale czy ono całe jest z nierdzewki? bo gdzieś czytałem, że ten pierścień, na którym sito się trzyma, jest nie wiadomo z czego... (ale to są plotki :D ). Poza tym, to sitko jest dość wysoko zawieszone w fermentorze, a ja bym wolał mieć ten filtr na dnie, żeby nie napowietrzać piwa przy nalewaniu. Przez to sitko to pewni się nieźle pieni przy wlewaniu do fermentora. Ale rozważam je jako tańszą opcję :) No i kwestia tego, jaką "rozdzielczość" ma to sitko z Ikei, bo to nie jest nigdzie podane :)

  2. Mam pytanie do doświadczonych piwowarów. Otóż chciałbym ułatwić sobie filtrowanie chmielin po chmieleniu na zimno podczas cichej fermentacji. Do tej pory wyglądało to różnie, ale z reguły kończyło się zatkaniem rurki z zaworkiem do napełniania butelek i przerwaniem całego procesu.

     

    Znalazłem na alllegro taką oto siatkę - dość drobnooczkową - z nierdzewki: https://allegro.pl/oferta/siatka-nierdzewna-kwasowka-316l-0-033-0-030mm-0-5m-6932409235

    Chciałbym z niej uformować taki wkład do wiadra, przez który będę wlewał piwo przed rozlewaniem do butelek. Czyli formuję sobie taką siatkę od dna fermentora i po bocznej ściance do powiedzmy wysokości 20 litrów w fermentorze, wlewam na to roztwór glukozy i na to zlewam piwo z cichej. Plan jest taki, że piwo się miesza z roztworem glukozy, elegancko nalewa do butelek, a cały niepotrzebny osad zostaje na siatce, którą sobie wyciągam po całej operacji.

     

    Orientuje się ktoś, czy ta siatka wystarczy do takiego celu? I czy ta stal nadaje się do kontaktu z żywnością? :P

  3. 4 godziny temu, Galdious napisał:

    zacierane w 67-68 stopniach, później podgrzane do 78 stopni na 15 minut <- tu boję się, że termometr mógł przekłamywać odczyt i ta temperatura była wyższa

     

    Jeśli przy zacieraniu temperaturę miałeś dużo wyższą od tych 68 stopni - np. powyżej 72, to mogłeś zatrzeć sobie piwko na słodko i faktycznie zostało tam sporo cukru, którego drożdże już nie ruszą. Jeśli tak długo trzymasz piwko na drożdżach, w takiej (wysokiej) temperaturze i przez kilka dni masz odczyt 6 blg, to obstawiam, że już to nie zejdzie. Ale ja z reguły trzymam piwo 14 dni na drożdżach, a później przelewam na cichą dla sklarowania i oddzielenia "masy". Możesz poczekać te 4 dni i zlać na cichą, a możesz zlać od razu - jakby co, to jeszcze na cichej drożdże zjedzą trochę, jak będą miały co ;)

  4. 4 godziny temu, markus383 napisał:

    zassana została woda z rurki oraz powietrze przez rurkę i być może to było powodem skażenia

     

    Miałem taką samą sytuację przy pierwszej warce - nie tak dawno w sumie :P - tzn. podnosząc fermentor z podłogi z założoną i zalaną rurką, zassałem sobie całość do środka + oczywiście powietrze okalające. Ale to było od razu po ważeniu, zaraz po dodaniu drożdży. W rurce czysta kranówa - nic piwu się nie stało od tego :) chociaż nie powiem, obawy były :) tak przejęty podjąłem się następnej warki, a tu jeszcze lepiej - wlała mi się woda z węża doprowadzającego wodę do chłodnicy, tak ok. 100 ml - i też nic się nie stało :) Ale to była świeża woda, co prawda nie gotowana ani w żaden sposób odkażana, ale świeża :) Z ustaną w rurce to faktycznie mogło być różnie. Dlatego, tak jak już piszą pasjonaci powyżej - teraz leję w rurkę desprey'a i nie mam tyle stresu, jak mi gdzieś przypadkiem zaciągnie kroplę z rurki :) Albo zupełnie bez rurki jechać :)

  5. W dniu 3.02.2019 o 13:48, smaky78 napisał:

    Ja musiałem jeszcze dokupić grzałkę 2000W np. taką https://allegro.pl/oferta/grzalka-nurkowa-do-gotowania-wody-2000w-eliko-w040-5832482473 bo grzanie brzeczki zajmowało wieki na gazówce, a z grzałką dojście do 100 st C jest bardzo szybkie, po czym wyłączam ją i samo warzenie odbywa się już na gazie.

    A mógłbyś się pochwalić, jak szybko dochodzi do wrzenia z tą grzałką przy zalaniu tak 25 litrów w garze? I czy grzejesz na gazówce na jednym gazie, czy na kilku?

     

    Pytam, bo to się wydaje ciekawym rozwiązaniem z czasochłonnością podgrzewania brzeczki do wrzenia :) chociaż czytałem gdzieś w jakimś poradniku amerykańskim, że optymalnie jest podgrzewać brzeczkę o 1 stopień C na minutę i jak na ironię, moja kuchenka tak właśnie grzeje - tylko, że to daje niemal godzinę na zagotowanie brzeczki (z ok. 60 °C po wysładzaniu) + gotowanie godzinę. Widać, można szybciej z tą grzałą - pytanie, jak szybko? ;)

  6. u mnie chmiel często stoi tydzień w wiadrze z piwem i piwo wychodzi dobre :) zależy, ile go sypnąłeś :) ja z reguły nie daję więcej jak 30-50 g i przy tych ilościach nie zauważyłem trawiastości w smaku :)

     

    oczywiście na wiadro 20 l piwa :) i chmiel na cichą zawsze daję, także nie wiem, jak się on ułoży z drożdżami :)  ale wiem na pewno, że sporo, jeśli nie większość aromatu ucieknie z CO2 podczas fermentacji, także jakbyś chciał ten aromat mieś w butelkach, to rozważałbym sypnięcie chociaż niewielkiej ilości chmielu nawet na 2-3 dni przed butelkowaniem :)

  7. 5 minut temu, INTseed napisał:

    Może też być tak że są za zimne.

     

    To akurat nie wchodzi w grę, bo przed zalaniem wrzątkiem były świeżo co wysuszone po ciepłym roztworze z OXI.

     

    8 minut temu, Hanys93 napisał:

    Zasada i kwas - to cała zasada.

     

    Niby to daje 100 % pewności, ale jakoś boję się używać np. NaOH, bo to dość silny środek :P Wolę kombinację słabszych, żeby jakbym zapomniał coś wypłukać, to nie zabić nikogo :D Ale możliwe, że ta ostrożność potrwa do pierwszej infekcji... oby do niej nie doszło :D

  8. 21 godzin temu, Hanys93 napisał:

    Pozalewaj wrzatkiem 100 stopni do tego najlepiej jakbys dal butelki do naczynia/pojemnika ktory rowniez zalalbys wrzatkiem tak aby dluzej podtrzymalo ta wysoka temperature.

    15 min powyzej 90 stopni powinno zalatwic sprawe.

    Wiem ze opcja nieco czaso i energochlonna ale i tak tansza niz dezynfekcja wysokoprocentowym alkoholem.

     

    Ja właśnie zalewam butelki wrzątkiem i niestety już kilka pękło.... ale uznaję to za taki test - skoro pękają przy wrzątku, to pewnie pękły by przy nagazowanym piwie i zrobiły jeszcze większy bałagan. Ma ktoś doświadczenie/wiedzę, czy butelki wytrzymujące wrzątek, wytrzymują go za każdym razem - czy jednak może być tak, że raz zalewam i jest ok, a innym razem nie wytrzyma ta sama butelka??

  9. 23 godziny temu, nitro2311 napisał:

    Przecież nie będę gąbką jechał, a atomizerem spryskać wszystko dokładnie z zakamarkami to też musi być niezła jazda.

     

    Właśnie na tym polega skuteczność Starsanu, że specjalnie jest on tak zaprojektowany,  żeby się pienić i przez to lepiej dochodzić w te zakamarki. Ta piana jest nieszkodliwa, można prosto na nią lać piwo bez obaw o smak i zdrowie :) Pomyślano go tak, że PH brzeczki neutralizuje działanie Starsanu, także w piwie go praktycznie nie ma, bo jest zneutralizowany i rozłożony na łopatki :D Ja sam żałuję, że nie kupiłem od razu Starsanu, tylko zamówiłem 5 kg OXY :D  Ale jak je przerobię, to na bank zamawiam Starsan, bo jak czytałem, to środek wymyślony specjalnie dla branży piwowarskiej :) i faktycznie literatura mnie przekonuje, że to prawda :) a najlepsze jest w nim właśnie to, że można nim po prostu spryskiwać sprzęt i wystarczy krótki czas kontaktu, żeby się pozbyć wszelkich niechcianych form życia z naszej aparatury :D A póki co mam 5 kg OXY i 5 litrów Desprej'a :D Także wchodzę do kuchni, jak Billy Kid do Saloon'u :D Nikt nie ma szans :D

  10. W dniu 18.02.2019 o 10:34, dpgcandy napisał:

    Przy zakładaniu rurki trochę wody wciągnęło do fermentatora przez rurkę :/ czy to duZy problem ?

     

    Mi przy pewnej warce wciągnęło trochę wody z rurki do fermentora - wciągnęło świeżą kranówkę i nic się nie stało :D  Innym razem było lepiej, bo wlała mi się woda z kranu do brzeczki przy chłodzeniu - wężyk na chłodnicy się obsunął i myślę lekko ze 100 ml wody wlało mi się cieniutkim strumyczkiem do gara - piwo pyszne :D

     

    Od tej pory mam zaciski na wężach przy chłodnicy i do rurek leję desprej :D

  11. 0,5 kg laktozy na 14 litrów - to chyba SRIS - SweetRIS :P Nie dawałem nigdy wanilii, ale czytałem ostatnio taką książęczkę https://books.google.pl/books?id=qj-CDwAAQBAJ&hl=pl&source=gbs_book_other_versions i zalecał w niej autor, żeby zrobić wyciąg z wanilii na mocnym alkoholu (polecał wódkę, ale jakby ktoś chciał aromat dodatkowo whisky, to może być whisky - a najlepiej bourbon)  - później odebrać sobie próbkę piwa (np. 0,33 l) i dodawać tego ekstraktu po kropelce, aż się uzyska odpowiadający nam smak. Jak już dopasujemy ilość na tę próbkę, to mnożymy przez ilość próbek w całej warce i lejemy ekstrakt waniliowy. Ale nie wiem, nie znam się, nie stosowałem :D Podobno działa.

     

    Co do kawy, to w tej samej książce ostrzegał, że kawa zabija pozostałe aromaty, także tutaj też by chyba należało przetestować swoje preferencje na mniejszej warce, żeby się nie rozczarować. Chociaż wspominał, że akurat RIS powinien być dobrym materiałem do podbicia smaku/aromatu kawą :)

  12. W dniu 7.03.2019 o 18:14, Hanys93 napisał:

    Nie tylko lubelski bo wszystkie chmiele europejskie ucierpialy w tym roku przez pogode. Warto siegac po dobrze przechowywane 2017.

    A to ciekawie prawisz, Waćpan :D  czyli ogólnie Lubelski z 2017 miałby lepszy aromat od tego zbioru z zeszłego roku? Bardzo mnie to ciekawi, bo szczerze mówiąc, będę musiał wtedy znaleźć go w takiej wersji. Przez ten 2018 już ten chmiel skreśliłem z listy zakupowej, a to może tylko taki rocznik słaby...

  13. Hmmm, u mnie to jakoś tak szybko nie idzie. Używam Safale US-05 i z reguły ta fermentacja trwa ok. 3-4 dni. A piana się trzyma po kożuchu z drożdży jeszcze z tydzień. Te drożdże mają przedział 15-20 * C, ja zawsze chłodzę brzeczkę do 20 stopni C i wlewam uwodnione drożdże. Potem wynoszę fermentor do piwnicy, gdzie temperaturę mam 17-18* C. Temperatura piwa z reguły mi wzrasta o jeden stopień w czasie fermentacji. Zacieram raczej na słodko/treściwie, więc z 15 blg schodzi przeważnie do 5, ale to pod dwóch tygodniach mam wyniki, bo wcześniej nawet nie sprawdzam. Później jeszcze zlewam na cichą na tydzień. Wszystko stoi obok siebie w piwnicy (tzn. piwa fermentujące na burzliwej i na cichej) i jak do tej pory wychodzą dobre :) Teraz mam dry stout'a z wysłodzin po RIS'ie, i na gozdawa pure ale yeast 7 też już słyszalnie pracuje tydzień i piana też się jeszcze trzyma na wierzchu. Tylko drożdży coraz więcej na dnie :D Zatem mnie trochę dziwi fermentacja burzliwa jednodniowa :) ale dopiero się uczę :D może dobrze, że trafiłem na ten wątek - jak mi drożdże zeżrą te 15 blg w jeden dzień, to przynajmniej nie będę zdziwiony :d 

  14. W dniu 22.12.2018 o 01:21, Wania napisał:

     

     

    Dzień/dwa przed przygotowywałem coś w rodzaju "startera". Do fermentora leciały pokrojone jabłka zalane wodą. Przez ten czas już zaczynały pracować i wtedy zalewałem je brzeczką.

     

    Uczę się dopiero i pierwsze słyszę o takich pomysłach :D A do tego już nie potrzeba drożdży "normalnych"? Jak długo trwa taka fermentacja? Ciekawy pomysł, o ile te jabłka nie za bardzo mieszają w smaku - ile by ich trzeba było dać, żeby fermentowały piwo, ale nie zrobiły z niego cydru?

  15. No ja się nie do końca znam, ale jak dasz ich za dużo, to pewnie później piwo będzie drożdżowe w smaku. Ale raczej nie wybuchnie, bo i z czego miał by granat powstać, skoro cukier się skończy :) Mam gdzieś w książce przepis na RIS'a, żeby na całość (20 L) dodać łyżkę gęstwy do refermentowania i 140 g cukru/glukozy. Może to da Ci obraz sytuacji, co do kwestii ile ich powinno się wrzucić do butelki :)

     

    Sądząc po dacie wpisu, to pewnie piwo już wypite lub wylane... Może podzieliłbyś się doświadczeniem z innymi :) z pewnością przyda się to potomnym :)

  16. Ja mam termometr z sondą - taki pręt ok. 15 cm długi - i wkładam ją w zacier przy ściance gara - nie wiem, jaka jest różnica między tym brzegiem gara a jego środkiem, ale efekty są zgodne z zamierzonymi temperaturami - czyli chyba dobrze to oddaje temperaturę całego zacieru :)

     

    Tak sobie myślę, że przy następnej warce zrobię pomiary dwoma termometrami i wyjdzie prawda na jaw :D

  17. Ja mam 50 L za 300 zł z  nierdzewki: https://allegro.pl/oferta/garnek-wysoki-z-pokrywka-revolution-400x400mm-50l-7830087035?bi_s=ads&bi_m=showitem%3Afinished&bi_c=Y2FtcGFpZ24AMzc5MTUyNjUAMTQ1NTQ4AA&bi_t=ape&referrer=proxy&emission_unit_id=6022e6ba-4e0e-4f0b-84d5-9c659db4e82d

     

    Wygodny, z pokrywką, dobrze trzyma temperaturę - tzn. np. ostatnio zacierałem RIS'a - wsypałem 14 kg słodu do 30 litrów wody 72°C - zeszło do 67°C i przez pół godziny spadło do 64°C. Jak dla mnie, to OK rozwiązanie - nie muszę pilnować gara cały czas, a mogę np. jednocześnie myć sobie fermentory czy wężyki płukać :) Zrobiłem w nim kilka warek i jestem zadowolony :) 

  18. Jak to dobrze czytać forum - właśnie przymierzam się do pszenicznego, a nie wiedziałem, że tak się pienią :) Za to teraz mam RIS'a w wiadrach, specjalnie podzieliłem na dwa, a tu piany niezbyt wiele, może ze 3 - 4 cm na wiadro - mam nadzieję, że jeszcze urośnie - to dopiero 3 dni minęły :D ale przy pszenicznym bym nie wpadł na podzielenie na dwa wiadra warki, bo w przeciwieństwie do RISów, nie piszą wszyscy na każdym kroku, że generują dużo piany :P

  19. wg mnie gotowanie lubelskiego na goryczkę to niezły eksperyment - lubelski ostatni (2018) ma chyba coś około 2,8 alfa kwasów - baaaardzo mało. Szczerze rozczarował mnie ten chmiel - ostatnio sypnąłem 50 g na aromat na 10 minut gotowania i jakbym sypnął żwiru - aromatu ani śladu - jak sypnąłem Cascade czy chociażby Marynki, to było czuć w kuchni, że robi się piwo - przy Lubelski słabiutki aromat... :(

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.