Skocz do zawartości

smola

Members
  • Postów

    898
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    13

Odpowiedzi opublikowane przez smola

  1. Możesz spróbować przepchać przez spiralę drut o odpowiedniej twardości lub spróbować przepuścić kulkę gąbczastą o małej średnicy po ciśnieniem. Choć drugi sposób jest dość ryzykowny, gdy w środku będzie jakiś zadzior lub jakaś inna pozostałość.

  2. Padła mi niespodziewanie grzałka w zbiorniku cieczy do ogrzewania fermentora, więc na szybko musiałem sobie poradzić. Jako grzałka posłużył mi cyrkulator do sous vide ?. Zestaw umieszczony w wiadrze, a wiadro w styropianowym pojemniku. Może kiedyś komuś się przyda takie awaryjne rozwiązanie.

    IMG_20221113_212947.thumb.jpg.b44f0fb58b3ac3b754c576822f44b84c.jpgIMG_20221113_212955.thumb.jpg.4cb032b4b825bc414119f38b8155c07e.jpgIMG_20221113_213102.thumb.jpg.6ff8c1ef7accdb53f19431c9dd989e62.jpg

  3. 3 godziny temu, fotohobby napisał:

    skoro teraz to czytam, to rozbiorę i przeczyszczę

    Nie zrobiłem zdjęć, ale we wszystkich połączeniach skręcanych, gdzie był teflon, zrobił się ciemny mazisty osad, który śmierdział skiśniętym piwem. Nalewarka w częściach poszła w kwas. Po wyczyszczeniu, gdzie mogłem, dałem oringi. Teraz chyba po każdym rozlewie będę ją rozkręcał i zalewał gorącą wodą z nadwęglanem.

  4. 32 minuty temu, Łachim napisał:

    1. Czy ilość tlenu nie jest za duża? Nie natleniałem jeszcze z butli i nie mam porównania, ale wydaje mi się,  że za dużo tlenu też może spowodować powstanie aldehydu

    Odkąd tak natleniam, start fermentacji następuje do 12h, ale w ramach doświadczenia, przy następnej warce, skrócę czasy o połowę.

    32 minuty temu, Łachim napisał:

    2. Przy lagerze nie fermentującym zbyt intensywnie zastanawiałbym się, czy nie może dochodzić w takim większym fermentorze do rozwarstwienia fermentacji, gdzie górna część piwa fermentuje inaczej niż dolna.

    Jak pisałem wyżej, problem z różnymi temperaturami występuje do momentu startu fermentacji, w trakcie burzliwej temperatura w całym fermentorze jest identyczna.

     

     

    Z innej beczki, jak myjecie swoje nalewarki?

  5. 6 minut temu, Piotr Ba napisał:

    obniżanie i podnoszenie temp. w czasie fermentacji, refermentacji i leżakowania też niestety

    Sugerujesz zaniechanie przerwy diacetylowej i fermentację w jednakowej temp przez cały jej okres trwania? Refermentację stosuję tylko przy piwach pszenicznych. Temperatura leżakowania uzależniona jest niestety od temp aktualnie panującej w piwnicy.

  6. 23 minuty temu, anteks napisał:

    Spróbuj przefermentować z zwykłym wiadrze, na gęstwie i z refermentacją. Co to za konkursy były?

    ps albo pij ze smakiem i nie wysyłaj na konkursy

    Ostatni to Cieszyński.

    @anteksze smakiem piję, ale też zauważyłem, że po około miesiącu, smak piwa się pogarsza. Na konkursy będę wysyłał, bo w mojej okolicy nie ma sensoryków, a nie ukrywam, informacja zwrotna co do jakości piwa jest dla mnie ważna, a dzięki metryczkom, wiem co muszę poprawić.

    Dzisiaj rozebrałem swoją nalewarkę przeciwciśnieniową i chyba znalazłem powód. Aldehyd powstaje również w wyniku zakażenia, a po rozebraniu nalewarki, złapałem się za głowę jak poczułem woń skiśniętego piwa. Ile tam syfu było nazbieranego w połączeniach gwintowanych, uszczelnionych teflonem. Dotychczas po użyciu myłem,  przepłukiwałem dużą ilością wody z rozpuszczonym nadwęglanem, a następnie starsanem. Wygląda jednak na to, że po każdym rozlewie trzeba będzie ją rozbierać na części pierwsze i dokładnie każdą czyścić. Mam nadzieję, że to będzie faktyczny powód problemu, a nie  sam proces fermentacji.

  7. Po raz kolejny dostałem metryczkę  wskazującą na dużą ilość aldehydu octowego w pilsie 12BLG. Opiszę proces fermentacji i proszę o opinię co może być przyczyną jego powstawania. Nadmienię, że jestem palaczem i ja go nie wyczuwam. Temperatura brzeczki mierzona jest przez gilzę w odległości około 5 cm od ścianki fermentora, a sonda jest wciśnięta do samego końca gilzy. Fermentor izolowany pianką 10mm, chłodzony glikolchillerem przez spiralę. Górna część spirali jest około 15 cm pod taflą brzeczki.

    Brzeczka po schłodzeniu do około 20°C przy pomocy wymiennika, przelewana jest do fermentora klarstein 70l, w ilości 65l. Po schłodzeniu do 8°C upuszczam osad zimny dolnym zaworem. I wtedy temp. wzrasta do około 10°C. Ponownie czekam na schłodzenie do 8°C i zaczynam natleniać. Tlen podaję z butli przez około 6 min za pomocą kamienia 2 mikrony. W tym czasie brzeczka się miesza i temp. w całej objętości się wyrównuje. Kolejny krok to zadanie drożdży. Jeśli suche, to na taki litrarz uwadniam 4 paczki po 11g i zadaję do fermentora, jeśli gęstwa, to mniej więcej jak podaje kalkulator. Po około 5 do 6 godzin natleniam ponownie przez 3 min. W tym czasie temp. brzeczki wzrasta o około 2 do 3 stopni. Czyli widać, iż w początkowym etapie temperatury wewnątrz fermentora nie rozkładają się równomiernie. Sprawdzałem to również przesuwając sondę w gilzie na różne wysokości i różnica potrafi wynosić 5°C pomiędzy dnem, a górą fermentora. Jednak gdy burzliwa się rozpocznie, ten problem nie występuje. Na całej wysokości  fermentora temperatura jest ta sama. Drożdże do następnego piwa pobieram najwcześniej po 10 dniach fermentacji. Po około 14 dniach, gdy blg jest w okoli 3, podnoszę temp do 15°C na 5 do 7 dni (do stałego blg), i następnie schładzam po 5°C na dobę, aż uzyskam 2°C i tak piwo się klaruje przez następne dwa tygodnie. Rozlew do kegów, wypełnionych uprzednio CO2, rozlew nalewarką przeciwciśnieniową. Standard, przedmuchanie butelki przez około 3 do 5s, wypełnienie nagazowanym piwem z kega i kapslowanie. Piwo za każdym razem (dla mnie) pięknie pachnie chmielem.

     

    Gdzie szukać przyczyny?

  8. Jeśli na trzy różne wysycenia, to dodatkowo brałbym manometry takie, jak @Suchejroozaproponował. Na tym przykręcanym ustawiasz najwyższe ciśnienie dla danego piwa i podłączasz trójnik. Z reduktora do piwa o najwyższym wysyceniu oraz poprzez manometry do kolejnych piw o mniejszym wysyceniu. Poprzeglądaj też olx, bo czasem trafiają się już potrójne w bardzo dobrej cenie i tylko przewody do lodówki musiałbyś poprowadzić.

  9. Robię w ten sposób: piwo wysycam w kegach w zamrażarce o temp 2°C. Dziś zlałem do kegów około godz. 16 i zadałem 2,5 bar. Pod takim ciśnieniem będą stały do jutra rana. Następnie ciśnienie zmniejszam do 1 bar i zostawiam tak, aż do wyszynku. Czasem 2 dni, czasem tydzień(choć w sumie to już rano po zadanym ciśnieniu 2,5 bar jest praktycznie wysycone - sprawdzałem kiedyś zakręcając butlę i ciśnienie spadło do 1 bar i niżej nie spadało przez kilka dni). Keg stoi w temp pokojowej, a wyszynk prowadzę przez nalewak pygmy 20 z ustawionym ciśnieniem 2 bar. Choć po wyjęciu z zamrażarki, kiedy piwo jest jeszcze schłodzone, spokojnie mógłbym podać 1,5 bar, ale nie chce mi się bawić. Butla cały czas odkręcona, bo piwo i tak już się nie będzie wysycać.

  10. Jeśli tylko zakręcisz, to gaz pozostający w kegu będzie rozpuszczał się w piwie. W miarę ubytku  piwa, gazu w kegu będzie coraz więcej i więcej będzie się go rozpuszczało w piwie, a to da efekt, który masz teraz.

    33 minuty temu, Jonasz Giel napisał:

    a jest możliwość odwrucenie tego Przegazowania w miarę szybko?

    Możesz gaz upuścić z kega, potrząsać i znów upuścić, czynność trzeba powtórzyć do osiągnięcia założonego wysycenia piwa dwutlenkiem.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.