-
Postów
898 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
13
Typ zawartości
Nowości
Receptury medalowe
Profile
Forum
Galeria
Pliki
Blogi
Wydarzenia
Sklep
Collections
Giełda
Mapa piwowarów
Odpowiedzi opublikowane przez smola
-
-
-
Zbieram dwukrotnie. Raz po około 10 -14 dniach do następnej warki, drugi po CC na dwa dni przed rozlewem.
-
Kolano przed zaworem rozwiązało sprawę. Odbieram dwa razy. Pierwszy po 2 tygodniach i drugi raz po CC dzień lub dwa przed rozlewem.
Zbieram kasę na trzeci fermentor, tym razem z brewtaurusa. Wydają się bardziej solidne i lepiej wykonane.
-
@Oskaliber Wyeast są w browar.biz, na pewno dolniaki.
-
Od kilkunastu warek używam tylko hopspidera do filtrowania po chmieleniu na zimno. Zdezynfekowanego wkładam do wiadra z piwem po wcześniejszym CC i dekantuję tuż spod tafli piwa, przesuwając wężyk w miarę ubytku. Skończył się problem z gushingiem, ostrą zalegającą i piekącą goryczką.
-
@fotohobby a czy w prywatnej wiadomości mógłbyś podać do kogo uderzać?
-
5 godzin temu, fotohobby napisał:
to wyślij do oceny
A komu można? Podjąłbyś się oceny, gdybym poprosił?
-
3 godziny temu, Kronelius napisał:
Gra nie warta czasu i babrania się za ten 1L lub 0,5 L piwa.
3 godziny temu, Pawelw3 napisał:to zostało mi trochę brzeczki na dnie gara (pewnie coś ok. 1-2l)
Dolicz tyle sobie do strat, niewielki to koszt, a oszczędność czasu i pracy duża.
-
3 godziny temu, fotohobby napisał:
skoro teraz to czytam, to rozbiorę i przeczyszczę
Nie zrobiłem zdjęć, ale we wszystkich połączeniach skręcanych, gdzie był teflon, zrobił się ciemny mazisty osad, który śmierdział skiśniętym piwem. Nalewarka w częściach poszła w kwas. Po wyczyszczeniu, gdzie mogłem, dałem oringi. Teraz chyba po każdym rozlewie będę ją rozkręcał i zalewał gorącą wodą z nadwęglanem.
-
32 minuty temu, Łachim napisał:
1. Czy ilość tlenu nie jest za duża? Nie natleniałem jeszcze z butli i nie mam porównania, ale wydaje mi się, że za dużo tlenu też może spowodować powstanie aldehydu
Odkąd tak natleniam, start fermentacji następuje do 12h, ale w ramach doświadczenia, przy następnej warce, skrócę czasy o połowę.
32 minuty temu, Łachim napisał:2. Przy lagerze nie fermentującym zbyt intensywnie zastanawiałbym się, czy nie może dochodzić w takim większym fermentorze do rozwarstwienia fermentacji, gdzie górna część piwa fermentuje inaczej niż dolna.
Jak pisałem wyżej, problem z różnymi temperaturami występuje do momentu startu fermentacji, w trakcie burzliwej temperatura w całym fermentorze jest identyczna.
Z innej beczki, jak myjecie swoje nalewarki?
-
6 minut temu, Piotr Ba napisał:
obniżanie i podnoszenie temp. w czasie fermentacji, refermentacji i leżakowania też niestety
Sugerujesz zaniechanie przerwy diacetylowej i fermentację w jednakowej temp przez cały jej okres trwania? Refermentację stosuję tylko przy piwach pszenicznych. Temperatura leżakowania uzależniona jest niestety od temp aktualnie panującej w piwnicy.
-
23 minuty temu, anteks napisał:
Spróbuj przefermentować z zwykłym wiadrze, na gęstwie i z refermentacją. Co to za konkursy były?
ps albo pij ze smakiem i nie wysyłaj na konkursy
Ostatni to Cieszyński.
@anteksze smakiem piję, ale też zauważyłem, że po około miesiącu, smak piwa się pogarsza. Na konkursy będę wysyłał, bo w mojej okolicy nie ma sensoryków, a nie ukrywam, informacja zwrotna co do jakości piwa jest dla mnie ważna, a dzięki metryczkom, wiem co muszę poprawić.
Dzisiaj rozebrałem swoją nalewarkę przeciwciśnieniową i chyba znalazłem powód. Aldehyd powstaje również w wyniku zakażenia, a po rozebraniu nalewarki, złapałem się za głowę jak poczułem woń skiśniętego piwa. Ile tam syfu było nazbieranego w połączeniach gwintowanych, uszczelnionych teflonem. Dotychczas po użyciu myłem, przepłukiwałem dużą ilością wody z rozpuszczonym nadwęglanem, a następnie starsanem. Wygląda jednak na to, że po każdym rozlewie trzeba będzie ją rozbierać na części pierwsze i dokładnie każdą czyścić. Mam nadzieję, że to będzie faktyczny powód problemu, a nie sam proces fermentacji.
-
Po raz kolejny dostałem metryczkę wskazującą na dużą ilość aldehydu octowego w pilsie 12BLG. Opiszę proces fermentacji i proszę o opinię co może być przyczyną jego powstawania. Nadmienię, że jestem palaczem i ja go nie wyczuwam. Temperatura brzeczki mierzona jest przez gilzę w odległości około 5 cm od ścianki fermentora, a sonda jest wciśnięta do samego końca gilzy. Fermentor izolowany pianką 10mm, chłodzony glikolchillerem przez spiralę. Górna część spirali jest około 15 cm pod taflą brzeczki.
Brzeczka po schłodzeniu do około 20°C przy pomocy wymiennika, przelewana jest do fermentora klarstein 70l, w ilości 65l. Po schłodzeniu do 8°C upuszczam osad zimny dolnym zaworem. I wtedy temp. wzrasta do około 10°C. Ponownie czekam na schłodzenie do 8°C i zaczynam natleniać. Tlen podaję z butli przez około 6 min za pomocą kamienia 2 mikrony. W tym czasie brzeczka się miesza i temp. w całej objętości się wyrównuje. Kolejny krok to zadanie drożdży. Jeśli suche, to na taki litrarz uwadniam 4 paczki po 11g i zadaję do fermentora, jeśli gęstwa, to mniej więcej jak podaje kalkulator. Po około 5 do 6 godzin natleniam ponownie przez 3 min. W tym czasie temp. brzeczki wzrasta o około 2 do 3 stopni. Czyli widać, iż w początkowym etapie temperatury wewnątrz fermentora nie rozkładają się równomiernie. Sprawdzałem to również przesuwając sondę w gilzie na różne wysokości i różnica potrafi wynosić 5°C pomiędzy dnem, a górą fermentora. Jednak gdy burzliwa się rozpocznie, ten problem nie występuje. Na całej wysokości fermentora temperatura jest ta sama. Drożdże do następnego piwa pobieram najwcześniej po 10 dniach fermentacji. Po około 14 dniach, gdy blg jest w okoli 3, podnoszę temp do 15°C na 5 do 7 dni (do stałego blg), i następnie schładzam po 5°C na dobę, aż uzyskam 2°C i tak piwo się klaruje przez następne dwa tygodnie. Rozlew do kegów, wypełnionych uprzednio CO2, rozlew nalewarką przeciwciśnieniową. Standard, przedmuchanie butelki przez około 3 do 5s, wypełnienie nagazowanym piwem z kega i kapslowanie. Piwo za każdym razem (dla mnie) pięknie pachnie chmielem.
Gdzie szukać przyczyny?
-
3 minuty temu, Pawelw3 napisał:
czy na pierwszą warkę stouta "olać" zacieranie i skorzystać z ekstraktów?
Nie. Zacieraj, robiłem z ciemnego bruntala i strasznie słaby stout wyszedł. Przy zacieraniu masz nieograniczoną możliwość dodania różnych słodów, a tym samym wpływu na smak Twojego piwa.
-
Średnio liczę, że potrzeba 0.27kg ekstraktu na 1 stopień BLG przy warce 20 litrów
-
Ja polecę wymiennik płytowy.
-
4 godziny temu, Hanys93 napisał:
Chodzi o podwojna fermentacje, czy jak ktos woli refermentacje w butelkach ale zaszczepiona (nastawiona drozdzami) brzeczka.
O widzisz, nieświadomie polepszam swoje weizeny, bo jako jedyne są wtórnie fermentowane w butelkach ?. Wszystkie inne wysycam sztucznie.
-
-
Jak ktoś szuka, to w dosyć przyzwoitej cenie jak na obecne czasy, kegi corneliusy
-
Mnie też to dziwi, ponieważ wszędzie gdzie czytałem, a to się u mnie sprawdza, jeśli schłodzone piwo pieni się przy wyszynku to zwiększam ciśnienie i problem znika.
-
Jeśli na trzy różne wysycenia, to dodatkowo brałbym manometry takie, jak @Suchejroozaproponował. Na tym przykręcanym ustawiasz najwyższe ciśnienie dla danego piwa i podłączasz trójnik. Z reduktora do piwa o najwyższym wysyceniu oraz poprzez manometry do kolejnych piw o mniejszym wysyceniu. Poprzeglądaj też olx, bo czasem trafiają się już potrójne w bardzo dobrej cenie i tylko przewody do lodówki musiałbyś poprowadzić.
-
Odczekaj jakiś czas i upuść zaworem, przy bujaniu piwo pewnie się spieniło i będzie piana wychodzić przez zawór.
-
Robię w ten sposób: piwo wysycam w kegach w zamrażarce o temp 2°C. Dziś zlałem do kegów około godz. 16 i zadałem 2,5 bar. Pod takim ciśnieniem będą stały do jutra rana. Następnie ciśnienie zmniejszam do 1 bar i zostawiam tak, aż do wyszynku. Czasem 2 dni, czasem tydzień(choć w sumie to już rano po zadanym ciśnieniu 2,5 bar jest praktycznie wysycone - sprawdzałem kiedyś zakręcając butlę i ciśnienie spadło do 1 bar i niżej nie spadało przez kilka dni). Keg stoi w temp pokojowej, a wyszynk prowadzę przez nalewak pygmy 20 z ustawionym ciśnieniem 2 bar. Choć po wyjęciu z zamrażarki, kiedy piwo jest jeszcze schłodzone, spokojnie mógłbym podać 1,5 bar, ale nie chce mi się bawić. Butla cały czas odkręcona, bo piwo i tak już się nie będzie wysycać.
-
Jeśli tylko zakręcisz, to gaz pozostający w kegu będzie rozpuszczał się w piwie. W miarę ubytku piwa, gazu w kegu będzie coraz więcej i więcej będzie się go rozpuszczało w piwie, a to da efekt, który masz teraz.
33 minuty temu, Jonasz Giel napisał:a jest możliwość odwrucenie tego Przegazowania w miarę szybko?
Możesz gaz upuścić z kega, potrząsać i znów upuścić, czynność trzeba powtórzyć do osiągnięcia założonego wysycenia piwa dwutlenkiem.
HERMS sprawy techniczne
w Sprzęt
Opublikowano
Możesz spróbować przepchać przez spiralę drut o odpowiedniej twardości lub spróbować przepuścić kulkę gąbczastą o małej średnicy po ciśnieniem. Choć drugi sposób jest dość ryzykowny, gdy w środku będzie jakiś zadzior lub jakaś inna pozostałość.