-
Postów
898 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
13
Typ zawartości
Nowości
Receptury medalowe
Profile
Forum
Galeria
Pliki
Blogi
Wydarzenia
Sklep
Collections
Giełda
Mapa piwowarów
Odpowiedzi opublikowane przez smola
-
-
Mam STC-1000, które regulują mi temperaturę w fermentorach i robią swoją robotę bardzo dobrze, więc po co przepłacać. Lodówki mam podłączone do sterownika pymeter z ali, który obsługuje dwa wyjścia niezależnie. Cena jak widzę już nie ta, dałem za niego niecałą stówę.
Kablem dogrzewam wiadra zimą w piwnicy, gdzie temp. wynosi około 8°C, nie trzymam w lodówce. Jak trzymałem w lodówce, to dogrzewałem suszarką do włosów podłączoną do sterownika.
-
To napiszę tak, mam fermentory klarsteina od prawie dwóch miesięcy, w których brzeczkę dochładzam niezwłocznie po chłodzeniu kranówą przez wymiennik i po natlenieniu brzeczki zadaję drożdże. Trwa to mniej więcej do godziny. Korzystałem do tej pory z wiader (i dalej korzystam) i brzeczkę dochładzam tak jak wyżej napisałem. Różnica w gotowym piwie jest, ale raczej nie przez szybkość chłodzenia brzeczki przed fermentacją, a dzięki ograniczeniu kontaktu piwa po fermentacji z tlenem. I nie jest to różnica nie wiadomo jak kolosalna.
-
1. Stc-1000 jest jeszcze tańszy
2. Ustawiasz histerezę i opóźnienie uruchomienia chłodzenia w sterowniku i po problemie.
3. Mata lub przewód grzejny, wybór zależy od ciebie. Używam przewodu 80W.
4. Moje lodówki schodzą do 0,5°C, niżej nie próbowałem - nie miałem takiej potrzeby.
5. Lodówki stare z komisu. Jedna Bosch, druga Amica. Sugerowałem się wysokością, by dwa wiadra, jedno na drugim, się zmieściły.
-
-
18 godzin temu, maja-76 napisał:
może to jest jakiś sposób z dochładzaniem w lodówce(zamrażarce). ma ktoś jakieś z tym doświadczenie? ile to czasu trwa?
Jestem akurat dzisiaj po warzeniu pilsa. Brzeczkę schłodziłem kranówą do 18 i dwa wiadra po 28l poszły po 12 do lodówek. obecnie brzeczka w wiadrach, a jest 15, ma po 15,5°C. Schładzam poniżej 9°C. Przeważnie do 22.
51 minut temu, Piotr Ba napisał:Na konkurs to takie piwo już nie pojedzie to będzie miało negatywny wpływ na prawidłowy start fermentacji tzn ten lag w jej rozpoczęciu.
A niby dlaczego? I jaki lag? Dochładzam kilka godzin w lodówce i zadaję odpowiednią porcję drożdży po schłodzeniu do założonej temp. wcześniej natleniając odpowiednio brzeczkę. Start fermentacji w granicach sześciu godzin.
-
20 godzin temu, Piotr Ba napisał:
Na podstawie ogólnej wiedzy w domu nie jest to możliwe. Wymaga specjalistycznego sprzętu i nawet wtedy jest to niekorzystne dla smaku i aromatu piwa.
Nawet Viking Malt dzisiaj umieścił posta w tym temacie. Zacieranie w 82°C i fermentacja drożdżami Fermentis LA-01. Tylko w grę wchodzi jeszcze pasteryzacja.
-
18 godzin temu, PiwoLab napisał:
Inwersja?
Bardzo dziękuję za link do Twoich wniosków.
-
Jak stosowałem pokrywę z rurką, to zostawiałem do końca. Uzupełniałem ewentualnie płyn w rurce.
-
2 godziny temu, lechu555 napisał:
Iunga tak potrafi ?
tak
-
Daj zdjęcie przez co robisz wyszynk, jeśli to jakaś pygmy, to jest to możliwe jeśli ustawisz zbyt duży poziom chłodzenia i piwo jest niskoalkoholowe.
-
10 minut temu, Hanys93 napisał:
Slyszalem ze potrawia sie zapychac przy pobieraniu drozdzy.
Możliwe, ja jednak mam inną przypadłość. Gęstwa nie jest zbita, a bardzo rzadka, odbieram coś na styl rozwodnionej gliny. Na obecną chwilę dołożyłem jeszcze kolano przed dolnym zaworem, a w przyszłym tygodniu będę warzył to zadam 6 paczek W34/70 i zobaczę jak one będą się zachowywać. Z nimi nigdy nie miałem problemu, a z Wyeast 2278 czasami tak, słabo osiadały.
Edit: może dokupić jeszcze zbiornik na gęstwę dopinany do dolnego zaworu i wtedy swobodnie by do niego opadały. Na razie skłaniam się do tezy, iż zadałem zbyt dużą ilość gęstwy do fermentacji.
-
-
To pozostaje tylko patent z kulą jak napisał Koora, ewentualnie fermentor stożkowy lub fermzilla.
-
Do tej pory robiłem tak: coldcrash pięć dni w około 2°C i chmieliny ładnie opadły na dno. Kega wypełniałem CO2. Do wiadra wkładałem hopspidera i do niego wężyk. Piwo dekantowałem wężykiem tuż spod tafli, przesuwając wężyk w miarę ubytku piwa w wiadrze. Ważne by nie wzburzyć piwa w wiadrze wkładając hopspider, by chmieliny się zbytnio nie podniosły.
-
Panowie jak z odbiorem gęstwy i klarownością piwa na tym sprzęcie? Przyznam, że na razie jestem lekko rozczarowany, chyba, że ja coś nieumiejętnie robię?. Liczyłem, że odbierana gęstwa będzie dosyć gęsta i zwarta, a piwo klarowne. Niestety gdy odbieram, to leci mętne piwo. To samo przez kranik do poboru piwa. Wsad po fermentacji stoi tydzień w temp. 1,5°C, drożdże Wyest 2278, rurkę ustawiałem już w różnych pozycjach, a leci jak by to była NEIPA. We wiadrach po trzech tygodniach fermentacji już było klarowne.
-
Nie będzie w stylu, ale będąc w Twojej sytuacji, dałbym wiedeński 50/50 z pszenicznym. Marynkę na goryczkę w 50' do 15 IBU i cały Lubelski na aromat. US-05 najniższa temp. jaką możesz uzyskać. Być może Lubelski przykryje bimbrowe zapachy w aromacie.
-
Rób Polskie Ale na US-05. Startuj fermentację w 15°C, oczywiście temp. brzeczki.
-
2 minuty temu, kalizorro napisał:
osad potrafi mieć kolor ciemno-zielony/czarny.
Myślałem, że ten kolor to od nagromadzenia drożdży w jednym miejscu. We wszystkich butelkach (jeśli masz inne niż zielone), czy tylko w zielonych?
-
To weizen, w nich naturalnie występuje osad drożdżowy, który jest pożądany w tym stylu.
-
To raczej nie wchodzi w grę, ze względu na ciągłe podnoszenie drożdży. Tak teraz sobie pomyślałem, że może zbyt agresywnie zacząłem schładzać z 16°C do 1,5°C. Obecnie obniżam o 2 stopnie, odczekuję do stabilizacji w całym fermentorze i ponownie obniżam. Zobaczę jaki będzie efekt.
-
-
7 minut temu, damoniasty napisał:
No chodzi mi o ten etap początkowy gdzie gotuje słód.
Słodu nie gotujesz, tylko zacierasz.
8 minut temu, damoniasty napisał:Później gdy już gotuje gotową brzeczkę + chmielenie to rozumiem że się gotuje w opór?
Tak.
Teraz wszystko jasne
-
Panowie @zasada i @wizi, wydaje mi się, że op pisze o gotowaniu brzeczki, a nie zacieraniu słodów. @damoniasty sprecyzuj proszę.
-
Odkopię temat. Nie mam SS Brew tech, a fermentor stożkowy klarsteina 70l ze spiralą jako wymiennik, podłączoną do schładzarki. Mój problem polega na tym, iż chcąc zejść na fermentorze do 1,5°C przy ustawionej temp. na chłodziarce -7°C, zamarza mi piwo wokół spirali. Fermentor izolowany. Jeśli ustawię na chłodziarce -3°C, piwo nie zamarza, ale zejdę tylko do 2,5°C. Macie jakieś pomysły jak to rozwiązać?
Strasznie się pieni końcówka beczki.
w Hyde Park
Opublikowano · Edytowane przez smola
literówka
Trzymając kega w lodówce pod ciśnieniem 3 bar, najzwyczajniej w świecie przegazowałeś piwo. Po wyszynku proponuję zamykać dopływ gazu i upuścić gaz z kega do około 0,8 bar.