Skocz do zawartości

del

Members
  • Postów

    29
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Ostatnie wizyty

Blok z ostatnimi odwiedzającymi dany profil jest wyłączony i nie jest wyświetlany użytkownikom.

Osiągnięcia del

  1. Pewnie, dam znać, choć szczerze, teraz dałeś mi trochę zgryza. Czytając wiki odniosłem wrażenie, że jeśli będę trzymał się procedur powinno wszystko pójść ok. Czy ten tank musi mieć rurkę? Czy np. mogę wlać piwo do 4-5 wysterylizowanych pojemników i zostawić w lodówce na miesiąc?
  2. Dałeś mi zgryza. Ostatecznie nie ma co na siłę produkować pszenicznego portera, skoro ten żywiec jest w każdej żabce. Spróbuję tego weizenbocka, ale spróbuje przepis od @monodem bo ten słód carafa wygląda obiecująco. Jedno pytanie, w instrukcji jest napisane "condition in secondary for three to four weeks at 6C and then bottle as normal". Myślałem, że conditioning to leżakowanie po refermentacji. Tu chodzi chyba o coś w stylu lagerowania?
  3. Niektórzy nazwą to skąpstwem, ja preferuję określenie "oszczędność" ;). Dzięki panowie za podpowiedzi, będzie zatem weizenbock. Z tego co wyczytałem o tym stylu może mieć w ciemniejszych wersjach posmaki razowego chleba. Czy to coś na podobieństwo np. Żywca Portera Bałtyckiego? Bo to piwo mi bardzo smakuje i jeśli by się dało zrobić hybrydę weizena i właśnie takiego porterka byłbym wniebowzięty. Zasugerujecie jakąś recepturę w tym kierunku? Czy ten klon Aventinusa pójdzie na drożdżach górnej fermentacji?
  4. Uszanowanko. Pomimo, że pora roku nie taka, postanowiłem popełnić pszeniczniaka. Poczytałem nieco forum i wybrałem recepturę @anteks z wiki. W celach edukacyjnych zakupię drożdże WLP300, a ponieważ jestem skąpcem będę zbierał gęstwę i warzył co 2 tygodnie nową warkę. W pierwszej próbie zatrę bez dekokcji, w drugiej spróbuję ten sam przepis z dekokcją. I teraz pytanie co do próby 3: Co jeszcze mogę zrobić na gęstwie pobranej z tych drożdży? Bo na razie myślę o dunkelweizenie, ale może da radę coś innego?
  5. Pozwolę sobie odświeżyć temat, bo jestem już po 4tej warce. Przypomnę, że chodzi mi piwo podobne do świeżego irlandzkiego Carlsberga z beczki. Ma być przede wszystkim słodowe (ale nie słodkie) i poczucie pilzeńskich słodów ma się długo rozwijać na języku dodając głębi i goryczki. 1. FAH wg przepisu https://wiki.piwo.org/Full_Aroma_Hops_,_Carlberg_(wersja_na_20l) wyszło naprawdę nieźle ale chciałem więcej głębi słodowości. 2. APA (musiałem wykorzystać darmowe surowce z zestawu ale wyszło BDB, na wakacje jak znalazł) 3. Zmodyfikowany FAH: 4,5 kg pilzeńskiego 0,5 kg carapils Drożdże US 05 Fermentowane w 15 stopniach Piwo poszło w kierunku, którego nie chciałem. Wyszło zbyt słodkie. Co prawda znalazło swoich amatorów, którzy uznali je za moje najlepsze, ale szukałem czego innego. 4. Zmodyfikowany FAH: 4kg pilzeńskiego 1kg monachijskiego Drożdże S04 Fermentowane w 18-20 stopniach. Do tej pory moje ulubione piwo. Zdecydowanie krok w dobrym kierunku. Ma fajną goryczkę, od pierwszej chwili na języku czuć te słody pilzeńskie, które przez kilka sekund rozwijają się nabierając głębi. Efekt, o którym marzyłem jest niemal uzyskany. Niemal, bo kto wie... Może da się jeszcze podkreślić tę słodowość? Jakieś propozycje? Inne drożdże, więcej słodu monachijskiego? Może inne chmiele? Czy ktoś ma jakieś patenty?
  6. Hej, też jestem początkujący (dopiero 3 warki), ale może dlatego będę w stanie lepiej zrozumieć Twoje rozterki. Gorycz zależy w największej mierze od ilości chmielu z wysoką ilością alfakwasów. Wystarczy, że podczas gotowania wrzucisz ich mniej i goryczka będzie mniejsza. Możesz korzystać z kalkulatorów, żeby wyliczyć poziom alkoholu ale tyle elementów wisi w powietrzu, że jeśli nie znasz możliwości swojego sprzętu oraz drożdży (a to przychodzi z doświadczeniem) to jest to wróżenie z fusów. Nie sprawdzisz BLG przy filtracji bo rozłoży się nierównomiernie, a nawet jeśli byś jakoś wymieszał brzeczkę, to i tak pomiar zmieni się po warzeniu na skutek odparowania. Do tego od tego jak zacierałeś i jakich drożdży użyłeś, a także jak przeprowadziłeś fermentację zależy jakie będzie BLG końcowe przed rozlewem. Najwięcej wpływu na początku masz na BLG początkowe (możesz dolać wody jeśli jest za niskie wg. prostego wzoru). Na pierwsze piwo mógłbyś po prostu spróbować z mniejszą ilością słodów do zacierania. Widzę, że masz lodówkę z regulacją temperatury, masz więc lepszy sprzęt ode mnie. Jednak ja na pierwsze piwo wybrałem FAH górnej fermentacji: https://wiki.piwo.org/Full_Aroma_Hops_,_Carlberg_(wersja_na_20l) i nie był to co prawda czysty pils, ale dość podobny profil smakowy. Do tego piwa górnej fermentacji są chyba jednak znacznie łatwiejsze dla początkujących. Użyłem 4,5 kg słodu pilzeńskiego i moje BLG początkowe wyszło 11,5, końcowe około 3 więc jakieś 4,5% alk. Dawałem też po 3g cukru/butelkę do refermentacji. Głębią smaku piwo przebijało wszystko co popularne w sklepach, wszyscy, których częstowałem byli pod wrażeniem. Goryczka była IMHO zbalansowana ze słodowością, ale zawsze możesz zmniejszyć ilość.
  7. Ciekawa dyskusja, obie strony mają dobre argumenty. Jeśli chodzi o mnie to raczej zostanę przy oddzielnych przerwach bo czasu to za dużo nie zabiera, wysiłku nie wymaga, a jeśli przez to piwo ma mieć więcej charakteru, choćby była to mała szansa, zostanę przy tym. Korzystając z okazji, dwa pytanka do doświadczonych: 1. Drugą warką, którą popełniłem była apa z przepisu, który dostałem z surowcami w gratisie w sklepie przy okazji kupna zestawu startowego. Drożdże US 05. Przez całą fermentację burzliwą i cichą w dolnej części fermentora unosiła się nieco jaśniejsza płynna mgiełka, jakby nie do końca się wszystko wymieszało. Wczoraj otworzyłem piwo po 4 dniach od zabutelkowania (tak wiem, że za krótko, ale chciałem sprawdzić co z tego będzie). Barwa jednolita. Pierwsza połowa pokala była znacznie słodsza i nieco wodnista, nieco w klimacie hazy APA. Druga połowa nabrała chmielowej goryczki i charakteru. Czy mogę liczyć, że wszystko się jakoś w butelkach ułoży z czasem? A może jest to objaw jakiegoś krytycznego błędu podczas produkcji? 2. Jako trzecią warkę spróbuję zmodyfikować FAH: 4kg pilzeńskiego + 0,5kg, chmiele jak w przepisie orginalnym, drożdże us05. Planuję utrzymać temp fermentacji około 16 C. Teraz przeczytałem, że US05 nadaje się raczej słabo do tego co chcę osiągnąć. Jakie są finalne różnice smakowe między S04 a US05?
  8. 1. Jeszcze nie wiem ile stopni będzie miała tam brzeczka, dopiero będę montował ustrojstwo po weekendzie. Ale sądzę, że zimą uda się spokojnie poniżej 15 temp utrzymać, może nawet zejść do 10. 2. Ktoś tu mi radził zacierać właśnie w wyższych temp. Czy to nie jest właśnie przerwa scukrzająca? A ta niższa temp na wytrawność? Dzięki. Tak wiele modyfikacji do wypróbowania, a te piwa tak długo fermentują.... ;/
  9. Generalnie źle się stało, że napisałem w temacie, że marzy mi się lager. Styl jest w sumie drugorzędną sprawą. Po zrobieniu jednej warki Full Aroma Hops wiem już trochę więcej i mogę napisać, że szukałem piwa o jak największej słodowości (choć raczej gorzkiej niż de facto słodkiej, lol), wyraźnej, aczkolwiek nie przesadzonej goryczce i długotrwałym finiszu (tak słodowym jak i goryczkowym). Teraz na podstawie wskazówek kolegów zamierzam uzyskać to dodając kilogram Carapils do 3,5kg Pilzeńskiego i zmieniając drożdże na US05 z US04. Myślałem nad niższą temp fermentacji uzyskaną przez komorę ze styropianu budowlanego. Chcesz powiedzieć, że to będzie krok w złą stronę?
  10. Robiłem wg. przepisu https://wiki.piwo.org/Full_Aroma_Hops_,_Carlberg_(wersja_na_20l) więc przerwa scukrzająca odbywała się w temp ok. 72 stopnie. Tu już nic nie wywalczę. Warzenie lagerów póki co odstawiam do zimy. Czy polecasz jakieś podkreślające słodowość drożdże górnej fermentacji? Tak spróbuję. Następna warka to APA, bo muszę zużyć drożdże ale jeszcze kolejna: 4kg pilzeński, 0,5 kg carapils, us-05 i skleję sobie ze styropianu budowlanego jakiś izolator, do którego włożę zamrożone butelki. Daj znać jak wyszło porównanie!
  11. Można prosić o doprecyzowanie? Wyższa, czyli jaka? Jakie drożdże akcentujące polecasz? A da się uzyskać podobny efekt górną fermentacją?
  12. Hej. Piwo 2 tygodnie po rozlewie smakuje bardzo dobrze. Na pewno lepiej niż większość sklepowych, nie ma też aromatów owocowych ani infekcji. Wyszło ok. 17 litrów, wydaje mi się, że zostało zatem nieco przechmielone na goryczkę, aczkolwiek mi to nawet pasuje. Wydaje mi się, że chmielenie na zimno dodatkowo przytłumiło słodowy charakter pilzeńskiego zasypu. To chyba właśnie o ten aromat mi chodziło od początku. Czy jest jakiś sposób, by jeszcze bardziej go wyeksponować? I może wydłużyć słodowy finisz? Może jeszcze dłuższa przerwa deksterynująca?
  13. Hmm.... Na cichą wypadałoby przelać bo: 1. wg. przepisu należałoby jeszcze dochmielić na zimno 2. fermentuje w wiadrze z kranikiem. Żeby rozlać będę musiał i tak dwukrotnie zdekantować piwo. Skoro więc i tak napowietrzanie zajdzie w podobnym stopniu, może jednak za te 10 dni zdekantować na zimną? Generalnie majtanie fermentorem i wstawienie go do cieplejszego pomieszczenia (obecnie termometr przylepny pokazuje 21) pobudziło drożdże do pracy. Rurka zaczęła okazjonalnie bulkać a na powierzchni cieczy pojawiła się mgiełka - zaczyn piany.
  14. Tak podejrzewałem, ale sytuacja była podbramkowa, trzeba było sobie jakoś radzić ;). Tak, czy inaczej minęło już 10 dni fermentacji burzliwej. Po 3 dobach piana zaczęła opadać pozostawiając na powierzchni coraz mniejszy kożuszek. Rurka przestała bulkać wczoraj. Dziś wtargałem fermentor do mieszkania zamierzając sprawdzić BLG i w razie przyzwoitego odczytu przelać na cichą. I tu niestety zonk, pomiar cukromierzu nalewanego z kranika wskazuje mi na 5,5-6 BLG. Początkowo było 11,5 więc piwo wydaje się niedofermentowane. Czy to możliwe, że kawałki chmielin (mój błąd podczas przelewania) oraz pływające drożdże utrudniają pomiar? Temp fermentacji przebiegała mniej więcej w 18-20 stopni, drożdże S-04. Zostawiam 2 dni w mieszkaniu w cieplejszej temperaturze i mam nadzieję, że pobudzi to drożdże. Moje pytanie brzmi: co jeśli BLG nie spadnie? Swoją drogą, dzięki @zasada za propozycję FAH. Wypiłem to co w cukromierzu i choć zdaję sobie sprawę, że do gotowego piwa jeszcze daleka droga, zapowiada się naprawdę nieźle. Profil smakowy jest z grubsza taki, jakiego szukam. Jak się wyklaruje wszystko powinno być super.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.