Skocz do zawartości

Szymon_86

Members
  • Postów

    11
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez Szymon_86

  1. U mnie (odpukać) bez granatów. Tylko piwo zmienia smak w złą stronę. Otwieram co 2-4 dni nową butelkę i najpierw było dobrze, potem lepiej, a teraz gorzej. Choć prawdopodobnie ostatnia butelka była z partii gdzie eksperymentalnie zamiast białego cukru dawałem cukier trzcinowy bezpośrednio do butelek do nagazowania. Minęło dopiero 3 tyg. od rozlewu.

  2. Masz rację! Jeszcze na etykiecie za sugerowaną temperaturą zmieści się krótka instrukcja;-)

    Więc ze zmartwień pozostaje tylko to - że komuś może trafić się granat;-/

    i tu prosi się zagrać opakowaniem:D Butelka w metalowej puszcze - chroniąca przynajmniej do momentu otwierania ?

  3. W dniu 8.06.2019 o 08:55, Bogi napisał:

    Miarka do cukru prawdę Ci powie. Po przelaniu piwa do butelek i po zakończonej fermentacji, dajesz odpowiednią ilość za pomocą miarki do butelki, jeśli piwo się spieni, zacznie uciekać, mimo odpowiedniej dawki, to znak, że może być przegazowane-bo nie odfermentowało należycie itd itd, więc wówczas do kolejnych butelek dajesz dawkę niższą, czyli na butelkę 0,5 dajesz tyle ile byś dał na 0,33. Może i jest to bardziej czasochłonne, ale masz gołym okiem czy coś się dzieje w butelce, jeśli dajesz cukru tyle ile trzeba i w piwie nic się nie dzieje, masz pewność, że po miesiącu dwóch nagazuje się odpowiednio i będzie ok.

     

    Jeśli już zdarzyła się sytuacja, że piwo będzie przegazowane, zawsze taką butelkę należy solidnie schłodzić, żeby przy otwieraniu syknęła, a nie było gejzeru. Zostawianie miejsca w szyjce też ma swoje plusy.

     

    Jeśli masz wątpliwości, tak jak zostało już napisane, sprawdzaj butelki otwierając co jakiś czas, można też po prostu upuścić trochę gazu i zamknąć ponownie. Jak ma pęknąć, to pęknie tam gdzie najsłabsze szkło.

     

    Miałem dwa razy taką sytuację, raz butelka pękła i urwała dno, ale cała góra została z kapslem, a raz butelka pękła na pół, w obu przypadkach popełniłem błąd z dawkowaniem cukru i nawet w butelkach było widać, że jest za dużo osadu na dnie, aczkolwiek były to przypadku jednostkowe, a nie cała warka, na szczęście. Dlatego wracam do początku, czyli do umiejętnego dawkowania cukru, więc miarki i kontroli każdej butelki. 

     

    Dawkowałem dokładnie przy użyciu zakupionych miarek. Butelki myłem 3 razy (w tym 2x OXI). Wczoraj otworzyłem pierwszą butelkę 0,33L. Najpierw do zamrażalnika, żeby się szybko schłodziło, potem profilaktycznie owinąłem ręcznikiem... ale po otwarciu poza przyjemnego ssssyku nic nie pokojącego nie było. Piwo chłodne, dobrze nagazowane. Super aromatyczne - nawet bardziej aromatyczne niż otrzymany potem smak (Coopers Amber na ekstrakcie Pale Ale). Liczę, że jak mi nie te 2-3 miesiące od rozlewu to smak zrobi się nieco pełniejszy i będzie naprawdę git piwko. Co do granatów - ja wiem, że piwo domowe to pewne zagrożenie. Ja wiem, że piwa domowego się nie pije z butelki, nie bełta/ nie miesza... Że przelewamy grzecznie do szklanki zostawiając osad na dnie.. Martwię się o ewentualnie obradowaną osobę, która sobie butelkę postawi na nasłonecznionej szafce... ?

  4. Dawkowałem dokładnie przy użyciu zakupionych miarek. Butelki myłem 3 razy (w tym 2x OXI). Wczoraj otworzyłem pierwszą butelkę 0,33L. Najpierw do zamrażalnika, żeby się szybko schłodziło, potem profilaktycznie owinąłem ręcznikiem... ale po otwarciu poza przyjemnego ssssyku nie było nic niepokojącego. Piwo chłodne, dobrze nagazowane. Super aromatyczne - nawet bardziej aromatyczne niż otrzymany potem smak (Coopers Amber na ekstrakcie Pale Ale). Biała obwódka z drożdży na spodzie (tego się nie spodziewałem). Liczę, że jak mi nie te 2-3 miesiące od rozlewu to smak zrobi się nieco pełniejszy i będzie naprawdę git piwko. Co do granatów - ja wiem, że piwo domowe to pewne zagrożenie. Ja wiem, że piwa domowego się nie pije z butelki, nie bełta/ nie miesza... Że przelewamy grzecznie do szklanki zostawiając osad na dnie.. Martwię się o ewentualnie obradowaną osobę, która sobie butelkę postawi na nasłonecznionej szafce...

  5. Witam, Panowie -tak czytam te Wasze wpisy o granatach i przyznam, że trochę mnie cykor opanował, bo właśnie jestem po swojej pierwszej warce. Granatów bałem się od początku więc i i butelki i całą resztę najpierw myłem, a potem 2x traktowałem OXI... Mimo wszystko dalej mam obawy.

    I tutaj mam 2 pytania;

    1. Czy jest taki punkt, że jeśli do niego nie strzeli - to potem już na pewno jest bezpiecznie? np. Jak po leżakuje 3 miesiące i nic to potem na pewno nie pęknie? Albo - że jak nie pęknie przy wstrząśnięciu - to już w ręku nie pęknie? Bo przyznam, że nawet strach komuś dawać jak miało by mu w barku wystrzelić...

     

    2. Może dla bezpieczeństwa zrobić coś na zasadzie zaworu bezpieczeństwa tzn. naszlifuję delikatny rowek multiszlifierką.. takie dosłownie muśnięcie przy dnie, żeby w razie gdyby miała pęknąć - to pękła w tym miejscu a nie po całości... co sądzicie?

     

  6. Ok - zaryzykuję i kupię zestaw (faktycznie warzenie w 5L balonie może być mało efektywne):):

     

    - Fermentator z kranem i rurką,

    - pirosiarczan,

    - kapsle,

    - kapslownice -na początek, bo tej najtańszej uderzanej się boję (wydaje mi się, że niekoniecznie to uszczelnia),

    - brewkit,

    - cukromierz - mam od wina,

    - słód zamiast cukru (brać piwowarska radzi - świeżak słucha i działa),

     

    Teraz jeszcze jedno pytanko:

    - skoro miodowego nie uzyskam w domu - to który brewkit wybrać, aby przypadł mi do gustu? Lubię piwa w stylu Warka Strong, Okocim Mocne (słodkawe, z mniejszą goryczką, nie jadące strasznie spirytusem, ani też nie rozwodnione - "lury"). Fajny jest też jak dla mnie Gingers -ale raz na x "normalnych" piw;-)

  7. Skoro masz sporo miodu to może lepiej zrobić sobie miód pitny, choćby czwórniaka, doprawiony trochę chmielem? :(

    Miody pitne też bardzo lubię - ale najrzadszy "do picia" to dwójniak -trójniak za bardzo jest już "rozwodniony". Myślałem nad miodem pitnym - jednak trwa to b. długo, a ja chciałbym się uczyć na czymś gdzie rezultaty są widoczne znacznie szybciej;-)

  8. Jestem świeży na forum - więc na początek - witam wszystkich!

     

    Mam zamiar nastawić swoje pierwsze piwo - ale zanim zacznę kompletować potrzebne materiały - chciałbym dowiedzieć się co nieco.

     

    1. Czy brewkit np. puszka Coopers'a można podzielić na kilka porcji warzonych w różnych czasach? Otóż mam niewielki balon - i nie wykorzystał bym całej zawartości puszki. Gdybym np. przelał to co pozostanie do sterylnego słoika i odstawił "na później" ?

     

    2. Uwielbiam piwa miodowe - typu "Ciechan miodowy", a także piwa typu "Dębowe mocne" i "Okocim mocne" - jaki brewkit Panowie polecacie, do uzyskania pysznego piwa miodowego, mocnego? Mam do dyspozycji dużo miodu - więc w razie potrzeby będę mógł go użyć.

     

     

    Z góry dziękuję za podpowiedzi.

     

    Z poważaniem

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.