dejwu
-
Postów
18 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Nowości
Receptury medalowe
Profile
Forum
Galeria
Pliki
Blogi
Wydarzenia
Sklep
Collections
Giełda
Mapa piwowarów
Odpowiedzi opublikowane przez dejwu
-
-
witam serdecznie .
sytuacja awaryjna - kupilem materiał na Kolscha, ale nie kupiłem drożdży. jest ktoś z Poznania, kto byłby w stanie odsprzedać coś sensownego co sie do tego nada? mam w lodówce s-04, ale jakoś tego nie widze, a chciałbym to w ciągu 2-3 dni uwarzyć.
-
infekcja? po otwarciu zapachniało jakby zmywaczem do paznkoci. 3 tydzień fermentacji ciągłej http://img690.images...0/3706/7kt6.jpg
za radą kolegi z chatu, zlałem wężykiem spod spodu co się dało. w butelkach nie śmierdziało także chyba się uratuje
-
infekcja? po otwarciu zapachniało jakby zmywaczem do paznkoci. 3 tydzień fermentacji ciągłej http://img690.imageshack.us/img690/3706/7kt6.jpg
-
warka nr #3 czyli pseudo IPA, otrzyma prawdopodobnie nazwę "Katastroficzne" . Piwo zawiera szereg błędów: za wysoka temp. zacierania, zbyt mocne nachmielenie (chmiel, który miał być na zimno poszedł do gotowania razem z resztą), jeszcze mocniej przechmielone ze względu na to, że wyszło tylko 30 butelek, nisko odfermentowane z 14blg (chociaż to też już nie jest wiarygodny pomiar ) do 5,5blg.. w zamyśle jest to ostatnia warka, przy której pozwoliłem sobie na takie niedbalstwa. warka poszła do refermentacji, obecnie smakuje jak stara skarpeta, zobaczymy czy będzie się dało to pić za jakieś 2 tygodnie .
warka nr #4 "Co ja warzę?" czyli Owsiany Stout..
Słód pilzneński 2 kg
Słód monachijski 1,2 kg
Słód owsiany 0,8 kg
Słód karmelowy ciemny 0,3 kg
Słód barwiący 0,2 kg i jęczmień palony 0,3 kg
Chmiel Marynka, granulat, 40 g
zacieranie w jednym zakresie - słód wsypany do temp. 72 stopni, następnie utrzymywany w zakresie 65-69 przez 90 minut. 15 minut przed końcem wsypany słód karmelowy i barwiący
chmielenie 60' cały chmiel
wyszło tego sporo, ponad 20l na 16blg, więc dodałem 3 litry wody przed zadaniem suchych drożdży US-05 (wczoraj 9 rano).
po 8 godzinach drożdże zaczęły ostro działać i dzisiaj o 7 przeniosłem je z temp. pokojowej w chłodniejsze miejsce.
piwko robione na nowych sprzętach i też było bliskie katastrofy, ze względu na wariujący termo z ikeji, na szczęście był w zanadrzu analog i ogarnąłem sytuacje.
-
jeżeli chodzi o zniekształcenia w wymowie słów typu łodejdź łod niego, czy mlyko, chlyb (strzelam), to bliżej nam do krakowa. wpływ germański odznacza się bardziej zapożyczeniami typu właśnie winkiel, antrejka itp. ale nie o tym nie o tym, tylko o warzeniu .
ipa schodzi na cichą tylko jeszcze nie wiem co tam dorzuce .
-
Szczerze powiedziawszy dopiero teraz czytam i na samą nazwę wychodziło że to śląski browar. A tu niespodzianka- co to u WAS jest tyn winkiel?
gwara poznańska też ma naleciałości niemieckie za sprawą bambrów . za winklem znaczy za rogiem (róg ulicy)
-
doszły towary . prawdopodobnie ukradne troche chmiela z IRA i dam na cichą do IPA, które teraz konczy sie burzyć i dokupie materiał na kolscha + chmiele :>
-
witam serdecznie po małej przerwie .
co do warki nr #1 - po 3-4 tygodniach od warzenia uznano, ze piwo jest bez gazu, w zwiazku z czym na balkonie w butelkach przelezalo az do września na stracenie... we wrześniu postanowiłem wrócić do warzenia, a że potrzebowałem skrzynke to dla draki sprobowalem kolscha przed wylaniem - okazało się, że się udał i smakuje wyśmienicie . tyle o nim.
warka nr #2, robiona na równie dużym luzie otrzymała nazwę "Bez spiny vol.2." i było to Pale Ale. wyszło wyborne i już się niestety skończyło
warka nr #3 obecnie stoi 8 dzień na fermentacji burzliwej, prawdopodobnie nie będzie cichej i równie prawdopodobnie nie wpasuje się do końca do stylu (IPA), ze względu na przesadzoną temp. zacierania (71-68 zamiast 68-63).. a no i chmielenia na zimno też nie uraczyło. na razie bez nazwy .
zakupilem material na kolejne dwie warki - owsianego stouta i irish red ale. do tego wzbogaciłem się tydzień temu o emalie 30l z florentyny w okazyjnej cenie 80zł (nówka, allegro) i w tym tygodniu mam zamiar również dokupić sobie termo z IKEA, zeby w koncu zrobić piwko "Na poważnie" . tyle w moim "browarze", jeszcze raz witam i mam nadzieję, że teraz zostanę na dobre. pozdro!
-
Najłatwiejsza metoda dająca równomierne dawkowanie surowca do refermentacji we wszystkich butelkach to rozpuszczenie go w niewielkiej ilości wody (około 300ml) i wlanie do fermentora po fermentacji burzliwej. Do niego też zdekantujesz piwo po fermentacji cichej. Całość delikatnie wymieszasz, aby nie napowietrzyć i rozlejesz do butelek.
metoda ta jest słaba na początek, jeżeli nie ma się opanowanego procesu zacierania - chodzi o ostateczną ilość piwa do refermentacji.. mi np. po raz drugi wyszło o 2 litry za mało (a jakbym nie sprawdzał dla świetego spokoju BLG po chmieleniu, to byłoby 5 za mało, ale dolałem 3 litry przegotowanej wody). ja póki co daje cukier z miarki prosto do butelek.
-
a no to "bez spiny" . zacier drugiej połowy jak skoncze cichą, bo bez sensu zlalem mlode piwo do fermentora z kranem, co za tym idzie nie bedzie czym filtrowac .
-
dzieki . a pogoda nie rozpieszcza i sie szczerze zastanawiam czy przeprowadzanie cichej na balkonie przy -3 stopniach w nocy to nie samobojstwo
-
witam serdecznie. zaczynam mojąskromną działalność amatorskiego warzenia piwa.
na pierwszy ogień gotowa receptura Kolsch 11blg. zeby troszeczke sie obyc z samym procesem, warke podzielilem na dwie 10litrowe.
a wiec warka #1 - "Bez Spiny"
słód pilzneński - 1,6kg
słod pszeniczny - 0,4kg
zacieranie wg instrukcji
wsyp do 66C - przerwa 50min przy 63C
podgrzewanie do 73C - przerwa 10 minut
podgrzewanie do 78C - filtrowanie
chmielenie jak wyzej
lubelski ok. 15g na poczatek - 60 min
lubelski ok. 5g w 50minucie gotowania
blg planowe 11
drozdze s-33, zadane z rana na temp. 25 stopni, burzliwa na 18,5C. po 5 dniach odfermentowala do 2blg, wczoraj zlana na cichą i na balkon, polezy 2 tygodnie, albo krocej.
jak sama nazwa wskazuje piwko bylo robione bez spiny, nie siedzialem ze stoperem, ani nie mierzylem wszystkiego wagą. w związku z czym jestem przekonany ze druga polowa warki moze wyjsc skrajnie inna, chociazby przez fakt ze śruta leciala prosto z worka - nie wiem czy byla wymieszana . tą, jak i nastepną wareczke traktuje czysto treningowo i zapoznawczo. co z tego wyjdzie, dam znac za 3 tygodnie .
-
a nie latwiej kupic jakas elektroniczna wage w biedronce? albo chociaz taki standard prlowski do pieczenia, z suwanym odwaznikiem?
-
dobra. wyprobowalem sam. generalnie malo praktyczne i idzie zdecydowanie za wolno. osobiscie odradzam, zwyczajnie zlalem z nad osadow z wiadra do wiadra .
-
napowietrzanie nie wynika z wysokosci wezyka, tylko z tego ze rurka, ktora prowadzi piwo do drugiego pojemnika jest karbowana.. wydaje mi sie ze duzo tam sie mąci i moze byc syf - moze sie myle, dlatego pytam. w kazdym razie na oko widac, ze momentami sie pieni. ktos tego uzywa z "sukcesami"?
-
taki biznes.. jezeli "sieć dystrybucji" jest bardzo rozbudowana, to cena od producenta jest parokrotnie nizsza niz cena detaliczna dla klienta. a ze piwowarzy domowi stanowia marginalny odsetek odbiorcow tego produktu, to producenci w sumie nie maja zbyt duzego wplywu na to za ile go puszczą. zastanawia tylko w tym fakt, ze niby (gdzies tu widzialem artykul na piwo.org) od paru lat jest spory deficty podaży tego produktu, wiec teoretycznie ludzie ktorzy to produkuja mogliby narzucic wyzsze ceny skupu.
-
witam.. czy obciag piwa na cichą takim oto urzadzeniem
ma sens? obawiam sie nieporzadanego napowietrzenia. przemawia za tym wygoda, bo metrowy waz igielitowy skutecznie mi utrudnia przelanie towaru z jednego wiadra do drugiego
OSTRY DYŻUR - wątek TYLKO dla potrzebujących pilnej pomocy !
w Wsparcie piwowarskie
Opublikowano
średnia impreza przesyłka tyle co drozdze