-
Postów
1 680 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
6
Typ zawartości
Nowości
Receptury medalowe
Profile
Forum
Galeria
Pliki
Blogi
Wydarzenia
Sklep
Collections
Giełda
Mapa piwowarów
Odpowiedzi opublikowane przez scooby_brew
-
-
A nie lepiej może wziąść magazyn "BYO's 250 Classic Clone Recipes"? Tam są wszystkie te receptury razem w jednym miejscu.
-
-
To wiadomo ze najlepsze piwo to spirytus , zolc bydleca, I pol szklanki proszku do prania. Do tego najlepiej zrob sobie kanapke z wlosami. Mniam az slinka cieknie!...
-
Brakuje ci tu jakiegoś wędzonego słodu, żeby to był "smoked porter". Albo jak chcesz możesz samemu wędzić te słody, jak masz takie możliwości.
-
Następnym razem zamknę szczelnie i dam rurkę, jednak we wszyskich opisach mówi się o pozstawieniu pokrywy lużno bez rurki.
I tutaj popełniłeś błąd. Zamknij fermentor szczelnie, I wsadź rurkę. ZAWSZE.
Może teraz przelej to na cichą I zabutelkuj szybko, może uratujesz to piwo?
-
To jest bardzo ciekawy temat, zabrało mi kilka lat korygowania smaku w moich piwach zanim doszedłem do wniosku, że goryczka od goryczki się różni. Najszybciej to zauważysz w lekkim piwie typu pszenica albo lekki jasny lager. Uwarz np. lekką pszenice amerykańską. Uwarz taka pszenice o niskim IBU i bez żadnych chmieli na "smak i aromat", tylko na "goryczke". Np. uwarz 3 warki jedna z Haulertau, 2-ga z Magnum 3-cia z Cascade, porównaj je z sobą. Poczujesz smak chmielu "goryczkowego" od razu. Poza tym, chmiel goryczkowy daje nie tylko smak, ale i "posmak". "Posmak" to jest to uczucie w gębie, które pozostaje i powraca smak piwa po kilku-nastu minutach (czasami godzinach) od wypicia. Ten "posmak" będzie różny w zależności od rodzaju chmielu "goryczkowego".
Oczywiście bardziej widoczne to jest w piwach jasnych i lekkich, mniej w piwach ciemnych i "pełnych".
Czy możesz uwarzyć pszenicę z Marynką na goryczkę? W/g mnie nie, szkoda czasu i pieniędzy.
Czy możesz uwarzyć IPA z Marynką na goryczkę? W/g mnie tak, chociaż chyba to samo IPA z Amarillo byłoby trochę lepsze.
To jest oczywiście moje zdanie, moje wnioski z moich doświadczeń, może inni będą mieli inne zdanie na ten temat - to może być kwestia "preferencji osobistych".
-
Wesoly IPA Day wsszystkim!!! Ja wznosze pint mojego Darth Vader Black IPA Zdrowko!
-
Cara amber wydaje mi sie troche za jasny, lepiej crystal/ caramel 60-80 L , ale bedzie w porzadku.
-
-
Zmień zasyp. Aroma tu nie pasuje w takich ilościach. Zamiast tego daj 10% karamelowego. Pszenicznego możesz się pozbyć, albo go zmniejszyć do ok. 10%. IBU daj 30-45, nie daj za dużo chmieli na dry hopping (0-25g) bo to ma być APA a nie IPA.
-
Moje "największe" jak dotąt piwo to był chyba mój Double Imperial Porter IPA, uwarzone z okazji urodzin mojego synka prawie 4 lata temu. Miał ok. 1.120 OG, ok 11-12% ABV. Uwarzyłem go na ok. 11kg 2row + słody specjalne + ok. 10% brown sugar (warka 20L). Gotowanie 120 minut. Do fermentacji użyłem 100% świeżej gęstwy z drożdżami Chico i po 7 dniach przeniosłem to na inną nową gęstwę (podwójna fermentacja "burzliwa").
Dziś, po 3 I pół latach w piwie nie czuć już chmieli (Chmielone jak IPA amerykańskimi odmianami). W sumie teraz piwo ma smak przypominający koniak albo port (właściwie bardziej port). Piwo jest naprawde doskonałe.
-
Ja uwarzylem kilka warek na 'mokrych' chmielach. Niestety smak i aromat jest trawiasty.
-
"Burzliwa" część fermentacji już się skończyła. Zostaw to w spokoju, po tygodniu od zadania drożdży przelej to na "cichą" żeby warka się wyklarowała na 2-3 tygodnie. Potem zabutelkuj na 2-3 tyg i pij!
-
Ja zawsze używam rurki fermentacyjnej (dokładniej 3-częsciowego "airlock"). Czystość i sterylność.
Robię tak dlatego, że nie mam zamiaru dostać infekcji w warce tylko z powodu pozostawiania warki otwartej narażonej na zarazki od muszek, kurzu, pleśni, etc. Będą tu tacy, którzy ci powiedzą że oni "zawsze zostawiają fermentor otwarty i mają dobre piwa". Ty się ich wtedy spytaj ile uwarzyli warek i ile mieli zakażeń w piwie.
U mnie jak dotąt: 13 lat warzenia i 0 zakażeń w piwie.
-
W/g mnie dzielenie słodów na 2 grupy "barwiących" i "nie barwiących" nie jest specjalnie przydatne i nie ma dużo sensu.
Tzn. że w j. polskim "słody barwiące" oznaczają wszystkie słody poza "podstawowymi"? Jeżeli monachijski jest "barwiący" to czy wiedeński też jest? Jest podobny do monachijskiewgo ale jest jasny, czy wiedeński jest "podstawowy" a monachijski "barwiący"? Czy caramel jest "barwiący" a Biscuit i Victory nie jest bo jest za jasny?
Czy Mild I Brown jest "barwiący"? Można z go użyć jako 100% zasypu (j/też monachijski) ale jest "barwiący" bo jest ciemniejszy?
Co innego, jeżeli "słód barwiący" to jest po prostu potoczna nazwa na słody dodawane pod koniec zacieru w produkcji np. koźlaka lub portera bałtyckiego. to są te które dodają b. ciemnych kolorów ale nie mają mocy enzymatycznej t.j. Czarny, Carafa, jęczmień palony (chociaż palony to nie jest słód). Takie coś ma jakiś sens, przynajmniej w mowie potocznej pomiędzy piwowarami.
-
Swoją drogą, amerykański light lager to bez wątpienia najtrudniejsze piwo do uwarzenia w domu. Nie wiem czy tak naprawdę da się to zrobić w warunkach domowych; bez fermentacji "ciągłej", pod ciśnieniem, w temp do ułamka stopnia, w fermentorach wysokosci kilkudziesieciu m, bez laboratorium, składu chemicznego wody z Wisconsin, micro-filtrów, enzymów, pasteryzacji etc, etc.
O wiele łatwiej jest uwarzyć bombę chmielową z 250g najgłośniejszych chmieli albo stouta z 10% palonym czy brown z czekoladowym.
W/g. mnie amerykański lager uwarzony w domu zawsze będzie gorszy od kupnego, a mój IPA będzie zawsze lepszy (jeżeli uwarzę to prawidłowo), m.in. dlatego że mój IPA I Stout będzie świeższy.
Inna sprawa, że mój ulubiony amerykański lager kupię w sklepie po $0.50/ za puszkę a IPA lub Stout za ok. $3-6 za butelkę, więc naprawdę lagerów mi się nie opłaca warzyć w domu.
-
Jednej rzeczy, której możesz się spodziewać używając US-05 w pszenicy to najbardziej burzliwa fermentacja jaką widziałeś w życiu. W mojej karierze piwowarskiej kilka razy już musiałem mopować piwo z sufitu znad fermentora I to było za każdym razem z amerykańską pszenicą. Najlepiej zostaw więcej miejsca w fermentorze I podłącz blow-off tube od razu.
-
Czy może ktoś już użył kuskus w zacierze? Czy to ma jakiś sens, ile go użyć I czego mogę się spodziewać?
-
A Weihenstephany?
Nie.
Jeszcze coś mi się o tym stylu przypomniało, z własnego doświadczenia; ponieważ to piwo jest lekkie w smaku, rodzaj chmielu na goryczkę jest naprawdę ważny. Na goryczkę nadają się tylko chmiele "aromatyczne" np. Haullertau, Willamette, UK Goldings, Cascade, Żatecki. NIE używaj na goryczkę typowych "goryczkowych" np. Bullion, Magnum, Marynka, bo ich smak przenosi się na piwo.
-
Nie. Z suchych pasują US-05, Munich, Windsor, Nottingham, S-04, etc.czy WB-06 się nadadzą?
-
Po pierwsze: American Wheat to nie jest IPA, zapomnij o chmieleniu na zimno, do tego stylu to nie pasuje. American Wheat to piwo LEKKIE w smaku, o niskim IBU (ok ~25 IBU), o LEKKIM posmaku chmielowym. ~12-13 Blg. W przeciwienstwie do IPA, American Wheat jest lekkim piwem na upał i do jedzenia, a nie "chmielowa bomba" jak IPA.
Typowy zasyp:
50% Pils lub 2-Row
40% słodu pszenicznego (koniecznie słód a nie pszenica niesłodowa)
10% monachijskiego
Chmiele:
ok 20-25 IBU,
ok. 10-25g na ok 15-5 min
chmiele mogą być amerykańskie, brytyjskie, albo kontynentalne np. niemieckie.
Drożdże:
American Wheat, Kolsch, American Ale, brytyjskie ales, nawet lagerowe. Jedyne drożdże jakie się nie nadają to bawaryjskie hefeweizen albo belgijskie wit.
Zacieranie: 60 min @ ~ 66-67°C
Zobacz te receptury:
http://www.brew365.c...rican_wheat.php
-
42 l Dry Stout
razem 13724 l
-
Ja po prostu nazywam piwa które często powtarzam i właściwie w kółko powtarzam ok.12 moich ulubionych receptur i dzisiaj dosyć rzadko "eksperymentuję".
Ponieważ piwa prawie zawsze keguję, po prostu wpisuje nazwę piw, które mam w danym momencie w kegeratorze kredą na tablicy. Na ścianie baru wieszam też powiękrzone etykiety moich piw w ramkach, obok kupnych obrazków piw "komercyjnych" typu Guinness, etc.
Czasami gdy dane piwo jest klonem piwa "komercyjnego", wymyślam nazwę w jakiś sposób przypominającą nazwę oryginału. Np. klon piwa Moose Drool Brown Ale nazywam "Dog Drool", Two Hearted Ale zmieniło się w "Two Of Hearts Ale".
Ponieważ jestem fanem Gwiezdnych Wojen niektóre piwa mają nazwy typu Drunken Jedi, Death Star, Darth Vader.
Inne nazwy pochodzą z muzyki np. Strange Brew, Grateful Dead Guy Ale.
-
Od razu.po jakim czasie turlane piwo jest do spożycia ?
Turlanie po podłodze to jest akurat najgorszy sposób nagazowania. Z braku laku I na szybko może być, ale nie jest najlepszy. Często będziesz miał z tego dużo piany na piwie a mało gazu w środku piwa. Ja bym raczej polecił 30 PSI (ok. 2 Bar) przez 2-3 dni lub 2-3 tygodnie w temperaturze I pod ciśnieniem serwowania danego stylu.
nabiłem kega na 2,1 bar w temp. 20 st po 3 tyg. okaże się czy dobrze zrobiłem.
To wydaje mi się o wiele za dużo bar lub zbyt długi czas. Edyt: 20°C? Chcesz piwo pic w tem. pokojowej? Wstaw to do lodowki!
Jak to jest z tą żółcią w piwie
w Hyde Park
Opublikowano
@ jake: