-
Posts
1189 -
Joined
-
Last visited
Content Type
Nowości
Receptury medalowe
Profiles
Forums
Gallery
Downloads
Blogs
Events
Store
Collections
Classifieds
Community Map
Posts posted by KosciaK
-
-
Co więcej, podstawowa zasada dobrego brew-kit'u-WYRZUĆ instrukcję i rób swoje. W innych kwestiach też to się sprawdza, instrukcja, przepis to tylko wskazówka, całokształt znajdziemy w głowie.
No ale żeby znaleźć ten całokształt w głowie trzeba mieć już jakieś doświadczenie. Żeby był sens eksperymentów trzeba mieć jakiś punkt odniesienia, wiedzieć mniej więcej co się chce osiągnąć i być w stanie ocenić później efekt wprowadzanych modyfikacji. Inaczej taki eksperyment niewiele wnosi do naszej wiedzy.
Na samym początku jest sporo ważniejszych kwestii, na które trzeba zwrócić uwagę, choćby zapewnienie odpowiedniego reżimu sanitarnego i warunków fermentacji. Na eksperymenty zawsze będzie jeszcze czas.
-
Zmontuj sobie skrzynię ze styropianu na fermentator - bez większych problemów można zejść nawet do 16-18°C, uniezależniając się od temperatury otoczenia.
-
Folia NRC jest też do kupienia w aptekach, po doliczeniu kosztów przesyłki zamawianie przez internet chyba się nie opłaci.
-
Nie zauważyłem, by butelki 0,3 były słabiej zakapslowane. Klinowanie się butelek troszeczkę denerwuje, ale jakoś specjalnie nie przeszkadza.
-
Na razie z moich skromnych doświadczeń wynika, że w temperaturze w okolicach 20-22°C (niestety nie mam gdzie przenieść by było chłodniej) minimum to dwa tygodnie by uzyskać w miarę dobre nasycenie i pianę, a naprawdę dobre piwo zaczyna się robić po co najmniej 4 tygodniach.
-
Zawsze też możesz zmontować sobie pudło ze styropianu, do tego wkłady do lodówek turystycznych lub po prostu zamrożona butelka z wodą i bez problemu można zejść do 18-19°C
-
Dzięki za rady! Ku temu się właśnie skłaniam. Zwłaszcza, że mam spore obawy ile by zostało z tego litra-dwóch wody po godzinnym gotowaniu. A tak będę mógł przetestować kociołek.
Pucha Śląskiego ciemnego już kupiona, do tego pucha płynnego ciemnego ekstraktu też jest. Do końca tygodnia powinien jeszcze dotrzeć zestaw polskich chmieli, więc nie muszę się martwić, czy te 5+5g dołączone do puchy to nie za mało.
A jak wszystko pójdzie po mojej myśli to następna warka już z zacieraniem
-
Odkopię temat.
Po dwóch warkach z brewkitów przymierzam się właśnie do kolejnego kroku, czyli samodzielnego chmielenia (przy okazji testując w boju kociołek z lidla). Najpewniej padnie właśnie na Śląskie ciemne Mistrza Sladka. I tu się zastanawiam jak będzie lepiej to zrobić.
1. Tak jak pisała Dori, czyli rozpuścić w około 10 litrach zawartość puchy + kilogram suchego ekstraktu (albo może nawet zaszaleje i dodam 1,5kg płynnego bo cenowo wychodzi podobnie), zagotować i chmielić. Potem uzupełnić zimną wodą do 20-23l.
2. Czy może tak jak w instrukcji robiąc herbatkę chmielową?
Swoją drogą czy te 5g+5g chmielu to nie za mało? No i czy dodawać ekstraktu jasnego, czy ciemnego?
-
Podłączę się do tematu z pytaniem. Jestem właśnie w trakcie przerabiania kociołka lidlowego - czujnik temperatury przełożony, izolacja się robi, filtrator z oplotu jest, kranik wymieniony. No właśnie kranik.. tu pojawia się problem, którego nie wziąłem pod uwagę podczas zakupów części. Zawór czerpalny ma końcówkę do przyłączenia węża fi 15, a z tego co widzę standardowe wężyki silikonowe mają fi 9. Jest jakiś prosty sposób na przyłączenie, czy muszę raczej poszukać wężyka silikonowego o większej średnicy?
-
Może i brewkit wychodzi drożej, ale w przypadku zaliczenia jakiejś poważnej wpadki wolałbym jednak wylać w kanał efekt godziny spędzonej przy rozcieńczaniu ekstraktu puchy, niż efekt dniówki spędzonej przy zacieraniu i warzeniu. Nie wspominając o tym, że jest tu mniej miejsca na błędy, więc i zdecydowanie wyższe szanse, że w efekcie otrzymam dobre, pijalne piwo, co tylko zwiększa zapał do dalszych eksperymentów. Przy okazji ucząc się jak zachowuje się fermentacja, jak przygotować sobie wszystko do rozlewu, dzięki czemu o wiele mniej podstawowych błędów popełnię już przy zacieraniu.
-
No to ja może się inaczej zapytam - jakie są dopuszczalne wahania/zmiany temperatury (o ile stopni i w jakim czasie)?
-
No! Pudło styropianowe posklejane. Chyba już nie będzie problemu z utrzymaniem temperatury fermentacji bliżej tych 18°C niż 24°C jak za pierwszym razem.
Teraz zastanawiam się jeszcze nad użyciem dodatkowo folii NRC. Lepiej wykleić pudło folią od wewnątrz, czy okleić z zewnątrz?
-
Już chyba zaczynam rozumieć skąd te życzenia cierpliwości. Ależ się ten czas dłuży
Całe szczęście po dwóch tygodniach od zabutelkowania moje pierwsze piwo wydaje się o wiele smaczniejsze niż po zaledwie tygodniu. Teraz nie pozostaje nic innego jak tylko spróbować o nim zapomnieć na co najmniej kolejne dwa tygodnie i nie ruszać choćby bardzo kusiło.
A w tym czasie dozbierać butelek na kolejną warkę.
-
No to się spóźniłem... Cóż, jak coś to może następnym razem się uda i będę mógł się wtedy już czymś swoim pochwalić. Bo jak na razie to określenie się mianem "piwowar" to w moim wypadku jeszcze trochę na wyrost :-)
-
Dzięki za miłe przyjęcie!
nachteil - jakoś informacja o FFT umknęła, następnym razem pewnie skorzystam z tej metody.
Wczoraj robiłem pierwszy pomiar areometrem, zeszło z 10,5 do 2,5 Blg więc chyba całkiem dobrze, ale jeszcze bulka raz na kilkanaście minut (stąd te wątpliwości, choć z tego co czytam, widzę że bulkanie lub jego brak nie są najlepszym wskaźnikiem na to czy fermentacja trwa). Dziś po południu zrobię kolejny pomiar i jeśli jeszcze coś spadło pewnie poczekam dla bezpieczeństwa do wtorku.
-
No to chyba pora się przywitać.
Jeszcze jakieś 3 lata temu pijąc głównie koncernówki wydawało mi się, że za piwem nie przepadam. Po odkryciu jak piwo powinno smakować wiedziałem, że to jest to. Od jakiegoś czasu chodziło za mną spróbowanie samodzielnego warzenia i w końcu postanowiłem zrealizować ten pomysł.
Jak na razie plan jest taki: 2-3 brewkity by nauczyć się podstaw i zobaczyć jak piwo powinno się zachowywać; potem może jakiś zestaw z ekstraktów słodowych z samodzielnym chmieleniem i dopiero potem zacieranie (o ile przekonam się, że warunki w domu pozwalają na takie "szaleństwa"). W tym czasie starając się jak najwięcej czytać i uczyć się o warzeniu.
Pierwszy brewkit na dniach pewnie będzie butelkowany, na razie nie mam pewności czy fermentacja już się zakończyła. Mam nadzieję, że wyjdzie poprawne, smaczne piwo. Już nie mogę się doczekać pierwszych degustacji.
Karp wigilijny. Ciekawe pomysły.
in Domowe specjały
Posted
Tylko dodam, że do smażenia zamiast margaryny, czy oleju o wiele lepsze jest masło klarowane.