-
Postów
431 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
1
Typ zawartości
Nowości
Receptury medalowe
Profile
Forum
Galeria
Pliki
Blogi
Wydarzenia
Sklep
Collections
Giełda
Mapa piwowarów
Odpowiedzi opublikowane przez czeburaszka710
-
-
5 godzin temu, Oskaliber napisał:
jeśli będziesz miał nieprawidłowy stosunek początkowej ilości drożdży do objętości startera, to nie będziesz miał przyrostu (albo będziesz miał mocno ograniczony) choćbyś nie wiem jak skutecznie natleniał.
Dokładnie tak jest .
Co do suchych , zawsze można użyć małej ilości i rozkręcić na mieszadle po prawidłowej re hydratyzacji . Pomijając temat mniejszej czystości niż płynne czy z szalki , całkiem dobre wyniki można mieć . Zwłaszcza w porównaniu z suchymi sypanymi do brzeczki ?
Co do ekstrakt vs brzeczka , różnicy nie zauważyłem . Jedynie z ekstraktu wygodniej , mniej zachodu , choć jak mam w zamrażarce brzeczkę to na to samo wychodzi . I tam i tam dodaję pożywkę z witaminami i sterylizuję , drożdżaki nie narzekają specjalnie
-
wlp-001 , płynny odpowiednik us-05 . Nie kombinuj za wiele , warto nauczyć się kilku odmian drożdży, odpowiednich do konkretnych stylów i zmusić ich do czystej i prawidłowej fermentacji niż skakać z jednych na drugie .
-
43 minuty temu, koval_blazej napisał:
Już kupuję. Jak wyniosę kanapę to zostanie jeszcze trochę miejsca, na co powinienem wydać drugie pół pensji?
Najlepiej na książki
-
Co do agaru , rozpuszczam w wodzie razem z witaminami i pożywką , rozlewam w szalki i sterylizuję , uprzednio zapakowane w folię alu . Kondensat nie jest takim wielkim problemem , po ostygnięciu wyjmuję z szybkowara u obracam szalki agarem do góry . Z folii wyjmuję bezpośrednio przed użyciem , Wiadomo po zakażeniu drożdżami owijam taśmą żeby nie wysychał agar .
-
Tak to jest jak nie używa się komory laminarnej . Wystarczy lekki powiew czy wydech w kierunki szalki i gotowe . A co konkretnie wyrosło niema najmniejszego znaczenia , ważne ze wyrosło to czego nie chcemy i to jest problem . Brak sterylnych warunków . Szukać drogę kontaminacji i robić wnioski na przyszłość .
-
Nie jest żadną tajemnicą ze drożdże w dużych zakładach browarniczych zbierane i przetwarzane między innymi po odgarczaniu jako piekarnicze czy jako dodatek do pasz w postaci mączki . Zostaje kilka problemów , nie wiemy jaki to szczep i z jakiej fabryki trafił w sklep jako piekarnicze a druga sprawa to sterylność po odbieraniu z browaru , winiarni , gorzelni .
O tym że drożdże utylizowane przez przetwarzanie ich na piekarnicze napisano na przykład w książce technologia pwa i słodu Vol'fghangh kuntsie .
-
Mam odpowiedz . Kolego są dwa rodzaje metabolizmu drożdzaków anaerobowe i aerobowe , czyli beztlenowe i tlenowe . W skrócie to od czego może boleć głowa przy fermentacyj beztlenowej nie dotyczy zagadnień dotyczących starterów i metabolizmu tlenowego . Powiem jedną herezję . Nigdy nawet nie zadaję drożdże kręcone na mieszalniku w temp. pokojowej do schłodzonej brzeczki , tylko schładzam do temp startera i po zadaniu schładzam całość w komorze fermentacyjnej . Zanim drożdzaki dojedzą tlen i przestawią się na fermentacje anaerobną mija kilka ładnych godzin , a że jeden cykl namnażania naszych małych przyjaciół około 4h , to czasu mamy wystarczająco do stabilizacji temp, i normalnej kilka tygodniowej fermentacji bez nadmiarów estetów i fuzli . Ale ..... każdy robi jak uważa
P.s. zanim pisałem Daniel wszystko wyjaśnił , twoje zdrówko
P.s.2 Zawsze daję pożywkę do drożdżaków taką gotową z BA tam też witaminy są , uważam ze to niezbędne do dobrego wyniku namnażania zwłaszcza jak stosujemy ekstrakt zamiast brzeczki .
-
Wo gule nie zwracam uwagi na czas posmęcony warzeniu . Dla mnie to jak rytuał parzenia herbaty w Japonii , czy ryglowanie z przyjaciółmi . Wybieram wolny dzień wyłączam telefon wyganiam domowników z kuchni i warzę . Ma być zabawa bez stressu i pospiechu czysto dla przyjemności . Jak zacznę warzyć ze stoperem w ręku to raczej przestanę na jakiś czas .
- Bogi, Thorgall, majkelangel i 1 inny
- 4
-
- A możesz nawet na drugi dzień . Kto zabroni ?
-
Mam ST-80 daje rady , jak do tej pory jedyny minus to ze nie ma magnesu i przez to w moim przypadku czasami komplikacja z umiejscowieniem
Ten z ostatniego linka , zwróć uwagę na typ baterii do zasilania , nie koniecznie w razie potrzeby kupisz w najbliższym kiosku .
-
Z palnikami jest taki problem że gaz skutecznie spala się w bardzo ważkim zakresie mieszanki gaz/powietrze . Palnik ze zmienianą dyszą nie koniecznie zapewni proporcję mieszanki przy większych przepływach gazu , ponieważ przepustowość powietrza ograniczona konstrukcją palnika co będzie skutkowało kopceniem i nie skutecznym spalaniem .
-
U mnie dwa wentylatory jeden owiewa parownik drugi na dole miewa powietrze do góry . Ciąg obydwóch dość spory różnica temp praktycznie znikoma . Ale jest jedna ważna sprawa w lodówkach do naszych celów nie mogą być półki szklane bo zakłócają cyrkulacje powietrza . U mnie kratki metalowe .
P.s. Uważam używanie lodówki do piwa bez wentylatorów za mało wydajne przedsięwzięcie z racji dość sporych rozrzutów temp. i słabej wymiany ciepła z fermentorów .
-
4 godziny temu, Piwny.Borsuk napisał:
Brak sprężarki jest dużym atutem, dlatego chyba pójdę w tym kierunku.
Wysłane z iPhone za pomocą TapatalkTak dużym atutem ze klasa energetyczna tej zabawki to D , porównaj to kolego z byle jaką lodówką na agregacie nawet hałaśliwym jak to ujęto w reklamówce i raptem wyjdzie że mniej jak A nie uświadczysz . Zapomnieli że te wentylatory co tam zastosowane też szumią przy czym bez przerwy , gdzie agregat ma pracę cykliczną . Tak nawiasem normalna lodówka praktycznie nie słyszalna . Wielki plus specom od reklamy tej lodówki
-
21 godzin temu, BelgLover napisał:
Co sądzicie o piwie "pszeniczny", tudzież weissbier lub weizen bez udziału tytułowego składnika jakim jest słód pszeniczny?
Można pójść dalej , IPA bez chmieli , lager na kasze gryczanej na drożdżach górnej fermentacji . A tak żeby pszeniczne o smaku prawdziwej pszenicy ? Widzę że coraz częstsza tendencja u młodych piwowarów robienie czego kol wiek tylko nie piwa o smaku piwa .
Przepraszam nie mogłem powstrzymać się . Żeby aż tak znudziło się tradycyjne piwowarstwo po 16 warkach ?
-
nie , ale możliwie ze przegapiłem , zara sprawdzę .
P.s. Masz racje wyskoczył ale u mnie z opóźnieniem , dla tego pewnie nie zauważyłem od razu , temat zatknięty
-
Nie da się zacytować tylko kawałek wypowiedzi , trzeba wycinać ręcznie i o dziwo cytat da się edytować . Tak raczej być nie powinno .
-
45 minut temu, Daniel / Gruby Stefan napisał:
Nie ruszałem nigdy tak starych drożdży, ale w książce piszą, że pierwszy starter powinien być bardzo cienki ~5°P najlepiej z odżywką.
Generalnie pierwszy krok zawsze trzeba robić na około 5blg , miałem w swoim czasie kilka słabych startów właśnie z tego powodu , też przy bardzo osłabionych drożdżakach raz wo gule nie wystartowali choć na moment zaczepienia byli żywe .
-
Robię tak od dłuższego czasu tyle że ze szklanych butli do kegów . Mała sugestia , załóż kranik na wężyk spustowy , ponieważ jeżeli zdekantujesz piwo do końca i w rurce poleci CO2 to w kegu zacnie intensywnie pienić się , co w konsekwencji nie potrzebnie zabrudza zaworki czapą piany . A i rurkę mam zagiętą do góry , tak mniej osadu ze dna zbiera .
-
Przed zacieraniem wlej 2-3l wrzątku i zamknij termos na parę minut , wnętrze ogrzeję się . Na pierwszy krok wlej kilka litrów wody o temp nie większej jak 70-75C ( ilość zależy od zasypu dobierzesz eksperymentalnie ) , wymieszaj zmierz temp i małymi porcjami gorącej wody ( 80-90C przynajmniej ja taką dodaję ) dobijaj do temp pożądanej . Jak robisz zacieranie na lenia to sprawa o wiele łatwiejsza . Dla czego na pierwszym etapie niższą temp. wody operować ? A no proste żeby punktowo nie przegrać zacieru i nie zneutralizować enzymów . Wygrzewanie w 78C nie robię wo gule i jakoś z tym żyję , tak naprawdę nie widzę wielkiego sensu w tym przynajmniej na moim browarze . A na DR nie gniewaj się . Chłopak ma wiedze a że czasami tak reaguję na oczywiste oczywistości u początkujących .
-
Przede wszystkim małe obroty na pompce ew. pompka z małą wydajnością , mocna wydajność pompy tam niepotrzebna . Tłumienie przepływu też jako korekta przepływu , no i rzadki zacier . Ważne od początku utrzymywać przepływ na niskim poziomie ( z czasem każdy wie ile na jego sprzęcie odpowiedni ) , to zapobiega zbijaniu się zacieru i przytykaniu sita . U mnie mała pompka na średnich obrotach po zatkaniu sita wytworzyła takie podciśnienie że na dnie termosu od podpórek sita wytworzyli się dość znaczne wgniotki ( działa jak prasa ) . Przy odpowiednie dobranym przepływie , odpowiednim zmieleniu ziarna i dobrze dobranej j gęstości zacieru u mnie chodzi bez zatykania dowolnie długo .
-
-
Swoją drogą ciekawe jakie drożdże w zestawie
TURBO-24H
-
Jeżeli to jest faktyczny stan rzeczy to .... w głowie to się nie mieści , absurd .
-
Jak zauważyłem, że coś jest nie tak to asekuracyjnie wylałem to co jeszcze zostalo (koło 10 butelek na warke).
Dość ciekawe podejście .
A tak na marginesie jak ktoś tak boję się przegarowania a butla z CO2 to wydatek nie do przeskoczenia bo ponoć kosztuję majątek i jeszcze trochu ( choć u mnie rozdają po 50 zeta za 7kg gazu na wymianę ) ,to może warto by było spojrzeć w stronę butelek z zamknięciem patentowym . Takie zamknięcie samo z siebie jest zaworem redukcyjnym .
Nie lubię wytrawnego...
w Piaskownica piwowarska
Opublikowano · Edytowane przez czeburaszka710
Dla rolników . Lepsze babuni z lidla . Te dopiero mają kopa
P.s. co do nazwy tematu .... minie kilka lat i polubisz wytrawne , to sprawa zagłębienia się w temat a nie ........