Skocz do zawartości

yarx

Members
  • Postów

    39
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez yarx

  1. Dziękuję Poczcie Polskiej za system śledzenia przesyłek, dzięki któremu wiem, że moja paczka została dostarczona do nadawcy.

    Dziękuję bankowi *** za potwierdzenie przelewu, dzięki któremu wiem, że moja wpłata została zaksięgowana na koncie PSPD.

    Dziękuję organizatorom III JKPD za regulamin pełen dobrych praktyk, w którym wobec uczestnika konkursu słowo "musi" jest użyte 4x a słowo "należy" 8x.

     

     

     

    Szkoda, że ten przymus działa tylko w jedną stronę.

  2. Wczoraj rozlałem dziki barleywine który był na cichej z brettami blisko rok. W piwnicy miałem akurat 14 stopni C. I to jest sytuacja w której zdecydowałem się na refermentację w temperaturze pokojowej przez jakiś czas - by ożywić drożdże. W "normalnych" sytuacjach nie widzę potrzeby refermentacji w wyższej temperaturze.

  3. Mam płytę elektryczną, moc 6,3 kW, uwarzyłem na niej 25+ warek. Moim zdaniem najważniejszą rzeczą jest garnek o idealnie równym i przylegającym na całej powierzchni do płyty dnie. Drugą z kolei dobór średnicy garnka do średnicy największego "palnika"/pola grzejnego - tu zaczynają się schody gdyż rozsądny garnek pozwalający na zacieranie piw o wysokim Blg to 36,5l i swoją średnicą przewyższa wspomniane pole. Skutkiem tego zagotowanie wody/brzeczki trwa dłużej a jednocześnie powoduje nagrzewanie powierzchni całej płyty, co skutkowało u mnie kilkukrotnie np wyłączeniem się płyty lub wywaleniem "korków". By nie straszyć dodam - że te sytuacje zdarzyły się gdy posiadałem garnek z nieco wypukłym dnem - co powodowało, że ciecz gotowała się koszmarnie powoli, a płyta rozgrzewała się koszmarnie mocno. Po wymianie garnka profilaktycznie uchylam szufladę którą mam pod płytą celem lepszego chłodzenia i jest git.

     

    NO i na koniec o pękaniu - nic takiego nie nastąpiło - ale warto sprawdzić w instrukcji obsługi jakie jest maksymalne obciążenie zalecane przez producenta. Ze swojej strony zalecam uważne obchodzenie się by nie upuścić ciężkiego garnka ani nie przesuwać go obciążonego po płycie - skutkuje to mniej lub bardziej szpetnymi zarysowaniami.

  4. Widząc, że nie ja jedyny jestem skonfudowany tym konkursem dodam dwa grosze odnośnie kategorii konkursowej porter angielski. Co ważne, zwracam uwagę, że w Częstochowie pod tą nazwą krył się zarówno brown jak i robust porter, szczególnie ten drugi jak wiadomo, stwarza szerokie pole do interpretacji stylu, a powiększone o wspomniany brown porter - pole szerokie po horyzont. Jednakże czytając swoją metryczkę, a jakże robust porteru, dochodzę do wniosku, że sędziowie nie wiedzieli w jak rozlegle zakrojonej kategorii sędziują. Punktując mi in minus wszystkie cechy robust porteru - kolor, paloność słodu czekoladowego by ostatecznie podsumować je jako mało stylowe. Stąd na koniec prośba do organizatorów by w przyszłości nie porywali się na konkurencje a'la wrocławskie "wariacje na temat..." bez odpowiedniego przygotowania.

  5. O ile jeszcze nie zakupiłeś to dodam: w tym sezonie wymieniłem starą emalię na nową nierdzewkę. Ostatecznie wybrałem Ambition Vitalux 36,5l - miał zbliżone parametry (średnica, grubość ścianki i dna) do Tadara więc zadecydowała cena. Używam go na płycie elektrycznej i sprawdza się b. dobrze - zauważalna różnica w czasie zagotowania wody/brzeczki i lepiej trzyma temperaturę niż wcześniejsza emalia. Dno było idealnie równe - ale tu być może pomógł email do sprzedawcy z prośbą by się upewnił przed wysyłką, że garnek ma płaskie dno co w przyszłości zaoszczędzi nam korowodu zwrotów i wysyłek.

  6. Też ostatnio zastanawiałem się nad tym tematem, aby dzikich drożdży do fermentacji użyć z piwa gotowego, natomiast ja zastanawiałem się nad Lindemans Gueuze. Czy taka butelka pojemności 250 ml by wystarczyła? Jak takie drożdże dzikie zawarte w takim piwie się mogą zachować, czy przed zadaniem musiałbym je namnożyć? No i zasadnicze pytanie, czy fermentacje musiałbym zrobić na normalnych piwnych, a później te, czy tymi od początku próbować? Ktoś ma jakieś doświadczenia z tym tematem i mógłby się podzielić? Bo ja chętny zacząć eksperyment od zaraz, ale jakieś podstawy w wiedzy by się przydały;)

     

    Masa pytań, postaram się po kolei odpowiedzieć:

    1. Lindemans Gueze jest pasteryzowany, chyba że użyjesz Lindemans Gueze Cuvee Rene Grand Cru (w oparciu o listę theMadFermentionist http://www.themadfermentationist.com/p/dreg-list.html)

    2. Jeżeli chodzi o ilość, to gdzieś na amerykańskich forach przewinęła mi się uwaga jakoby Randy Mosher polecał użycie osadu z dwóch butelek na 20l, ale teraz nie potrafię tego odnaleźć żeby zweryfikować. W każdym bądź razie - pojawiają się różne informacje na temat ilości, jak i sposobu zadania - osad, czy nawet piwo w całości. Mój plan to osad z butelki 250ml na 5l balon piwa.

    3. Lindemans Gueze Cuvee Rene Grand Cru zawiera zarówno bakterie i bretty - więc trudno jest powiedzieć co i w jakim czasie się namnoży (w starterze), na pewno musisz trzymać ten starter dłużej niż normalny, i nie napowietrzać (bakterie i tlen to niedobre połączenie).

    4. Wstępna fermentacja czystym szczepem jest wskazana, ze względu na długi czas namnażania brettów i zanim by opanowały środowisko (mała ilość z butelki) piwo mogłoby być już do wylania). Dlatego dobry pomysł to wlanie osadu na cichą.

    5. Powyższe to efekt moich przygotowań do warzenia kwasów w tym sezonie, masę wiedzy znajdziesz na wspomnianym powyżej blogu theMadFermentionist. W oparciu o nie mam zamiar do próbek 5l (tej pojemności szkło jest relatywnie tanie i łatwo dostępne wszędzie) dodać osady z różnych kwasów (Lindemans, Orval, itp) i przetrzymać do następnego sezonu licząc, że drożdże i bakterie w tym czasie posprzątają resztki i zmienią charakter piwa, jednocześnie namnożą się na tyle, że w przyszłym sezonie będę miał własnych drożdży pod dostatkiem.

  7. I skąd niby ta zasada? RIS jak najbardziej może przejawiać chmielowy charakter, nawet bardzo mocny i właśnie bogactwo i szerokość interpretacji tego stylu jest w nim piękna.

    A niby stąd, że w stoutach dominuje aromat palonego jęczmienia, czekolady i kawy. Dodatkowo w RISie dojdą rodzynki, śliwki i ciemne pieczywo. Jeśli to wszystko chcesz nakryć aromatem chmielu, który w większości zaniknie w momencie kiedy to piwo będzie ułożone to gratuluję zrozumienia stylu.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.