Skocz do zawartości

Willow

Members
  • Postów

    175
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    3

Odpowiedzi opublikowane przez Willow

  1. Ciąg dalszy serii bitterów SH - tym razem EKG.

    Zainaugurowałem walcowego Bulldoga na wiertarce - po raz pierwszy śrutowanie było krótką formalnością :D .

    Zacierałem tym razem niżej - może teraz FM10 zjedzą więcej.

     

    Warka #22 Chadziajskie Duke of Kent

     

    19.06.2021

     

    Zasyp:

     

    Pale Ale Maris Otter: 5,7 kg

    Crystal 160: 0,6 kg

     

    Zacieranie:

    65 °C 90'

    75 °C 15'

     

    Filtracja poszła bardzo gładko - najwyraźniej śrutownik walcowy był dobrym pomysłem :) . Wysładzałem do 36 L

     

    Chmielenie:

    -East Kent Goldings 90 g 60'

    -East Kent Goldings 20 g 15' + mech irlandzki 7 g

    -East Kent Goldings 30 g 0'

     

    Schłodzone do 20 °C - postanowiłem zobaczyć, jak mojej nowej komorze pójdzie grzanie brzeczki :D .

    BARDZO duże straty z osadami - nie spodziewałem się, że aż tyle.

     

    Zadane 180 ml gęstwy FM10 po #21, obudzonej ok 500 ml przegotowanej, niechmielonej brzeczki.

     

    Ostatecznie wyszło ok 27 L 13,2 °Brix.

     

    Planuję fermentację zacząć w 22 °C, po dwóch dniach przykręcić ciśnienie na 2 vol i podnieść do 25 °C.

     

    20.06.2021 Fermentacja rano już ładnie ruszyła, nastaw: 22 °C

     

    22.06.2021 Mocno wyczuwalne estry, przykręcam ciśnienie.

     

    23.06.2021 22 PSI, 22 °C. Dam drożdżakom dwa dni w tej temperaturze, a potem zwiększam do 25 °C.

     

    24.06.2021 wieczorem: podniosłem do ~24 PSI, jutro rano podnoszę temperaturę do 25 °C. Zgodnie z opiniami, regulator Blowtie v2 jest cholernie niedokładny. Kiedyś się dorobię SpundIta, ale na razie są ważniejsze wydatki :P .

     

    25.06.2021 25 °C, 24 PSI

  2. Pożyjemy-zobaczymy. Na razie operuje w granicach histerezy wyłącznie włączając grzałkę.

     

    EDIT: w ramach eksperymentu ustaiłem histerezę 0,1. Włącza tylko grzanie.

     

    EDIT2: dziś korzystając z chłodu piwnicy, siadłem sobie z książką i poczyniłem kilkugodzinną obserwację, która pozwoliła mi rozgryźć ten sterownik w praktyce.

     

    Histereza jest odchyłem w JEDNĄ STRONĘ - po osiągnięciu wartości, sterownik włącza grzanie/chłodzenie do otrzymania ZADANEJ wartości, a nie zadanej + histereza, po czym wyłącza przekaźnik.

     

    W praktyce: chcę fermentować w 22 °C, to ustalam wartość zadaną na 22,1 °C i histerezę na 0,3 °C. W rezultacie mam widełki 21,9 °C - 22,1 °C, bo grzanie włącza się od razu, gdy "cyknie" 21,8 °C, a osiągnięcie temperatury zadanej trwa parę minut. Spadek o wartość histerezy trwa parę godzin.

  3.  Dobra, moja komora została wczoraj zainaugurowana. W piwnicy aktualnie mam 17 °C, ustawione na 22 °C, histereza 0,3 °C.

    Sonda zaizolowana pianką na ścianie fermentora.

    Grzanie włącza się, podgrzewa do 22,3 °C, po czym wyłącza się. I tyle ;) . Efekt, którego się spodziewaliście tzn. grzanie-chłodzenie-grzanie-chłodzenie nie występuje :) .

     

  4. W dniu 12.06.2021 o 16:10, Slawmir napisał:

    Ja od razu zainwestowałem w przyrząd bo samymi rękami to prawdziwa udręka a tak wkładamy butelke i mamy kilkadziesiąt sekund spokoju. Następnym krokiem bedie dołożenie zaworu i czujnika aby zautomatyzować proces nalewania. Mimo że wszystkie części mam to czasu jakoś brak.

    1710239513_nalewakv5.jpg.6519dc48e0278e67744d0ed47067c9e9.jpg415623442_nalewakv4.jpg.9b93c11dfd7ac905c0f20b8ea128584e.jpg

    Ten statyw z rysunku, to sam robiłeś czy też zamawiałeś od majfrendów?

  5. Odważyłem się otworzyć dzisiaj beergunowego bittera. Jest psssst, jest gaz, osad znikomy (w końcu to FM10, więc bez osadu raczej nidyrydy), w miarę klarowne. Wziąłem łyczka na spróbowanie, bo jeszcze mi piwka nie wolno i moja lepsza połowa się nim raczy właśnie :) . Fermentacja ciśnieniowa + rozlew ciśnieniowy, to jednak fajna sprawa :) . Jutro zamawiam nalewarkę przeciwciśnieniową z ali!

  6. W dniu 13.05.2021 o 23:12, x1d napisał:

    Gdzieś pomiędzy, termostat możesz całkiem wywalić, a sterownik może być poza lodówką, najlogiczniej jest zazwyczaj wykorzystać istniejącą wiązkę, w tym przypadku trzeba tylko znaleźć tę odpowiednią. Wtedy reszta działa po staremu.

    OK, udało się! Potwierdzam, da się to zrobić! Da się podłączyć sterownik działając wyłącznie na okablowaniu wewnętrznym lodówki i da się mate wpiąć zamiast żarówki! :D

    IMG_20210613_205219.thumb.jpg.85104f2698be0c7f08155abb8b1a13c4.jpg

  7. Mam niezwykle utalentowanego kumpla. Dzisiaj zrobił mi sterowanie lodówką.

    Wpiął się we wszystko, korzystając z "infrastruktury" lodówki. Zero kabli poza sondą. Mata wpięta zamiast żarówki. Oto efekt :D.

    Oczywiście zamrażarke na osobnej sprężarce DZIAŁA :D:D:D .

    IMG_20210613_205219.thumb.jpg.85104f2698be0c7f08155abb8b1a13c4.jpg

     

  8. Próbowałem różnych wersji, bo różne wersje się pojawiały w różnych miejscach w internetach. Próbowałem zarówno 0,5 bar, jak też 0,2 i 0,1 - oczywiście odpuszczałem ciśnienie z FZ przed zmianą. Najmniej się pieniło, jak dopuszczałem na 0,1 bar, a potem odcinałem dopływ do FZ, ale nawet wtedy w pierwszych butelkach pienienie było znaczne.

    Mało tego, pienienie się kontynuowało po wyjęciu guna i leciały fontanny z butelki.

    Już pomijając kwestię pienienia, to ten spadający koreczek to jest absolutna dyskwalifikacja.

     

  9. To ja dorzucę swoją cegiełkę. Cegiełkę IBU 1000.

    Kupiłem, dzisiaj pierwszy i ostatni raz użyłem tego chińskiego gówna. Na początku zdjęcie z pytaniem retorycznym: czy istnieje smutniejszy widok dla piwowara?

    IMG_20210611_225309.thumb.jpg.233b7206ee5106446e51e41199d5ca3f.jpg

    To jest dziesięć litrów bittera, który byłby w butelkach, jeśli ten szajs by działał.

     

    Zastosowałem się do wszystkich możliwych rad że wszystkich tematów i jutuba. Pieni się jak syn nierządnicy EBC 5. Nieważne, jakie ciśnienie, nieważne, jaka temperatura flaszki. Piwo miało 6 °C. Nagazowane na 2 vol.

     

    Druga i chyba najgorsza rzecz. Ten kochany w pupcię koreczek gumowy, który uszczelnia linię piwną. Spada. Nie "spadł", tylko "spadał nagminnie". Nie muszę chyba tłumaczyć, co się dzieje, kiedy układ pod ciśnieniem traci szczelność. Spadał zawsze na dno butelki, niejednokrotnie pełnej butelki - czyli równocześnie gejzer i sprint do miski z butelką, w której jest koreczek. Pełną butelką, na dnie której jest koreczek.

     

    Z 30 litrów bittera w Fermzilli zostało 20 litrów bittera w butelkach. I 10 litrów bittera głównie na podłodze w piwnicy. Skończyłem sprzątać, mogę już spokojnie palnąć sobie w łeb.

     

    Nie polecam. Szkaluję na 100%. Może Blichmann działa. Shang-Tzung-Blich-Hui nie działa.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.