-
Postów
63 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Nowości
Receptury medalowe
Profile
Forum
Galeria
Pliki
Blogi
Wydarzenia
Sklep
Collections
Giełda
Mapa piwowarów
Odpowiedzi opublikowane przez Quick.Ben
-
-
To nawet dobrze, że nie ma kranika, mniej potencjalnych miejsc gdzie można czegoś nie doczyścić.
- najlepiej jest zdezynfekować ballingometr i wrzucić go bezpośrednio do fermentora, można też pobrać zdezynfekowaną chochlą do menzurki pomiarowej, ale to zbędne utrudnianie życia.
- nie mierz codziennie. Pomiar robisz na początku jeszcze przed zadaniem drożdży, żeby znać blg początkowe a później to dopiero jak ustanie widoczna fermentacja. Możesz nawet nie mierzyć na burzliwej tylko na cichej po np 2 tyg.
- jak ma na przykład blg 2-5 to po trzech dniach mierzysz ponownie, jak się nic nie zmieniło to prawdopodobnie fermentacja ustała i można lać do butelek.
-
Hefe- Weizen 12blg (warka 11)
Piwo warzone 22 pażdziernika z zestawu CP: http://www.browar.bi...feweizen_12_blg
Wykorzystałem jednak okazję aby pozbyć się nadmiaru słodów, więc do piwa poszło dodatkowo 2 kg zasypu
Zasyp:
-Słód pilzneński 2,9 kg
-Słód pszeniczny 3,1 kg
-Słód monachijski około 0,3kg
-słód carahell 0,1kg
Zacieranie:
-15 minut w 44°C
– 35 minut w 63°C
– 30 minut w 72°C
Wygrzew 78°C
Gotowanie:
70 minut
30g chmielu Lubelski na początek gotowania
Fermentacja:
Po schłodzeniu piwo rozdzielone do dwóch fermentorów, uzupełnione wodą z butelki do odpowiedniej objętości( 34 litry 12 blg)
i zadane świeżym starterem(1200ml) MauriBrew WEISS - Y1433.
Piwo schłodziłem przed zadanie drożdży do 15 stopni i dodałem starter o temp 20 stopni aby wywołać lekki szok, zobaczymy co z tego wyjdzie. Pomimo małego startera pracę drożdży było widać już po około 12h, czyli chyba pierwszy starter wyszedł mi nie najgorszy
Teraz mam zamiar całkowicie zrezygnować z uwadniania saszetek na rzecz starterów i gęstw.
-
Wee Heavy 19blg( Warka 10)
Piwo warzone jakoś we wrześniu z gęstwy zebranej bezpośrednio po burzliwej fermentacji Bittera (S-04).
Piwo z zestawu Centrum Piwowarstwa: http://www.browar.bi...ckie_ale_19_blg
Zaszły małe zmiany w przepisie.
- Słód pilzneński 3,5 kg
- Słód monachijski 2 kg
- Słód karmelowy jasny 0,3 kg
- Słód whisky 0,2 kg
- Słód owsiany 0,2 kg
- Jęczmień palony 0,15 kg
- Chmiel Marynka, granulat, 30 g
Dodałem do gotowania 600 gramów brązowego cukru trzcinowego oraz 45 zamiast 30 gramów Marynki.
Piwo długo fermentowało z uwagi na brak czasu na przelanie go. Po 2 tygodniach burzliwej oraz 3 tygodniach cichej trafiło do butelek z 80 gramami glukozy. W tej chwili od 10 dni refermentuje w 20 stopniach, za jakiś tydzień pewnie przeniosę je do 15 stopni, gdzie zostanie do zimy( mam nadzieję).
Piwo póki co zapowiada się bardzo dobrze, pomimo wysokiej zawartości alkoholu nie jest on mocno wyczuwalny, może być z tego naprawdę smaczne piwo
- Słód pilzneński 3,5 kg
-
Bitter 10 blg (Warka 9)
Słody
słód pale ale 2,50kg
słód karmelowy czerwony 0,5 kg
słód monachijski 0,30kg
słód pszeniczny 0,20kg
słód Special B 0,10kg
Chmiele
Chmiel Marynka - 85g
Drożdże
Drożdże Fermentis Safale S-04
Inne dodatki"
mech irlandzki 5g
Zacieranie
67°C – 20 min
72°C – 40 min
78°C – wygrzew
Chmielenie
Marynka 20g - 60min
Marynka 20g + mech irlandzki 5g - 20min
Marynka 20g - 5min
Piwa wyszło ponad 30 litrów, poszło do dwóch fermentorów z uwodnionymi Safale S-04.
Wyszło piwo smaczne, ale o nieprzyjemnym kanalizacyjnym zapachu, który ulatniał się z czasem. Piwo było warzone w sierpniu, i chyba skutecznie zniechęciło mnie do gotowania latem. Ilość muszek nie do opanowania, pełno ich latało wokół fermentora, po dniu fermentacji rurka fermentacyjna pełna martwych muszek, do kilku butelek nawet wpadły zanim zdążyłem je zakapslować- jeszcze w trakcie zepsuła mi się Greta, i zajęło mi to dużo czasu. W ogóle jakaś plaga z tymi muszkami w tym roku u mnie, są wszędzie do tej pory.
-
Po długiej nieobecności jest kilka nowych warek i trochę sprzętu.
Zmiany sprzętowe:
Taboret gazowy 7,5 KW,
Chłodnica zanurzeniowa ze stali nierdzewnej,
Kapslownica Grifo HD
Po zakupie nowego sprzętu warzenie stało się znacznie prostsze, szybsze i przyjemniejsze. Zamiast spędzać w kuchni 10-12 godzin, wyrabiam się w 5 do 7, do tego komfort większy, nie wiem jak wcześniej mogłem warzyć na zwykłej kuchence
Jeśli chodzi o same popełnione piwa, to już nie jest tak różowo, dopiero teraz zaczynam trochę przyspieszać z nowymi warkami.
Belgian speciality Ale wyszło super jak na moje oczekiwania, rozeszło się nawet nie do końca wyleżakowane.
Przed wakacjami było jeszcze kilka piw:
AIPA( warka 6)
według przepisu http://www.piwo.org/...unken-jedi-ipa/
Wyszło tego prawie 40 litrów, piwko super w smaku, aczkolwiek nosiło ślady lekkiego zakażenia wyczuwalne tylko w niektórych butelkach i to nie przez wszystkich.
Piwko pewnie do powtórzenia za jakiś czas.
Stout Owsiany 13 BLG, około 36l. (Warka 7)
Zasypu już w tej chwili nie odtworzę, aczkolwiek był dość typowy z dużą jak na Oatmeal Stout ilością słodów palonych i dawanych dość wcześnie.
Rozdzielony na dwa fermentory, jeden zadany uwodnionymi S04, drugi gęstwą po US 05 z AIPA. Piwa różniły się od siebie znacznie, tona S04 trochę zbyt palone i kwaskowate, więc pewnie należało zastosować mniej palonych słodów. To na US 05 bardziej gładkie i zbalansowane, zdecydowanie smaczniejsze dla większości próbujących( mi smakowały oba).
Witbier (warka 8)
Zasyp podam orientacyjny, odtwarzam go tylko z historii zamówienia ze sklepu:
Pilzneński Strzegom,
Pszeniczny Strzegom,
Płatki pszenne,
Biscuit 50 EBC Castle
Chmielone odrobiną Cascade oraz Marynki.
Do gotowania również kolendra Indyjska oraz świeżo starta skórka pomarańczy i kminek.
Fermentowane Brewferm Blanche.
Piwo wyszło dość dobre, aczkolwiek problemy z filtracją póki co mnie zniechęciły do próbowania witbiera, powtórzę go przed przyszłymi wakacjami, ale z jakimś innym filtratorem. Winny mógł być również zasyp, zrobiłem tego piwa prawie 40 litrów .
-
AIPA- 22l
Stout owsiany- 36l
Witbier 21l
Razem: 79l
Razem 12.596 L
-
Tak chyba zrobię, mam możliwość trzymać stałą wybraną temperaturę od 15 do 24 stopni, więc ustalę na te 17 i zobaczymy co wyjdzie. Oczywiście zdaję sobie sprawę z tego, że przy tej ilości chmielu i tak nie jest to kluczowa kwestia . Dzięki za pomoc
-
Może i tak . Pewnie wszystko nadinterpretuję jak to żółtodziób Póki piwo dobre, to nie ma co rozmyślać...
-
Jako, że prowadzenie dziennika piwowara idzie mi średnio, postanowiłem zacząć umieszczać zapiski tutaj, będzie lektura na przyszłość
Na początek zacznę od opisu browaru:
Browar całkowicie manulany, sprzęt podstawy:
Garnek emaliowany 40l,
3 fermentory BA 25l,
Kuchenka gazowa,
Filtrator z oplotu,
Podstawowy sprzęt pomiarowy.
Warzyć zacząłem w październiku 2013, wszystkie warki z zacieraniem.
Nie będę tutaj już przepisywał szczegółowo minionych warek, były to zestawy ze sklepów więc nie ma w nich nic nadzwyczajnego, opiszę tylko krótko, żeby dać zarys tego co już warzyłem:
Warka #1 Belgijskie Pale Ale
12BLG(przewidywalnie, brak ballingometru)
Zasyp:
Pale Ale Weyermann 2,5kg
Monachijski I Weyermann 1kg
Abbey Malt Weyermann 0,3kg
Carabelge Weyermann 0,2kg
Chmielenie:
Brewers Gold(DE) 30g granulat
East Kent Golding(UK) 30g granulat
Drożdże: S-33
Piwo wyszło przecietne, bardzo mętne, niezrównoważone, ale jak na pierwsze piwo to nie narzekałem
Warka #2 Dry Stout
12Blg
Zasyp:
Pale Ale 3,2kg
Płatki jęczmienne 0,5kg
Jęczmień palony 0,3kg
Carafa II 0,1kg
Chmielenie:
Challenger(UK) 30g granulat
Drożdże: S-04
Piwo do czasu fermentacji cichej zapowiadało się bardzo dobrze, na cichej jakaś infekcja. Kwas, ale zdatny do wypicia, zanikły aromaty kawowe i chmielu.
Warka #3 Hefeweizen
13Blg
Zasyp:
Pszeniczny Weyermann 2,5kg
Pilzneński Weyermann 1,6kg
Carahell 0,2kg
Chmielenie:
Spalt Select(DE) 30g
Drożdże:
WB-06
Pierwsze naprawdę udane piwo. Jak na pszeniczne to mocno sklarowane, aromaty goździkowe obecne, banany ledwo wyczuwalne. Piwo lekkie, dobrze pijalne jak na dość mocne wysycenie. Warka do powtórzenia, z lekkimi modyfikacjami
Warka #4 Irish Red Ale
14 Blg
Zasyp:
Słód pilzneński 1,7 kg
Słód monachijski 2,20 kg
Słód karmelowy jasny 0,15 kg
Słód karmelowy ciemny 0,15 kg
Chmielenie:
Marynka 20g granulat
Lubelski 15g granulat
Drożdże:
S-04
Piwo bardzo udane, pomimo opisu zestawu na 12Blg udało się osiągnąć 14Blg, przez co piwo trochę za mało nachmielone. Mocno karmelowe, lekko słodkie. Smak wyrazisty, drożdże nie zeszły bardzo nisko więc nie było wytrawne. Zeszło zanim dobrze poleżakowało
Warka #5 Belgian Speciality Ale
19Blg
Zasyp:
Słód pilzneński 5,0 kg
Słód monachijski 0,7 kg
Słód karmelowy jasny 0,3 kg
Chmielenie:
Marynka 30g,
Lubelski 15g
Dodatki:
Cukier kandyzowany 0,5kg
Kolendra 10g
Drożdże:
S-33
Piwo obecnie kończy refermentację. Na chwilę obecną udane, aczkolwiek aromat kolendry stopniowo zanika, więc pewnie niedługo nie będzie wyczuwalny. Piwo trochę za słodkie, brakuje mu wytrawności, więcej opiszę jak poleży jeszcze kilka tygodni.
To tyle o przeszłości, zamówiłem właśnie produkty na AIPA według przepisu na http://www.piwo.org/...unken-jedi-ipa/
Będzie to pierwsza warka 30 litrów, więc przewiduję trochę trudności z filtracją, ale na pewno jakoś dam radę. Tą warkę opiszę już ze szczegółami.
Pozdrawiam
-
Co do bulgotania na cichej, mi też ostatnio napędziło trochę stracha. Po 12 dniach burzliwej i obniżeniu temperatury o 5 stopni na cichej bulgotało jeszcze przez 5 dni. BLG się nie zmieniło a piwo wyszło całkiem dobre, bez śladów zakażenia więc nie rozwiązałem zagadki tajemniczych bąbelków, ważne że piwo dobre ale ciekawość jest o co chodziło
-
Belgian Speciality Ale- 19,5L
Razem: 3639
-
Witam, wiem, że trochę odgrzewam temat, ale właśnie robię swoje pierwsze AIPA i korzystam z tego przepisu. Zastanawia mnie, jak najlepiej przeprowadzać fermentację, myślałem o czymś takim:
Burzliwa aż do ustania fermentacji, czyli pewnie 6-8 dni w temperaturze początkowej otoczenia 17-18 stopni i wraz ze zwalnianiem fermentacji podnosić do 21-22 stopni i jakieś 10 dni cichej w temperaturze 16-17 stopni. Jednak widzę, że ten styl dopuszcza lekko estrowe aromaty co sugerowało by wyższe temperatury przy burzliwej. Co najlepiej zadziała w tym piwie? Pozdrawiam i liczę na waszą pomoc
Jak się mierzy Blg
w Piaskownica piwowarska
Opublikowano
Też właściwie nie rozumiem, co jest złego w tym sposobie.. Może czegoś nie przewidziałem, ale wydaje mi się, że nawet łatwiej zdezynfekować ballingometr, który nie ma żadnych "zakamarków" niż chochlę która jednak ma jakieś łączenia, zagłębienia itp.