-
Postów
696 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
1
Typ zawartości
Nowości
Receptury medalowe
Profile
Forum
Galeria
Pliki
Blogi
Wydarzenia
Sklep
Collections
Giełda
Mapa piwowarów
Odpowiedzi opublikowane przez Konus
-
-
-
a może po prostu zrobić 20l 20blg podzielić na 2x10l dolać do każdego po 13-16l wody (3-6l na odparowanie) i zagotować to dwa razy po 10blg? Zaletą takiego rozwiązania jest możliwość nachmielenia na dwa różne sposoby, dobre porównanie ponieważ piwa będą takie same pod względem zacierania.
-
Tak na mój mały rozumek może to być spowodowane tym, że w czasie burzliwej trwa mocne mieszanie się brzeczki/piwa co niejako powinno zwiększać ekstrakcję aromatów zawartych w chmielu ale to tylko takie przemyślenie.
-
Do tego przy transporcie pewnie wszystko się wymieszało co samo w sobie mogło spowodować lekkie ruszenie fermentacji.
-
Ja jako słaby piwowar i świeżak uważam, że wiele z tych bulkań może być spowodowanych wydzielaniem się CO2 zwłaszcza po zmianie temp. z 11-21 stopni.
-
gównoburza o dupie maryny...ja nie wiem co za jakaś nowa moda...
-
Castle już tak ma, nawet w ich karmelach jest pełno słomy.ale ból był mniejszy,ot po prostu pewnie worek napełniany na końcu.
-
seks i piwo to złe połąecznie bo można nie stanąć na wysokości zadania!
-
no to ja również oferuję swojego Whisky Stouta jeżeli ktoś reflektuje:Whisky Stout
-
chodziło zapewnie o W34/70 które są drożdżami lagerowymi. Najpierw sprawdzić potem pisać.
-
Osobiście polecam kupić słód z Castle i np.Soufflet i porównać to jak wyglądają nic trzeba robić nic więcej
-
Zawsze możesz też wziąć drożdże ejlowe o niskiej temp minimalnej-powiedzmy Nottinghamy (u mnie dawały radę w 13) lub płynne Scottish Ale
-
Mi się ten zapach kojarzy z takimi starymi papierosami.Każdy kto uwarzył 100% Peated Ale pewnie już wie o fantastycznej "wartości dodanej". Piwowar jest przesiąknięty tym zapachem (ciuchy, skóra, włosy) stąd wieczorny prysznic to jakby namydlanie się szamponem torfowym. Coś pięknego
-
drożdże, zacieranie, temp. fermentacji jest tak wiele czynników, że to wróżenie z kuli
-
moim skromnym zdaniem to wina tego nieszczęsnego talerzyka...dość, że zmniejsza On powierzchnię filtracyjną to jeszcze niejako (to tylko taki domysł świeżaka) może powodować zatrzymywanie filtratu w młócie
-
a ja przyjdę paczeć jak to robią zawodowcy!
-
Film o piwie -coś na rozluźnienie atmosfery
-
Niby można by było te drożdże sprawdzić ale jak patrzę, że paczka 10g kosztuje 12zł, a za 9 mam 11,5g US-05 lub za 11zł mam 10g Nottków to chyba pozostanę przy tych starych znanych mi drożdżach.
-
ja dawałem łuskę kakaową do gotowania, piana na piwie fermentowanym wyglądała jak spieniona kałuża oleju natomiast piwo ma kosmiczną pianę.
Edit:wybaczcie offtop źle przeczytałem temat.
-
420l
razem:46287
-
Po pół se lej
góra pół
jesteście śmieszni Pany, od dzisiaj pije pisiont
-
Niby jeszcze do końca roku pozostało nam kilka dni, ale najbliższe mają być dość pracowite między innymi z powodu prac w browarze (3 fermentory czekają na butelkowanie) z tego powodu czas na jakieś podsumowania pierwszego roku kalendarzowego jeżeli chodzi o warzenie.
Jako świeżak i niedoświadczony piwowar rozpocząłem swoją zabawę z piwowarstwem w najgorszym chyba okresie czyli w lecie, dokładnie około 11 lipca. Na szczęście posiadam piwnicę, która niejako uratowała moje pierwsze piwa i wyszły na pewno pijalne, a zarazem dobre. Teraz czas, na krótkie podsumowanie tego co udało się osiągnąć w tym roku.
1# Grodziskie Do uwarzenia tego piwa jako pierwszego przyznam szczerze skusiła mnie niska cena zestawu, niska cena drożdży-jakby się coś spieprzyło to by nie było tak szkoda Niewiedza była jednak dość duża i nie wiedziałem, że piwa pszeniczne są dość trudne w filtracji, brak opanowania, brak technologi spowodowały, że przy pierwszym piwie miałem słabą wydajność zaledwie 18l 8blg ale nie zniechęcałem się, to przecież początki, fermentacja przebiegła pomyślnie, brak kwacha, piwo dofermentowało i jak się okazało wybór grodziskiego nie był złym pomysłem bo jak szybko zostało zrobione tak szybko znikło. Początek przygody z piwem uważam za udany.
2# Stout Owsiany Jak to przystało na początkującego piwowara w repertuarze musiał się znaleźć jakiś lekki stout, nie miałem do czynienia wcześniej prawie w żaden sposób z tym stylem więc był to niejako eksperyment, nowe drożdże, ciemne słody, płatki owsiane-czyli znowu lekkie wyzwanie dla początkującego piwowara. Mając już niejako swoją małą technologię warzenia poszło to sprawniej, wydajność lepsza, a i piwo wyszło smaczniejsze może za sprawą odkrywania upodobania do stoutów Niestety tak jak poprzednie piwo znikło za szybko i do dziś dnia zostały zaledwie 2 butelki do otwarcia na jakąś większą okazję (może na Sylwestra?)
9# Porter Bałtycki (Imperialny?) Warką numer 3 został porter bałtycki-lato-lager te dwa słowa niejako się wykluczają dowiedziałem się o tym jednak dość dużo później, może i dobrze się stało. Ponad 7kg zasypu wydawało mi się ogromnym wyzwaniem filtracyjnym, nic bardziej mylnego, wszystko poszło sprawnie i w miarę szybko. Smutek spowodowany tym, że będę miał 15l dobrego piwa (na tyle przewidziany był zestaw) doprowadził do tego, że odebrałem 20l brzeczki i żeby podbić ekstrakt wsypałem 1kg cukru białego co po gotowaniu dało 24blg. Dość długo przed warzeniem główkowałem jak rozwiązać sprawę utrzymania stałej temperatury i oto co wymyśliłem:gar 50l, w nim umieszczony fermentor, do gara wlana woda i ustawiona na niewielki przepływ dla stałej wymiany i utrzymania temp. woda z kranu około 10stopni. Pierwsza fermentacja cicha przebiegła nieźle. Niestety zbyt wiele nie przetrwało, ponieważ już zielone zyskało ogrom fanów.
3 # 4# 5# To kolejne odsłony Grodziskiego, które zasmakowało wszystkim znajomym-sprawowało się świetnie w ciepłe letnie dni-został tylko zmieniony zasyp zestawu i już jako własna receptura uwarzyłem 3 wersje, jedna z kolendrą, która na szczęście po pewnym czasie znikła (nie pasuje mi jednak kolendra w piwie)
6# Bezstylowiec to takie typowe piwo nowego piwowara, który lepiej niż wszyscy wie co będzie dla niego dobre. Cóż wyszło nawet niezłe piwo, chociaż tutaj zadziałała typowa "Kana Galilejska", tak czy inaczej od tego momentu zacząłem trzymać się zasady teoria->praktyka.
7# Szkockie Ale-7 warka, proces warzenia dopracowany co zaskutkowało wzrostem wydajności w porównaniu z warkami wcześniejszymi. Planem było uwarzyć coś nowego nieznanego czego nie widziałem w sklepach. Piwo dobre, lekkie ale świata nie zawojuje, zresztą niewiele go zostało.
8# Imperialne Grodziskie to efekt warzenia pokazowego i niejako eksperymentu związanego z dodawaniem cukru trzcinowego-wychodzi, że za drogi i niepotrzebny. Piwo wyszło pijalne jednak moim zdaniem bardziej stylowe były te o mniejszym ekstrakcie.
10# to pierwszy w "karierze" kwas, ale było mi go tak szkoda wylać, że zabutelkowałem je jak tylko zobaczyłem, że rozwinęła się jakaś infekcja. Na dzień dzisiejszy uważam, że była to świetna decyzja ale muszę zasięgnąć opinii kolegów aby uzyskać informacje czy jest to pijalne czy to tylko moje entuzjastyczne podejście
11# IRA-piwo niczym się nie wyróżnia ale jest dobre, ja nie znalazłem w nim jakichś wielu wad.
12# Dry Stout pierwsze piwo, które na prawdę, moim zdaniem wyszło bardzo dobre, nie do końca stylowe, trochę zbyt estrowe. Na szczęście udało się zachomikować kilka butelek żeby sobie poleżakowały.
Pozostałe piwa od 13# do 20# są zbyt świeże żeby móc je ocenić. Jedynie co mogę powiedzieć na tę chwilę:
13#-śmierdzi strasznie podkładami
14# leżakuje w baniaku szklanym
15# sprawdzony poziom nagazowania, piwo rokuje bardzo dobrze
16# na razie dość dziwne, nie potrafię za bardzo opisać tego piwa
17# eksperyment z wędzeniem/dymieniem słodu uważam za udany, zobaczymy co wyjdzie jak piwo dojrzeje
18# zapach na razie świetny, do zlania w środę, 4 dni z chmielem na cichej
19# i 20# zobaczymy, fermentacja trwa.
Pierwsze warzenie z użyciem chmieli z Nowej Zelandii-bardzo mocny aromat mango i morela. Warzenie z żytem wcale nie jest takie straszne jak to malują.
Jeżeli chodzi o czas warzenia to chyba szybciej już nie dam rady średni czas około 3,5h, starczy powiedzieć, że udało mi się zrobić 3 warki jednego dnia-chociaż był to niezły maraton. Poza tym pierwszy rok przyniósł około 420l piwa najbardziej nurtuje pytanie-"Kto to wypił?"
Chciałem bardzo z tego miejsca podziękować kolegom:
pepkowi-za pomoc merytoryczną, surowcową i ocenę produktów oraz możliwość spróbowania jego piwa
Rycerzowi Karmelowemu-za pomoc merytoryczną, surowcową, możliwość spróbowania jego piwa
Kantorowi-za ocenę oraz kreatywną krytykę
kolegom z czatu (wybaczcie, że nie wymienię was wszystkich)-za pomoc merytoryczną, ciekawą rozmowę i za szyderę i hejt
forumowiczom-za pomoc w trudnych sprawach
-
Robienie cichej fermentacji w przypadku pszenicy mija się z celem, więc zlewasz i butelkujesz dodając syrop do refermentacji do wiadra lub sypiąc do każdej butelki cukier za pomocą miarki
-
Przelewania dokonuje się głownie w celu oddzielenia młodego piwa od drożdży które opadły na dno gdybyś zrobił to "jednym ruchem" wzburzył byś drożdże i ten zabieg nie miał by sensu.Czy mogę po zakończeniu fermentacji przelać wszystko "jednym ruchem" do tego fermentatora z kranem i z niego zlewać do butelek?
INFEKCJE
w Piaskownica piwowarska
Opublikowano
całkiem podobnie jak to drugie wyglądało moje BPA!