Skocz do zawartości

RadekMon

Members
  • Postów

    37
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez RadekMon

  1. Wodę mam dobrą, można pić bezpośrednio z kranu. Generalnie tak jak pisałem powyżej, od dawna nie przytrafiła mi się infekcja, a już na pewno nie taka (tj. intensywne aromaty apteczne). Dlatego też wydaje mi się, że rutynę jeśli chodzi o czystość i dezynfekcje mam opanowaną. Oczywiście wiadra i wszystko co miała styczność z zakażonym piwem już wymyłem w NaOH, ale jeszcze nie uwarzyłem niczego od tamtej pory. Myślę, że tak właśnie zrobię, coby mieć pewność, że drożdże sobie poradzą. Oprócz tego, żeby wykluczyć kolejną zmienna użyje sprzętu, który nie miał kontaktu z zakażonym piwem.
  2. Być może piana nie jest jakimś wyznacznikiem fermentacji, ale jednak nigdy się nie spotkałem, żeby kolba po skończonym starterze była czysta - żadnych osadów po pianie. Tym bardziej, jak już wspomniałem, WLP400 zawsze pienią się jak szalone. Sama fermentacja, też szła powolnie, bo 10,5P to te drożdże powinny przerobić w tydzień większość ekstraktu. Stąd moje podejrzenia. Co do samej infekcji, to wiadomo przyczynę ciężko jednoznacznie ustalić. Objawiała się aromatem aptecznym/dentystycznym, ciężko mi jednoznacznie określić. Smak po prostu paskudny. Nie wiem jak go opisać, bo nie rozsmakowałem się w nim. Po wzięciu małego łyka od razu zapiłem herbatą i cieszę się, że była obok. Ogólnie to infekcji nie miałem od ponad 60 warek. Po ostatniej przeszedłem na sprawdzony duet NaOH + starsan. I dawał radę, ale wiadomo czasem można mieć po prostu pecha. Wracając do pytania czy coś robić z tymi drożdżami? Czy tylko wrzucić do lodówki do czasu kolejnej warki, bo czas na warzenie mam tylko weekendami.
  3. Witam Ostatnio zrobiłem witbira na WLP400. Zacząłem oczywiście od startera, który zwrócił moją uwagę tym, że nie pojawiła się na nim żadna piana. Dopiero po jednym dniu kręcenia na mieszadle można było zauważyć bardzo mały (nie więcej jak1mm) pierścień na obrzeżach kolby i małą "kropkę" piany w samym wirze. Zostawiłem starter na kolejną dobę. W tym czasie żadnych innych oznak życia nie było, a pod koniec wszystko ucichło. Trochę mnie to zaniepokoiło, ale rutyna wzięła górę i zabrałem się za warzenie. Wyszło mi 23,5l / 10,5P. I znowu drożdże bardzo leniwie brały się do pracy. Zaledwie kilka centymetrów piany, gdzie w przypadku WLP400 zazwyczaj ma obawy czy nie wyjdą na spacer. Po tygodniu zeszły do jakiś 5-6P. Drugi tydzień raczej dofermentowały, ale pojawił się nieciekawy zapach. Potrzymałem jeszcze trochę i moje obawy się potwierdziły - rozwinęła się paskudna infekcja. To tyle tytułem wstępu, teraz do rzeczy. Nie poddałem się, bo witbiera na lato muszę mieć. Kupiłem jeszcze raz te samo drożdże (ta sama partia i w tym samym sklepie). W sobotę zrobiłem starter i sytuacja się powtórzyła. W niedziele sprawdziłem ekstrakt startera, aby mieć pewność. I tak z 8P zeszło do niecałych 5P (poj. 1,2l). Dopiero wtedy skojarzyłem, że przyczyną infekcji poprzedniej warki mogła być słaba kondycja drożdży. Dziś już starter zakończył pracę. I teraz moje pytanie czy zadać to co jest w tym starterze do następnej warki czy też zrobić kolejny, żeby bardziej rozruszać drożdże? Czy może olać te drożdże i kupić jakąś inną partie? Dodam, że nie były one przeterminowane. Termin był do sierpnia albo września - już nie pamiętam dokładnie.
  4. RadekMon

    grainfather

    Właśnie przez lenistwo chciałem uniknąć czyszczenia tego ręcznie ? Skoro wszędzie piszą, że można prać to dlaczego sobie życie nie ułatwić. Należę do osób, które poświecą 5min. na robienie roszad w zmywarce, zamiast 1 min. na umiecie ręczne tego co się nie mieści ?
  5. RadekMon

    grainfather

    Pytanie (być może trywialne) do posiadaczy Graincoat. Ostatnio przez moją nieuwagę wykipiała mi brzeczka i jak się można domyśleć mój graincoat jest cały ufajdany. Wszędzie piszą o tym, że można go prać, ale nigdzie nie znalazłem info jak. Mogę tak po prostu wrzucić go do prania z ubraniami? Temp. 40st. będzie ok? Nigdy nie prałem tego typu pianki, więc nie wiem czy nie narobi bałaganu lub zniszczy się podczas prania. Ma ktoś jakieś pomysły czy doświadczenia z tym?
  6. RadekMon

    grainfather

    Ja tak zrobiłem, jakie tam są gwinty itd. opisałem w tym poście: Jednak z perspektywy czasu muszę powiedzieć, iż nie polecam tych szybkozłączek, które tam (czy w jakimś wcześniejszym, późniejszym poście) opisałem. Tak w skrócie, często się zacinały. Od jakiegoś czasu zamieniłem je na camlocki i muszę powiedzieć, że są one znacznie wygodniejsze w obsłudze.
  7. RadekMon

    grainfather

    Najwiecej ile udalo mi sie zatrzec to 8kg i szczerze nie sadze, zeby dalo rade cos tam wiecej wcisnac. Na pewno mi by sie nie chcialo meczyc, bo juz tych 8 kg podczas wsypywania slodu i mieszania musialem sie starac, zeby nic nie wywalic poza kosz zacierny.
  8. Osobiście kupuje tutaj https://www.bryggselv.no/ gdyż ich sklep stacjonarny mam jakieś 2km od domu. Tak jak wspomniał Lasek, przesyłka z PL byłaby nieopłacalna. Jedynie raz do roku robię sobie zapas chmielu jak przylatuje do PL. To akurat dużo miejsca w bagażu nie zajmuje, a i później magazynować też da radę jakiś czas.
  9. Piwowarstwo domowe w Norwegii jest nie tylko legalne, ale i całkiem popularne. Ja na przykład o tym, że piwo można robić w domu dowiedziałem się jak przeprowadziłem się do krainy fiordów :-) Z dostępem do surowców też nie ma większych problemów.
  10. RadekMon

    grainfather

    Może kogoś to zainteresuje. W norweskim sklepie jest już dostępny nowy sterownik https://www.bryggselv.no/grainfather-tilbeh%C3%B8r/103440/grainfather-connect-kontrollboks-ny-styringsenhet-til-grainfather. W sumie to raczej był, bo z tego co napisali pierwsza partia to było tylko 100szt, i jak widać na ten moment już nic nie mają. Tak orientacyjnie wrzucam dla porównania ceny, która za bardzo nie odbiega od tych 109 funtów. Z innych ciekawostek, zauważyłem, że nowy filtr do pompy też wyszedł https://www.bryggselv.no/grainfather-tilbeh%C3%B8r/102613/grainfather-new-pump-filter. Już po zdjęciu widać, że ma znacznie drobniejsze otwory od pierwotnego. Jednak jeśli o to chodzi to ja ciągle wolałbym usprawnić samo FD, aby drobniejsze cząstki słodu nie wydostawały się z kosza. Jeśli chodzi o zatrzymanie chmielin to z hopstopera jestem zadowolony. Ktoś tu już wspominał o zamianie FD na inne. Tak się właśnie zastanawiam, gdyby tak zlecić wykonanie sita szczelinowego na wymiar, coby uszczelka i wszystko inne pasowało. Jak myślicie, rozwiązałoby to ten problem?
  11. RadekMon

    grainfather

    Jeśli chodzi o spowolnienie wysładzania to warto, przed jego rozpoczęciem, trochę mocniej docisnąć górne sito do złoża. Ostatnio tak właśnie zrobiłem i jest zauważalna różnica. Wcześniej też nie nadążyłem dolewać wody. Oczywiście jest to ryzykowane, bo jak się za mocno skompresuje złoże to może się filtracja zatkać. Po prostu trzeba to wyczuć, na pewno po kilku warkach znajdzie się ten "złoty środek".
  12. RadekMon

    grainfather

    Szum, tudzież jednostajne mruczenie/dudnienie (no chyba wiadomo o co chodzi ) też jest, ale oprócz tego słychać co chwilę takie delikatne jakby stuki/pykanie (kurde, ale ciężko słownie opisać dźwięk ). Teraz nie wiem czy to jest dopuszczalne czy też jest to powód do zmartwień. Jeśli coś jest nie tak, to co to może być? Dokładnie! Zapomniałem o tym napisać, ale też tak zrobiłem przy okazji tych modyfikacji. Tylko przy pierwszym warzeniu na GF zrobiłem jak zalecają czyli chłodnica na pokrywce. Od razu zobaczyłem, że to nie jest dobre rozwiązanie. Później stawiałem chłodnice na krześle, jednak zagracanie sobie miejsca pracy nie jest za wygodne. Teraz stawiam po prostu na blacie. Jeśli chodzi o sam wąż to mam 8/12mm. Wewnątrz 8mm jest idalnie jednak ścianka mogłaby być trochę grubsza. Niestety innego nie znalazłem. Ja do tej pory używałem PBW i dawało radę z osadami białkowymi. Czasami jak coś zastało to zaraz po wylaniu tego roztworu przetarłem papierowym ręcznikiem i schodziło niczym na reklamach. Z kolei ja ma inny problem z czyszczeniem a mianowicie zacieki. Po umyciu wygląda ładnie, jak tylko wyschnie w pewnych miejscach się pojawiają. Próbowałem już gąbka + płyn do naczyń (na garnki z nierdzewki daje radę), kwasek cytrynowy i nic. Jak tylko wyschnie to wracają.
  13. RadekMon

    grainfather

    Modyfikacje już zainstalowane i przetestowane. Póki co tylko na wodzie, ale ogólnie oceniam je bardzo pozytywnie. Myślę, że mocno usprawni to pracę podczas warzenia. Niepotrzebnie obawiałem się, że złączki wchodzą dość ciężko. Po zamontowaniu wszystkiego i kilku testach dość łatwo wyczuć jak to trzeba wcisnąć. Być może dlatego, że teraz jedna część jest utwierdzona w pozycji pionowej. W sumie zdałem sobie sprawę, że to nie może mieć za dużo luzu, bo przecież musi być szczelne. Skoro już o szczelności mowa, to jedynym rozczarowaniem jest złączka żeńska, ale ze względu na gwint (od strony szybkiego łączenia nie ma problemów). Mowa o tej: http://www.aliexpress.com/store/product/Stainless-Female-Quick-Disconnect-Homebrew-Fitting-1-2-Female-BSP-thread-NEW/1941050_32624754914.html W aukcji napisane jest, że gwint niby BSP, ale najprawdopodobniej jest to BSPT. Różnica polega na tym, że ten drugi jest stożkowy. Gołym okiem wyglądają tak samo, ale nie da się w niego wkręcić złącza BSP do końca, przez połączenie nie jest szczelne. Na szczęście poradziłem sobie przy pomocy odpowiedniej ilości taśmy PTFE i brutalnej siły Nypel, który tam wkręciłem jest dość krótki, więc dało radę go dokręcić "na chama". Wycieków nie ma jednak jeśli ktoś myśli o podobnej modyfikacji, to radzę poszukać takiej złączki u innego dostawcy niż ten. Może znajdzie się taki, który faktycznie sprzedaje z takim gwintem o jakim pisze. Podsumowując: polecam taki upgrade, każdemu kogo tak jak mnie irytowało przykręcanie/odkręcanie tego wszystkiego. Nie kosztuje to wiele i pracy przy tym też mało. Na koniec, tak przy okazji mam jedno pytanie. Czy pompa ma prawo lekko chrobotać? Wcześniej tego nie zauważyłem, bo nie jest to głośny dźwięk, a zawsze podczas warzenia towarzyszy mi jakaś muzyka czy TV.
  14. RadekMon

    grainfather

    Jakiś czas temu przyszły do mnie te szybkozłączki, do których podwałem wcześniej linki. Niestety muszę powiedzieć, że nie jestem z nich zadowolony. Łączenie ich nie jest zbyt szybki i łatwe. Cały mechanizm chodzi dość opornie, trzeba oba elementy po prostu wcisnąć na siłę. Trochę pomogło przeczyszczenie żeńskiej części i lekkie zeszlifowanie męskiej, jednak to cały czas nie to o co mi chodziło. Być może z czasem się to wyrobi, może też tak ma być a ja się nie znam, ale na filmikach na YT podłączanie tego typu złączek wyglądało znacznie prościej. Teraz sobie myślę, że może lepiej by było zainwestować w camlocki. Póki co jeszcze tego wszystkiego nie zainstalowałem. Jak to wygląda w praktyce dam znać jakoś w przyszłym tygodniu jak wznowie warzenie po przerwie wakacyjnej. Podzielę się jeszcze jednym rozczarowaniem z zakupów z aliexpress. Zamówiłem tam też siatkę, która miała iść na FD. Niestety nie wiem o czym gościu wysyłający to myślał, bo wysłał mi to w malutkim kartoniku i złożył na chama niczym kartkę papieru. Dzięki temu mam zagięcia, których ni cholery nie mogę wyprostować, także nie wiem czy da się to jakkolwiek dopasować do FD, nie wspominając nawet o schludnym włożeniu tego pod uszczelkę. Nie kupowałem nigdy żadnych siatek stalowych, ale coś mi się wydaję, że pogięcie ich nie jest pożądanym stanem dostawy.
  15. RadekMon

    grainfather

    Właśnie niedawno zrobiłem zamówienia wszystkich złączek. Co prawda jeszcze nie dotarły, ale z tego co wyszukałem i sprawdziłem powinno być ok. Jeśli chodzi o gwint, to na połączeniu rura recyrkulacyjna i ramię jest jakiś chory (tzn. amerykański :-P ) gwint, praktycznie nie do zdobycia coś takiego. Jednak po wykręceniu zaworka zabezpieczającego, na wyjściu zaworu kulowego mamy gwint 3/8" cala BSP. Standard niby brytyjski, ale ogólnie rozpowszechniony w Europie i sprawdziłem na mufce, którą miałem (co prawda z brązu) kupioną w PL i pasuje idealnie. Co do samych szybkozłączek to są dostępne w wymiarze 1/2", ale znalezienie przejściówek to już nie problem. Ja zamówiłem z aliexpress, bo w Polskich sklepach ciężko o coś takiego a jak już znalazłem, to ceny były z kosmosu (np. 150zł za jedną). Kupiłem od tego gościa: http://www.aliexpress.com/store/product/Stainless-Female-Quick-Disconnect-Homebrew-Fitting-1-2-Female-BSP-thread-NEW/1941050_32624754914.html http://www.aliexpress.com/store/product/Stainless-Male-Quick-Disconnect-Set-Homebrew-Fitting-3-8-Barb-Wholesale-and-Retail/1941050_32497556594.html Ta druga jak nie trudno się domyśleć będzie do węża od chłodnicy. Można by dokupić trochę węża silikonowego i wykorzystać go razem z tą złączką do recyrkulacji. Jednak ja się uparłem i wykorzystam oryginalne ramię. Jedyne co trzeba to ten zaworek co wcześniej wykręciliśmy wykorzystać jako przejściówkę (sprężynka i kulka ze środka już nie będą potrzebne), aby mieć jakiś normalny gwint. Wtedy można wykorzystać coś takiego: http://www.aliexpress.com/item/Stainless-Male-Quick-Disconnect-Set-1-2-Female-BSP-Brewer-Hardware-Homebrew-Fitting/1705046016.html Niestety od innego sprzedawcy, ale i tak razem z kosztami przesyłki tak drogo nie jest. Być może jak poszukasz trochę to znajdziesz w jednym sklepie i/lub taniej. Przyznam, że zamówienie kompletowałem ok. 2 w nocy więc coś mogłem przegapić. Np. to, że tej końcówki zamówiłem niechcący 2 szt. :-) Ostatnia kwestia to fakt, że wszystkie złączki są 1/2" a na wyjściu mamy 3/8". Na szczęście redukcje już dało się znaleźć u polskiego sprzedawcy. http://allegro.pl/show_item.php?item=6139229024 Tutaj akurat z gwintem zewnętrznym, ale ma też w ofercie inne konfigurację. Po stronie 1/2" to już wybierasz w zależności jakie dobrałeś sobie szybkozłączki. Powyżej podałem dla przykładu co ja wybrałem, ale jak będziesz chciał coś zmienić, np. natrafisz na coś tańszego tylko z gwintem po drugiej stronie to pamiętaj, że musi to być gwint typu BSP.
  16. RadekMon

    grainfather

    Tak jak pisałem wcześniej zabieram się właśnie za drobne usprawnienia w moim GF ten pomysł mi się bardzo spodobał. Stąd pytanie do Ciebie, gdzie dorwałeś taką siatkę? Trochę googlując znalazłem to: https://siatkifiltracyjne.com.pl/siatki-tkane-nierdzewne/45-siatka-tkana-ze-stali-nierdzewnej-sito-27.html. Wygląda na to, że by się nadawała. Czy znasz jakieś inne (czyt. tańsze :-) ) źródło?
  17. RadekMon

    grainfather

    Też kiedyś natrafiłem na ten wynalazek, jednak wydaje mi się, że z tą automatyzacją przesadzono w tym przypadku. Oczywiście jestem jak najbardziej za ułatwianiem sobie życie, jednak tutaj poszło to w złym kierunku. Sprawia to wrażenie jakby nie za bardzo miało się kontrole nad procesem. Jednak najbardziej mnie dziwi, że słód jest wrzucony w zamkniętym worku i zalewany wodą niczym herbatka ;-) Bez żadnego zamieszania, to tam może jednak wielka klucha powstać. Generalnie co najbardziej ochłodziło u mnie zapał to tego urządzenia to cena. Teraz w promocji jedyne 1849$. Taką kwotą wolałbym przeznaczyć na coś bardziej profesjonalnego. W sensie Brewie jest raczej kierowane do osób, które są zielone w temacie warzenia a z jakiś przyczyn nie chcą spróbować najpierw ekstraktów. Wracając do tematu, ja również tak jak HoppySailor zakupiłem hop spider u kolegi Lewatywa i także polecam.
  18. RadekMon

    grainfather

    Na GF uwarzyłem już 7 warek. Przy ostatnich 3 trochę rozczarowała mnie wydajność (średnio ok. 65% liczone w BS2), jednak były to piwa z dużym udziałem pszenicy. Konkretnie to 2 witbiry: 50% pszenicy, a drugi 40% płatków pszennicznych oraz pszenna IPA ok. 30% pszenica niesłodowana. Nawet sama recyrkulacja nie szła tak tragicznie (wspomagałem się odrobiną łuski ryżowej). Raz tylko podczas zacierania, przy 50% pszenicy, musiałem wyłączyć i włączyć pompę, gdyż jakiś muł zatkał filtr. Gorzej było podczas chłodzenia bo ten sam muł zblokował chłodnicę. Jakoś udało się ją przepchać, a wąskim gardłem okazał się zawór odcinający, na którym się wszystko zblokowało. Usunąłem go i było ok. Generalnie chyba do takich zasypów dobrze zrobić przerwę betaglukonową. Tak zrobiłem przy tej IPA i zacieranie szło jak należy. Podsumowując temat wydajności to myślę, że najwięcej tracę na wysładzaniu. Woda za szybko przelatuje przez całe złoże. Następnym razem poproszę w sklepie o drobniejsze śrutowanie i zobaczę co z tego wyjdzie. Jednak przy prostych zasypach, czyli sam słód jęczmienny nie jest tak źle, bo póki co uzyskuję powyżej 70%. Przy czym i w tym przypadku wysładzanie, w mojej opinij, przebiega za szybko. Czytałem, że niektórzy wyciągają nawet 80%, więc muszę głębiej zbadać temat wysładzania. Co do "trudnych" zasypów to wydaje mi się, że dla każdego systemu recyrkulacyjnego będzie to pewne wyzwanie. Poza tym filtr do pompy jest powiedzmy "symboliczny". Ten temat obadałem już przed kupnem GF i od razu nabyłem do niego hop spidera i tę opcję polecam. Z innych pierdół to brakuje mi szybkozłączek, gdyż już mnie zaczyna irytować to przykręcanie rurki do recyrkulacji/chłodnicy. Trzeba to dobrze docisnąć, bo jest tam ten nieszczęsny zwór odcinający, a żeby to zrobić trzeba przytrzymać rurkę recyrkulacyjną, a ta jak nie trudno się domyśleć będzie zazwyczaj gorąca. Druga rzecz to chłodnica. Brakuje mi pomiaru temp. na wyjściu. Sonda wewnątrz gara jest w tym momencie bezużyteczna, bo po 20min. recyrkulacji pokaże jakieś >30C podczas gdy na wylocie temp. jest już w okolicach 20C. Powodem tego jest to, że gar jest cały czas gorący i jak w tym momencie zacznę odbierać brzeczkę do fermentora temp. na wyświetlaczy będzie szybko rosnąć. Oczywiście nie wyłączam na ten czas wody chłodzącej i jest w miarę ok. Jednak fajnie byłoby wiedzieć jaka konkretnie temp. jest na wyjściu. Co do tych dwóch ostatnich mankamentów, to właśnie zabieram się za małe usprawnienia. Już widziałem na necie, że ktoś dodał szybkozłączki i właśnie kompletuje odpowiedni zestaw do tej przeróbki. Myślę już też o zainstalowaniu jakiegoś termometru na wyjściu w chłodnicy. Ogólnie planuję założenie wątku dotyczącego takich właśnie usprawnień do GF. Uff... widzę, że się rozpisałem, mam nadzieję, że nie przynudzam ;-P Generalnie wymieniłem wady póki co, jednak niektóre z nich można z czasem poprawić (co zamierzam zrobić), a poza tym przy tej cenie myślę, że jest to całkiem dobry sprzęt. Ułatwia warzenie, w większości przypadków można się wyrobić w 5-6h łącznie z czyszczeniem.
  19. Co prawda minęło niespełna 1,5 miesiąca od zabutelkowania, ale już teraz mogę dać znać. Spróbowałem jedną butelkę i mieliście rację, nagazowało się bez problemu (jak na lagera to nawet dość szybko). Także wniosek taki, że jednak drożdże nie tak łatwo ubić jakby się wydawało.
  20. Miałem zamiar dodać, ale niestety nie zdążyłem wczoraj do sklep. Dlatego, biorąc pod uwagę doświadczenia innych, iż drożdże jednak są w stanie przeżyć po zamrożeniu, zaryzykowałem i zabutelkowałem bez dodatku świeżych. Za parę miesięcy dam znać czy się powiodło.
  21. Czyli jest jakaś szansa, że przeżyły zamrożenie? Przynajmniej w ilości wystarczającej do nagazowania? Na czasie mi nie zależy bo to w końcu porter, więc swoje musi poleżeć. Gorzej by było jakby jednak nie podjęły pracy, bo wtedy cukier do refermentacji przez ten czas stanowiłby dobrą pożywkę dla innych, niechcianych mikrobów. Jeślibym jednak chciał dodać drożdży, to które z tych co podałem byłby najlepsze? Czy dokupić W-34/70 albo S-23 (taki są w tej chwili na stanie w sklepie niedaleko mnie)?
  22. Niestety zdarzyła mi się wpadka z moim porterem bałtyckim. Otóż byłem dwa tygodnie na wakacjach i zostawiłem go na cichej w lodówce. Po powrocie okazało się, że coś się zepsuło ze sterownikiem temperatury i nie odłączył lodówki w ogóle. Sam termostat lodówki też nie okazał się pomocny i po powrocie do domu przywitała mnie piwna kostka lodu w wiadrze (temp. -5,2). Czytałem już wątki o zamarzniętym piwie, ale sytuacje te dotyczyły delikatnego przymarznięcia a nie tak drastycznego zamrożenia jak w tej sytuacji. Myślę, że w tym przypadku należy założyć, iż drożdże nie przeżyły tego. Pytanie teraz jak się zabrać do refermentacji. Nie mam na ten moment żadnej gęstwy. Dysponuję T-58, które niby nadają się do refermentowania, ale dają też dość dużo estrowych posmaków, które do lagera nie pasują. Nigdy ich nie używałem, więc nie wiem czy w nie wielkiej ilość i niższych temperaturach też dadzą coś od siebie ( o ile w ogóle dadzą radę)? Oprócz tego posiadam US-05, które dobrze znam i wiem, że są dość neutralne w niższych temp. Ostatnia opcja to zakupić jakieś suchary dolnej fermentacji. Którą z opcji doradzacie? Kolejna sprawa to jak technicznie do tego podejść. Gdzieś tutaj wyczytałem, że wystarczy dać ok. 1-1,2g na 10l piwa. Czy jednak po uwodnieniu odpowiedniej ilości należy im dać czas na aklimatyzację i żeby rozgościły się w całej objętości piwa czy też mogę od razu butelkować?
  23. Łukasz, zaznaczyłeś w tym profilu dla mnie zakwaszenie wody do wysładzania. Wiem dlaczego jej pH warto obniżyć, jednak wtedy RA końcowe spada do 86,9. Dla stoutów RA zaczyna się od jakiś 150 (uśredniając, bo jak widać po wcześniejszych postach w zależności źródła te przedziały są trochę inne). Kiedy "odhaczę" dodatek kwasu to warunek ten jest spełniony, czyli podczas zacierania będzie pożądany poziom. Jak dokładnie jest z tym RA? Czy ono jest istotne głównie przy zacieraniu? Czy ogólnie w brzeczce ma być konkretny poziom dla danego piwa/koloru, a etap na którym się to osiągnie nie jest istotny?
  24. Dzięki bart3q, pewnie przetestuje to w praktyce w ten weekend. Oczywiście jeśli ktoś jeszcze ma jakieś sugestie to chętnie poczytam. Co prawda nie mam MgSO4, ale jak dodam zamiast tego pół grama gipsu, co wychodzi bardzo podobnie. Nie pomyślałem o dodaniu części soli do gotowania, bo gdzieś przeczytałem, że niektóre się kiepsko rozpuszczają w wodzie (jak np. CaCO3 ) a w zacierze będą bardziej wydajne (jeśli coś przekręciłem to proszę mnie poprawić - dopiero się uczę ). Coby jeszcze mnie trochę zmylić na brewersfriend w opisie do zakładki "Sparge/Kettle salt addition" napisali: Czego nie rozumiem, bo przecież najistotniejsze jest pH zacieru, więc do gotowanie właśnie powinno być wskazane, co potwierdzają wyliczenia ich kalkulatorem.
  25. Mam prośbę o pomoc w zaplanowaniu profilu wody. Wcześniej troszkę się bawiłem w modyfikacje, ale szybko dałem sobie spokój, gdyż nie za bardzo jeszcze ten temat ogarniam. Tym razem jednak chciałem uwarzyć klona Guinnessa a z racji, że mam bardzo miękką wodę (z raportu wynika jakby to RO prawie była) to myślę, że w przypadku tak ciemnego piwa modyfikacja jest wysoce wskazana. Moja próba stworzenia czegoś wygląda tak: http://www.brewersfriend.com/mash-chemistry-and-brewing-water-calculator/?id=12004HY Pytanie czy to ma sens? Jako wzór użyłem profilu wody z Dublina jednak nie trzymałem się tego kurczowo, gdyż nie sądzę, aby w dry stoucie było konieczne podbijać siarczany. W tym stylu chmiel jest na dalszym planie (no chyba, że coś tam tych siarczanów jednak potrzeba?). Generalnie celowałem w RA ok.200. I tu zaczyna się problem, bo po dodaniu soli pH jest powyżej 6, a jak zaznaczę, żeby zbić je do 5,2 przy pomocy kwasu mlekowego to spada prawie do zera. Trochę na temat wody poczytałem, ale cały czas mam mętlik w głowie, bo jak jeden parametr poprawie to tym samym psuje dwa inne. Jak to ugryźć?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.