Skocz do zawartości

the_doctor

Members
  • Postów

    206
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Aktywność reputacji

  1. Super!
    the_doctor przyznał(a) reputację dla DanielN w Brettanomyces kontra środki dezynfekujące, kto wygra?   
    Cześć.

    Przeczytanie wpisu zajmie Ci poniżej 10 minut.
     
    Jeżeli wymieniamy atrybuty piwowara domowego to czystość jest na pierwszym miejscu. Czystość browaru domowego jest w kontekście minimalizacji kontaminacji/zakażenia brzeczki. Czystość oznacza mycie, sanityzację, dezynfekcję czasem również sterylizację. Długo zbierałem się by zrobić to doświadczenie. Chciałem sprawdzić skuteczność najbardziej popularnych środków dezynfekujących używanych w naszych browarach domowych na drożdże Brettanomyces. @Maciejeq jakiś czas temu dostarczył mi gęstwę Lochristi Brettanomyces Blend THE YEAST BAY. Jest to blend kilku szczepów Brettanomyces, jeżeli środki są skuteczne to nic (wg. podręczników to 99.999%) w gęstwie nie ma prawa przeżyć. Podczas tego doświadczenia ucierpiały miliardy komórek drożdżowych i jedne szorty męskie, takie za kolano.
     
    Środki które sprawdziłem to:
    StarSan, miałem o to wiele pytań. Użyłem 2 mililitrów StarSanu rozpuszczonego w 1 litrze wody demineralizowanej. Kwas fosforowy (V), inaczej ortofosforowy. Ten który kupiłem ma wagowe stężenie 75%. Swój rozcieńczyłem do 5% wagowo ( @dziedzicpruski, w nawiązaniu do którejś z dyskusji, powtórzyłem eksperyment dwa razy z kwasem) Nadwęglan Sodu (Na2CO3·1.5H2O2), w naszym świecie to OXI. W jednym litrze wody demineralizowanej rozpuściłem 2 gramy, podobno tyle jest skuteczne. Soda Kaustyczna, NaOH, właściwości dezynfekcyjne wg podręczników posiada od stężenia 2 molowego. Mol NaOH waży około 40 gramów, zatem w 1 dm^3 roztworu powinno znajdować się 80 gramów NaOH. Odmierzyłem 80 gramów i dopełniłem do 1 litra wodą demineralizowaną.  
    Wszystkie wyżej wymienione środki są kontaktowe. Zatem drożdże muszą mieć kontakt z samym środkiem a nie oparami. Materiałem wejściowym jest płynna gęstwa, która wpływa na stężenie środka dezynfekującego. Dodatkowo samej gęstwy nie da się podglądać pod mikroskopem, będzie to po prostu komórka na komórce i rozmyty obraz. Wszystko by pływało i obserwacja byłaby utrudniona. Zatem upiekę dwie pieczenie na jednym ogniu. Aby zminimalizować rozcieńczenie środka dezynfekującego pobieram bardzo niewielką próbkę gęstwy i dużo środka dezynfekującego, w końcu to środek kontaktowy, niech drożdże w nim pływają. W ten sposób rozcieńczam samą próbkę, obserwacja jest możliwa i wygodna. Środek dezynfekujący traci swe właściwości w stopniu minimalnym. Po czasie kontaktu brałem małą próbkę, dodawałam barwnik i robiłem preparat mikroskopowy. Starałem się preparat robić w przeciągu dwóch minut, wtedy wpływ samego barwnika na wynik jest mały.
     
    Drożdże Brettanomyces używane są w piwowarstwie w sposób zamierzony i niezamierzony. Te niezamierzone obrosły w legendę jakoby miały nogi, były nieśmiertelne, przenikały przez ściany, miały lasery i pewnie znajdzie się jeszcze kilka innych opowieści. Drożdże Brettanomyces używane w przemyśle spożywczym na mój stan wiedzy nie tworzą zarodników. Te dzikie (inne gatunki Dekkera), które rzadko robią coś dobrego w brzeczce już mogą. Doświadczenie jest oparte o blend używany w piwowarstwie. Zatem pozostaje czas i miejsce na dalsze eksperymenty.
    Gęstwa spędziła u mnie w lodówce ponad 6 tygodni, nie miałem wcześniej czasu aby do nich przysiąść. Rozcieńczyłem ją jedynie na początku solą fizjologiczną aby lepiej zniosły czekanie. Zniosły to całkiem nieźle, patrząc całokształtem ponad połowa jest żywa. 
    Tutaj małe wyjaśnienie jak patrzeć na obrazy mikroskopowe. Komórki wybarwione na niebiesko są martwe. Testem, który sprawdza czy komórka drożdżowa jest żywa jest próba jej wybarwienia, np.: za pomocą błękitu metylenowego. Jeżeli jest żywa, to silna membrana nie przepuści barwnika i sama komórka pozostanie kremowo biała. Błękit metylenowy, którego używam jest toksyczny dla komórek i po kilkunastu/kilkudziesięciu minutach przenika i zabiją komórkę, dlatego trzeba się śpieszyć i wiele rzeczy zgrywać w czasie. Materiałem jest gęstwa po piwie APA, oprócz samych drożdży będzie również widać wiele różnych drobin, np chmielu, osadów białkowych itp itd. Te będą barwić się na niebiesko. Gęstwa wygląda tak. Powtarzam, że żywych komórek drożdżowych jest trochę więcej jak martwych.


    Pojedynek pierwszy: Brettanomyces kontra StarSan
     
    Rozpuściłem 2 ml Star Sanu w 1 litrze wody demineralizowanej. Środek działa kontaktowo. Jako pojemnik służy mi strzykawka 2 ml. Odebrałem 0.2 ml gęstwy i dopełniłem do 2 mililitrów roztworem Star Stanu. Star San w składzie zawiera kwas ortofosforowy, alkohol izopropylowy, który wg mnie działa tutaj jako rozpuszczalnik, środki powierzchniowo czynne, odpowiedzialne za pienienie i jakiś składnik patentowy. Czas kontaktu 5 minut. Potem szybko do wybarwienia, na preparat i pod mikroskop. 
    Powiększenie 100x, latałem, szukałem nie znalazłem ocalałych. Star San z tej walki wychodzi z tarczą, Brettanomyces poległy.


    Pojedynek drugi: Brettanomyces kontra Nadwęglan Sodu (Na2CO3·1.5H2O2), aka OXI.
     
    Sprawił mi trochę problemów, ze względu na to że wydziela H202, pod preparatem miałem bąbelki i utrudnioną obserwację. Rozcieńczyłem 2 gramy Nadwęglanu Sodu w 1 lirze wody demineralizowanej. Zostawiłem na mieszadle i w kilka minut się rozpuścił. 
    Ponownie pobrałem 0.2 ml gęstwy i dopełniłem do 2 mililitrów środkiem dezynfekującym. Czas kontaktu 10 minut. Barwienie, potem preparat i pod mikroskop:

     
    Powiększenie 400x, udało mi się znaleźć żywe komórki w skupiskach/zbitkach drożdży. Po czasie kontaktu, 15 minutowym nadal były żywe komórki, ale było ich zdecydowanie mniej. Zatem trzeba by było albo zwiększyć dawkowanie, ale wtedy mamy ten niefajny osad lub wydłużyć czas.
     
    Tym razem z tarczą wracają Brettanomyces.
     
     
    Pojedynek trzeci: Brettanomyces kontra Kwas fosforowy (V), ortofosforowy, 5% wag.
     
    Tak samo jak poprzednio. Odebrałem 0.2 ml gęstwy, dopełniłem strzykawkę do 2 mililitrów. Czas kontaktu podobnie jak w przypadku StarSanu, 5 minut. W końcu kwas fosforowy (V) to jego główny składnik.

     
    Powiększenie 100x, jeżeli przyjrzysz się uważnie to zauważysz żywe pojedyncze komórki. Również wiele komórek jest blado niebieskich, barwnik zaczyna w nie wnikać. Z samym kwasem trzeba by było przeprowadzić dalsze eksperymenty. Może wydłużyć czas ekspozycji, albo zwiększyć stężenie. Jako, że sprawdzam blend, to może któryś typ, pewnie mylę taksonomie, drożdży się opiera. Ciekawostka, w zbitkach drożdżowych, nie znalazłem, żadnych żywych, przeżyły tylko pojedyncze sztuki.
     
    W tym pojedynku kolejny raz z tarczą wychodzą Brettanomyces.

    Pojedynek czwarty: Brettanomyces kontra Soda kaustyczna NaOH, zasady ponad wszystko! ;).
     
    Roztwór 80 gramów sody kaustycznej dopełniony do jednego litra wodą demineralizowaną. Czas ekspozycji 10 minut.
     


    Nie udało mi się znaleźć żywej komórki. Nie wiem czy to zasługa sody kaustycznej ale wszytko barwiło się bardziej na niebiesko w połączeniu z NaOH.
    Zwycięża i  wychodzi z tarczą NaOH.
     
    Mały bonus. Do mycia fermentorów używam roztworu ~1 molowego, czyli 40 gramów NaOH w litrze wody. Już takie stężenie powodowało, że nie mogłem znaleźć żywych komórek drożdżowych. W podręcznikach podawany jest roztwór 2 molowy, ponieważ oprócz drożdży są również bakterie, przetrwalniki i zarodniki. Sprawdzałem również mój środek oparty na alkoholu medycznym oraz izopropanolu. Roztwór 70% robiony chałupniczo gdzie litr takiego środka kosztuje +/- 10zł za litr, bretty również nie miały żadnych szans.
     
    Uwaga. Powyższe doświadczenie nie może być traktowane jako wyrocznia, kolejny raz powtarzam, że nie jestem ani chemikiem ani biologiem, mogłem i zapewne coś zrobiłem źle, a już na pewno nie do końca metodologicznie. Doświadczenie jest subiektywne w kontekście mojego browaru domowego.
     
    Nie wiem jak Ty, ale ja zostaje przy NaOH + Star San. No chyba, że PBW będzie kiedyś w rozsądnej cenie. 
     
    Kilka słów na koniec. Powyższe doświadczenie chciałem oprzeć na większej ilości szczepów, zwłaszcza na mikroflorze która jest w naszych piwach. W tym celu @Undeath przesłał mi kilka zakażonych piw. Zebrał je podczas sędziowania na różnego rodzaju konkursach. Niestety okazało się, że we wszystkich przypadkach ilość żywych komórek drożdżowych nie przekracza 10%. Nie było sensu robić doświadczeń. Żywotność była w bardzo słaba. Z drugiej strony, tak sobie głośno myślę, że nawet dobrze się stało, bo bym z tymi wszystkimi osadami z piw musiałbym siedzieć kilaka dni, tyle czasu to nie mam. Poniżej wybrałem jeden egzemplarz zakażonego piwa, ze względu na dobrze widoczne mikroby. Powiększenie 100 krotne, zwróć uwagę na tło. W każdym naszym piwie można znaleźć bakterie, jednakże są to pojedyncze przypadki w porównaniu do ilości drożdży. Tutaj jest zdecydowanie odwrotnie.

     
    Piwo miało być stylem American Pale Ale, ale bakterie postanowiły inaczej. Piwo pachniało kapustą kiszoną i cebulą, na bank Citra , do tego w tle estry brettowe i spacer po stajni. Próbka nie była traktowana żadnymi środkami dezynfekującymi, po prostu piwo się tak zakwasiło, że zginęło w nim prawie wszystko. Bakterie mają to do siebie, że wytwarzają wiele związków blokujących inne formy życia. W tym małym świecie jest również wyścig zbrojeń i każdy chce wygrać. Będę szczery, po praz pierwszy miałem do czynienia z tak wadliwym piwem, musiałem się zmusić do spróbowania. W smaku kwas w kierunku octu, apteczna goryczka. Przełączyłem rewolwer mikroskopu na obiektyw 40x uzyskując powiększenie 400x.

    Tak wygląda zakażone piwo. Bakterii jest zapewne o rząd wielkości więcej aniżeli drożdży. Długie pałeczki to prawdopodobnie lactobacillus, krótsze pałeczki i kropki mogą być pediococcusem. To tylko domniemania. Nie można tego jednoznacznie stwierdzić, przynajmniej na moim zabawkowym mikroskopie. Do identyfikacji, trzeba użyć bardziej zaawansowanych metod jak posiewy na selektywnych/filtrujących podłożach. Względnie drogiego sprzętu i innych metod wizualizacji.
     
    Mam nadzieję, że post Ci się podobał.
     
  2. Super!
    the_doctor otrzymał(a) reputację od Kombinator w Chromatograf   
    GC (Gas Chromatography) służy do rozdzielania i wykrywania związków lotnych (DMS, diacetyl, aldehyd), a HPLC (High Performance Liquid Chromatography) służy do rozdzielania i wykrywania związków cięższych/słabo lotnych. Poprzez HPLC zbadasz na pewno IBU, ale czy ekstrakt to nie wiem. Barwy na pewno nie, bo do jej badania służy spektrofotometr (bada długość fali świetlnej emitowanej przez próbkę)
  3. Super!
    the_doctor otrzymał(a) reputację od Mateusz Puślecki w 8. Warszawski Konkurs Piw Domowych - 19-21.10.2018   
    Nie no, nie popadajmy w paranoję. Sędzia praktycznie nie jest w stanie powiedzieć, czy dodałeś 5% monacha, czy wiedeńskiego. Najważniejsze jest to, żeby piwo prezentowało cechy wymienione w opisie stylu. Skład surowcowy to tylko wskazówka.
  4. Super!
    the_doctor przyznał(a) reputację dla Mateusz Puślecki w 8. Warszawski Konkurs Piw Domowych - 19-21.10.2018   
    Potwierdzam. To dzieło @Szalas85 przy współpracy z @the_doctor i @oskaliber :-) Myślę, że opisy dobrze się sprawią i piwowarzy, podobnie jak przed rokiem, otrzymają dobry feedback na metryczkach eliminacyjnych i finałowych
  5. Super!
    the_doctor przyznał(a) reputację dla Szalas85 w Alderaan Brewery   
    #174 Lando (Doppelbock) ~ 21,2 Blg

    Data: 2018-03-31
    Surowce na 11L:
    Pale Ale - 4,5kg Żytni - 0,5kg Specjal B - 0,35kg Abbey - 0,25kg Drożdże: Munich Lager (Wyeast)
     
    Zacieranie 18,5L 
    63°C - 60m 72°C - 60m Gotowanie 120min:
    60' - 20g Iunga Dodatki na cichą:
    ?? OG: 21,2°Blg
    FG: ??°Blg
    Objętość: 11,5
     
    Fermentacja:
    Burzliwa: 28 dni - 15°-22° Cicha: 14 dni - 15°-2° Uwagi:
    Czas pracy 5h 28.04 - Przelane na cichą przy 5,7blg, bez przerwy diacetylowej.
  6. Dzięki!
    the_doctor otrzymał(a) reputację od Igorrodz w Piwo o smaku chleba.   
    Munich Dunkel
  7. Super!
    the_doctor otrzymał(a) reputację od Igorrodz w Piwa fermentacji spontanicznej: lambik, flandryjskie   
    Stara koszulka T shirt się świetnie nada
  8. Super!
    the_doctor otrzymał(a) reputację od Szalas85 w XV Konkurs Piw Domowych PSPD 2017   
    Pozwolę sobie wtrącić swoje 16 groszy. Podobno jestem znany głównie z tego, że moje piwa nie wchodzą do finału (pozdro dla kumatych). I to własnie nauczyło mnie jednej rzeczy: nie warto przejmować się opinią sędziów; jeżeli piwo Ci smakuje to znaczy, że jest dobre. Żeby piwo smakowało nie musi być bez wad.
  9. Super!
    the_doctor otrzymał(a) reputację od Str w Zakazenie?   
    US-05 tak mają. Wszystko jest ok
  10. Super!
    the_doctor otrzymał(a) reputację od Igorrodz w Co zrobić z 7-litrami brzeczki o BLG wynoszącym 4°?   
    Robiłem latem piwo 4 BLG. Trochę rzuciłem chmielu na zimno. Wyszło fajne bezalkoholowe na lato.
  11. Super!
    the_doctor otrzymał(a) reputację od bart3q w Zgrzewarka do pakowania próżniowego   
    Mam tę pakowarkę z Lidla. Jak do tej pory (6 m-cy) sprawuje się bardzo dobrze. Czasem tylko nie chce załapać ssania i trzeba wtedy wziąć szerszą torebkę. Ogólnie mogę powiedzieć, że jestem zadowolony.
  12. Super!
    the_doctor otrzymał(a) reputację od WiHuRa w Zmarł Wojtek Trześniowski   
    PSPD zrobi wieniec. Wydaje mi się (i nie tylko mi), że jest to wystarczające.
  13. Super!
    the_doctor otrzymał(a) reputację od rkkr w Gypsym: gips piworarski vs. gips budowlany   
    Śmiało możesz wykluczyć elektrolizę
    Ja bym na Twoim miejscu przyjżał się pH zacieru. To właściwie jedyny element związany z wodą do którego należy przykładać wagę (wg mojej opinii). Dodatkowo zastosuj whirfloc lub mech irlandzki jeżeli jeszcze tego nie robisz.
  14. Super!
    the_doctor otrzymał(a) reputację od rkkr w Gypsym: gips piworarski vs. gips budowlany   
    Właściwie każdą z wymienionych soli. Naskuteczniej zrobisz to dodając chlorek, bo jest najlepiej rozpuszczalny spośród tych trzech soli.
  15. Super!
    the_doctor przyznał(a) reputację dla Maryh w Regulamin Pucharu PSPD   
    Jako piwowar w pełni popieram wprowadzone zmiany, uważam wręcz że mogłyby być jeszcze bardziej zaostrzone (np. minimalna liczba uczestników - 15). Mam nadzieję na rozwój tego kierunku w następnych sezonach.
     
    admiro - nikt nie wykluczył Waszego konkursu z Pucharu, przynajmniej w tym sezonie. W czerwcu obowiązują jeszcze stare zasady. Macie cały rok na dostosowanie się do wymagań, które nie są wygórowane, ale same też się nie spełnią. Tradycyjnie konkurs BP jest bezpłatny i bardzo to sobie cenię, jeśli jednak nie znajdziecie środków na zaproszenie certyfikowanych sędziów, to może pora pomyśleć o wpisowym? Albo dokształcić własne szeregi? Co do świetnych sensoryków bez uprawnień - mamy też w Polsce wielu zielarzy i znachorów ale poważni ludzie chodzą do lekarza. Nie chcę tym nikogo obrazić ale sama opinia "dobrego sensoryka" nie wystarczy, trzeba ją jeszcze potwierdzić u fachowców. Sam się uważam za niezłego sensoryka, ba, zrobiłem nawet certyfikat sędziowski. Ważność certyfikatu jednak wygasła, ja nie odnowiłem uprawnień i teraz nie pcham się do sędziowania, bo formalnie sędzią nie jestem.
     
    Undeth - przy Twojej zaradności i ograniu w piwowarskim światku jestem pewien, że sobie poradzisz bez większego problemu  Sędziów mamy coraz więcej, a do konkursu w Zielonej jeszcze wiele miesięcy. Kordas i Kowal zostali sędziami więc masz już 2. Nie twierdzę, że to bułka z masłem ale standardy należy zdecydowanie podnieść.
     
    Konkursy które nie będą w stanie spełnić wymogów ograniczą zgłaszane kategorie lub wycofają się z Pucharu. To nie tragedia, można robić świetne konkursy wg własnych zasad.
    Także... do roboty - piwowarzy do garów, sensorycy na egzamin, organizatorzy i przewodniczący jury do spełniania wymogów.
     
    Jeszcze słówko do przedstawicieli władz PSPD - uważam, że kurs sędziowski jest obecnie stanowczo za drogi, przeanalizujcie czy nie da się tych kosztów zredukować lub dofinansować z kasy. Można też zastanowić się nad tym, czy nie zachęcić sędziów kontraktem - częściowy zwrot kosztów po odpracowaniu, sędziując na konkursach.
  16. Super!
    the_doctor otrzymał(a) reputację od GB... w III KPD Lubuski - Witnica 18.06.2016 r.   
    W opisie Black Ale jest błąd. Przy 4-14 ebc nie będzie czarne.
  17. Super!
    the_doctor otrzymał(a) reputację od santa w Receptura piwa wysyłanego na konkurs   
    Polecam wykład Czesława sprzed roku na WFP. Trochę opowiada o konkursach.
     
    Jeżeli chodzi o recepturę to moim zdaniem możesz nawet uwarzyć piwo wg. receptury innego piwowara i nie jest to nieetyczne. Kunszt wychodzi bardziej w samym przeprowadzeniu procesu niż recepturze.
  18. Super!
    the_doctor otrzymał(a) reputację od Msciwor w 2016.04.02-03 Warszawski Konkurs Piw Domowych 2016- wiosenna edycja   
    W linku: http://wkpd.waw.pl/regulamin/ znajdziecie regulamin poprzedniej edycji. Teraz będzie on analogiczny, ale opublikujemy go nieco później. Teraz najważniejsze są opisy kategorii.
    W regulaminie są wszystkie informacje, których potrzebujecie: ilość piwa, którą trzeba przysłać oraz to w ilu kategoriach można wystartować.
  19. Super!
    the_doctor otrzymał(a) reputację od lukas95 w RAUCH WEIZEN na kwiecień 2016 prośba o pomoc   
    Masz dwie warki na koncie więc nie polecałbym drożdży płynnych. Utrudnisz sobie tylko zadanie. Kup jakieś dwa szczepy, np. wb-06 i gozdawy, podziel warkę po gotowaniu na 2 fermentory 15-litrowe i zadaj obie części tymi sucharami. Będziesz miał wgląd w to co Ci najbardziej pasuje.
    Na Twoim miejscu nie kombinowałbym też ze śliwkami ale skupił się na najważniejszym, czyli higienie i temperaturze fermentacji.
    Piwo uwarz miesiąc przed bitwą żeby miało szansę się nagazować.
     
  20. Super!
    the_doctor przyznał(a) reputację dla Giziu w VII Poznański Konkurs Piw Domowych 21.11.2015   
    Ależ już przecież o tym pisałem.
    Do Pucharu nie przyjmujemy wszystkich konkursów. Zaczynamy np. od 10, tych najbardziej uznanych, gdzie nie było żadnych wpadek. Lista oczywiście może się z roku na rok zwiększać, bo konkursów dochodzi coraz więcej.
    Mamy dobre praktyki i regulamin Pucharu. Musi to być bezwzględnie  przestrzegane. Konkurs rozliczony w określonym czasie, wszystko spełnione - zaliczony do Pucharu. Nie rozliczony - niestety też musi być zaliczony, bo nie wolno karać piwowarów tylko organizatora. Konsekwencje dla organizatora, wywalenie z rankingu w następnym sezonie. Efekt - mniej startujących, mniej sponsorów itp.  Pojawia się nowy konkurs - patrz Podlaski, załatwia sprawę pięknie - nagroda - od następnego sezonu wchodzi do Pucharu. I tak to się kręci. Jest to bardzo proste i klarowne. Konkursy Pucharowe są obłożone najlepszymi, łatwiej im o fajne nagrody czy ewentualnych sponsorów, więc muszą się starać. Kto nie chce brać w tym udziału - nic na siłę. Też się chętni znajdą. Jest to trochę gonienie króliczka i nie wszystkim się to może podobać, ale czasy się zmieniły. Skończyły się kameralne imprezy i pełen luz. Takie są oczekiwania, wystarczy tylko poczytać wpisy po każdym konkursie. Wzrośnie również prestiż samego Pucharu . Ja tak to mniej więcej widzę. Nie będzie również potem żadnych pretensji. 
    A jeszcze jedno - w praktykach należy rozdzielić czas ogłoszenia konkursu w celu przygotowania piwa, od czasu ogłoszenia wytycznych dla piw wymyślonych tylko dla potrzeb konkursu. Patrz najbliższy Warszawski, co mi po kategoriach, jak nie wiem jakie są oczekiwania organizatorów - szczególnie w pilsie. 
    Sorry za OT, można przenieść w należyty temat.
    pozdrawiam
  21. Super!
    the_doctor przyznał(a) reputację dla Łukasz w Używanie kalkulatora HBD do nagazowania piwa   
    Witam,
     
    z racji tego, że dużo jest zapytań o wyliczanie ilości danego surowca do refermentacji (często na czacie) i dużo osób nie do końca wie jak wypełnić pola w kalkulatorze do tego przeznaczonym to w skrócie poniżej znajduje się opis.
     
    Pierwsza rzecz wchodzimy na tą stronę:
    http://hbd.org/cgi-bin/recipator/recipator/carbonation.html
     
    Poniżej znajduje się screen z tego kalkulatora z wstępnie wypełnionymi ponumerowanymi polami, które należy wypełnić.
     

     
     
     
    AD. 1.
    Wybieramy żądany poziom nagazowania w zależności od stylu (styles). Jeżeli ktoś nie wie jakie powinno być to może zerknąć w podpowiedzi - z tym ostrożnie w 1 przypadku: DUNKELWEIZEN, WEIZEN i WEIZENBOCK - tutaj twórca lekko przesadził z poziomem nagazowania.
     
     
    AD. 2.
    Enter the desired volumes of CO2 - po wyborze poziomu nagazowania wpisujemy go w to pole.
     
    UWAGA !!!
    Wszystkie liczby dziesiętne wpisujemy z "kropką", a nie przecinkiem.
     
     
    AD. 3
    Wybieramy w co lejemy nasze piwo: butelki (bottle priming) lub kegi (kegging). Standardowo zawsze jest zaznaczona opcja "BUTELKI".
     
     
    AD. 4.
    Wpisujemy dane, które posłużą do wyliczenia surowca do refermentacji:
     
    - ILOŚĆ LITRÓW PIWA (volume beeing bottled) - nadmienię, że warto tutaj dodać sobie ilość wody, w której będzie rozpuszczany surowiec do refermentacji. Przeważnie jest to około 500ml i tyle można od razu dopisać w pole ilości
     
    - TEMPERATURĘ PRZY BUTELKOWANIU (beer temperature at bottling) - tutaj często sprawa jest dyskusyjna toczyły się bowiem w tym temacie ciekawe dyskusje na forum. Polecam wyszukać i sprawdzić - w skrócie chodzi o to jaką przyjmować temperaturę butelkowania: czy tą najwyższą z fermentacji burzliwej czy też tą, w której piwo jest butelkowane. Zdania czasami były podzielone. Osobiście robię tak, że notuję sobie najwyższą temperaturę fermentacji burzliwej. Jeżeli zlewam od razu do butelek/kega to wg niej obliczam nagazowanie, ale jeżeli zlewam na cichą (przeważnie temperatura na cichej u mnie jest niższa) to obserwuję czy nastąpiła jeszcze jakaś aktywność drożdży (mam zamknięty szczelnie fermentor więc widać czy wieko się unosi). Jeżeli coś jeszcze drożdże sobie dojadły i wytworzyły CO2 to przyjmuję temperaturę z cichej (CO2 miało szanse się dodatkowo rozpuścić w piwie); jeżeli natomiast nie ma żadnej aktywności to znaczy, że dodatkowy CO2 najprawdopodobniej nie wytworzył się lub bardzo mało i nie będzie miał praktycznie wpływu na obliczenia - przyjmuję wtedy do obliczeń maksymalną temperaturę z burzliwej.
     
    UWAGA !!!
    Zwróćcie uwagę na jednostki przyjmowane do obliczeń. Jeżeli w pole ilości litrów wpiszemy tylko 20 to kalkulator przyjmie do obliczeń wartość w Galonach. KONIECZNIE trzeba wpisywać jednostki:
    - ilość litrów - na końcu dopisujemy "L" czyli np. 20L
    - temperatura - na końcu dopisujemy "C" czyli np. 20C
     
     
    AD. 5.
    Tutaj określamy jakiego surowca używamy do refermentacji (priming ingredient):
    - Corn Sugar - glukoza
    - Cane Sugar - cukier
    - Dried Malt Ekstrakt - suchy ekstrakt słodowy
    - Honey - miód
     
    Zaznaczamy używany przez nas surowiec.
     
     
    Po wypełnieniu tego wszystkiego klikamy przycisk i powyżej (Recommended quantity) otrzymujemy wyliczoną ilość wybranego przez nas surowca potrzebnego do refermentacji. Ja odmierzam wyliczoną ilość, wrzucam do 500ml wody i doprowadzam do temperatury wrzenia i wyłączam palnik. Zostawiam na kilka minut, zlewam na dno fermentora i zlewam na to piwo, ale tak żeby tworzył się wir trzeba bowiem pamiętać żeby cukier był równomiernie wymieszany z piwem.
     
     
    NAGAZOWYWANIE W KEGU
     
    Tutaj sprawa jest podobna.
     
    Najpierw zgodnie z AD. 3 czyli wybieramy w co lejemy nasze piwo: butelki (bottle priming) lub kegi (kegging). Standardowo zawsze jest zaznaczona opcja "BUTELKI". Wybieramy "KEGGING".
     

     
    Po kolei wypełniamy punkt 2 oraz 4 tak samo, jak to miało miejsce w przypadku butelkowania. Tutaj nie jestem pewien, którą temperaturę przyjmujemy: czy tą, jaką ma piwo podczas nagazowania czy taką, w której będzie stał keg. Wydaje mi się, że tą drugą. Ja co prawda nie obliczam tylko robię to na wyczucie, ale to już każdy z Was musi sobie opracować własną metodę. Jeżeli wg wyliczeń kalkulatora to przeliczamy jednostki na BAR (jeżeli nie mamy na manometrze skali PSI), ustawiamy reduktor na daną wartość i wpuszczamy do kega. Można tak zostawić, ale ja kładę kega i turlam nim dotąd, aż CO2 przestanie być pobierany z butli (robię to na słuch). Potem wstawiam do kegeratora i spijam albo czekam.
     
    Kalkulator PSI<>BAR jest np. tutaj:
    http://www.centauro-owners.com/articles/psibar.html
     
     
    To tyle w kwestii kalkulatora. Jeżeli coś pokręciłem lub zrobiłem jakiegoś babola to dajcie znać - poprawię.
     
    Pozdrawiam
    Łukasz
  22. Super!
    the_doctor przyznał(a) reputację dla bimbelt w Puchar PSPD   
    Witamy. Jesteśmy Komisją Techniczną PSPD odpowiadającą m.in. za Puchar PSPD.
    Poprzez ten wątek pragniemy komunikować publicznie o swoich pracach
    i pomysłach, by działać transparentnie dla dobra społeczności piwowarów
    domowych.
     
    Wszystkich zainteresowanych prosimy o śledzenie tego wątku. Wkrótce opublikujemy
    pierwsze szczegóły zmian, które planujemy wprowadzić w najbliższym czasie.
  23. Super!
    the_doctor otrzymał(a) reputację od udarr w RIS   
    Ad 3) Z RISa wyjdzie Ci też cienkusz po wysładzaniu. Jak go przefermentujesz będziesz miał świeżą i zdrową gęstwę do dodania do RISa.
  24. Super!
    the_doctor przyznał(a) reputację dla Dagome w Przeterminowane blendy lambikowe/bakterie   
    Stosowanie starych kultur do piw kwaśnych mocno odradza np. Jamil.
    Z mojej praktyki stare blendy dosyć wolno startują. Wolniej niż choćby stara saszetka zwykłych American Ale.
    Wiadomo, że bretty są "pancerne", ale już zwykłe drożdże i choćby lacto nie koniecznie. Na pewno zmieniają się proporcje pomiędzy kulturami w środku. Nie musi wyjść z tego oczywiście od razu kiepskie piwo, ale lekka zmiana profilu już jest bardziej prawdopodobna.
    Jeżeli saszetka łapie się jeszcze w termin, myślę że spokojnie możesz użyć. Natomiast stare, chomikowane po lodówkach są wg mnie do wyrzutu.
     
    Ja, jeżeli mam wybór kupuję zawsze możliwie świeże. Każde drożdże i blendy. Dycha różnicy w cenie, w porównaniu do ceny reszty surowców i nakładu pracy wg mnie nie jest warta ryzyka.
     
    Ja do kultur kwaśnych robię malutkie startery. Bardziej po to, żeby trochę je rozruszać, niż namnożyć.
     
    PS. Wyeast 3272 Belgian Lambic Blend z Homebrwing.pl (przecenione saszetki z października) od ostatniego czwartku fermentują u mnie Lambika Puchły w tempie ślimaczym, ale starterek zachowywał się normalnie. Fermentacja też wygląda i pachnie ok
  25. Super!
    the_doctor przyznał(a) reputację dla Undeath w Przeterminowane blendy lambikowe/bakterie   
    Starter z zwykłych drożdży też odpada, nie robi się starterów z gęstwy poczytaj po co są startery Generalnie jest tu taki problem, że drożdżom zaczyna brakować budulca do komórek swoich i trzeba dostarczać już z pożywką odpowiednie składniki, dwa taka gęstwa nie wiadomo czy jest czysta biologicznie i razem z drożdżami można podkarmić coś innego Trzy taka gęstwa jest podatna bardzo na mutacje (w zależności od pokolenia). Jak chce się robić byle jakie piwa, byleby fermentowało to jasne można zrobić starter. Jest druga strona gęstwę możesz zawsze dokarmiać, tylko to kolejne grzebanie przy niej i odkażanie każdej rzeczy, zaczyna to robić kłopoty. Trzymałem gęstwę nawet 3 tygodnie i to mi się wydaje najbezpieczniejsza granica dla nich, gdzie jeszcze jest dobry start i prawidłowa fermentacja. Ale wiadomo najlepiej żeby gęstwa była jak najświeższa i w taki sposób należy planować warki, to nic trudnego rozpisać sobie z wyprzedzeniem co uwarzyć i kiedy  
     
    Co do blendów drożdży i bakterii, generalnie wraz z czasem w takich paczkach drożdże powoli tam umierają, a bakterie robią przetrwalniki, jak wrzucimy coś takiego na starter to same bakterie ruszą, drożdże nie koniecznie, ale nie jest to pewnikiem. Moim zdaniem w Sour ale wkładasz tyle pracy i czasu na drugą fermentację, że szkoda aby taki durny czynnik jak skąpstwo na porządne drożdże skasztaniło ci piwo, ja wolę kupić świeżutki blend niż potem mieć zmartwienia.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.