Skocz do zawartości

Drożdże Gozdawa Wasze opinie


Szwed

Rekomendowane odpowiedzi

Praktyka pokazuje, że większość zarzutów domowych piwowarów wobec drożdży była tak naprawdę ich błędami. Oczywiście nic nie sugeruję :).

Oczywiście tak jest - liczyłem na to, że może ktoś wskaże mi jakiś błąd, dlatego też opisałem całą procedurę.

Z drugiej strony drożdże to organizmy żywe - nie wiadomo jak była przechowywana paczka drożdży zanim do mnie dotarła. Niby sucharki odporne itp., ale trzeba pod uwagę wziąć wszystkie możliwości.

Inna sprawa, że z Gozdawą różnie bywa... mieli kilka wpadek. Polecam wypróbować chociażby drożdże do pszeniczek i to jak słabe efekty dają ;)

 

Z tego co rozumiem to 16 było temperaturą fermentacji, a nie otoczenia. Tak czy owak, ja pierwszy pomiar robię po 18-20 dniach, a nie po 9-ciu. Zgadzam się z tym co powiedziałeś o zarzutach wobec drożdży.

1. Źle rozumiesz - pisałem, że w lodówce było 16C :) Temperatura fermentacji była więc w okolicach 17-18C.

2. Nawet gdyby fermentowały w 16C, to naprawdę nie widzisz nic dziwnego w tym, że przez 12 dni drożdże nie przejadły cukrów w piwie 12Blg? Drożdże, które mają tolerancję temperatur do 12C! No dla mnie to na pewno nie jest normalne. Już jakiś czas temu przestałem niepotrzebnie długo przetrzymywać piwo nad gęstwą i do tej pory nie miałem z tego tytułu żadnych problemów. W takim piwie jak ta APA, przy odpowiednio przeprowadzonej fermentacji, już po 4-5 dniach powinno być "po krzyku".

 

Poczekamy, zobaczymy - może to dziwnym sposobem jakiś problem z zacieraniem czy termometrem..

 

PS. Jeszcze jedno - ciekawostki ze strony Gozdawy o drożdżach PAY7 - według informacji fermentowałem w optymalnym zakresie temperatury dla tych drożdży. Pominę fakt, że opis jest lekko niespójny (16C, 15C itp.).

 

Najlepszy uniwersalny szczep górnej fermentacji na świecie.

Temperatura fermentacji 16-32 ºC.

Szczep w temperaturach fermentacji

- 15-20°C daje czyste profile

- 20-32°C a wraz ze wzrostem temperatury coraz bardziej estrowe

 Źródło: http://www.gozdawa.org/drozdze-pay7

Edytowane przez ThoriN
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

naprawdę nie widzisz nic dziwnego w tym, że przez 12 dni drożdże nie przejadły cukrów w piwie 12Blg?

Nie wiem jakich innych drożdży używałeś dotychczas, może Nottinghamy czy co tam lubisz są po prostu szybsze. Nie zmienia to faktu że PAY7 są bardzo przewidywalne, dają głębokie odfermentowanie i brak przegazowania.

Przykłady z kilku moich ostatnich warek:

 

OG       FG     Odfermentowanie
12.5  -> 2.5    80%
11    -> 2.25   79.5%
15    -> 3.5    77%
11    -> 2      82%
13.5  -> 2.25   83%   (dry stout, więc zacierane bardzo na wytrawnie)
15    -> 3      80%
12    -> 2.5    79%
10.25 -> 2.5    75.5% (jedyne zacierane bardzo na słodko)
11    -> 2.5    77%
Jeśli więc chcesz wiedzieć jaki błąd popełniłeś z tymi drożdżami, to na podstawie moich doświadczeń stawiałbym że rozlałeś za szybko. Edytowane przez dirk gently
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem - według mnie jest to jednak dziwne, że 'dwunastka' nie kończy fermentacji w odpowiednich warunkach w przeciągu 12 dni. Dziwne i już. Czy nie dofermentowało? Na razie na to nie wygląda - odchylałem kapsle w 2-3 butelkach i nagazowanie już jest - na razie nawet poniżej normy. Jeżeli faktycznie miałoby jeszcze zjechać, to podejrzewam że dowiem się o tym w przeciągu 2 tygodni - napiszę jaki będzie efekt. Według mojego doświadczenia ta fermentacja jednak była już zakończona - gdybym nie miał takiego przekonania, to nie rozlałbym tego piwa do butelek.

 

PS. Kilka dni temu gęstwa Fermentis Abbaye przeżarła mi 20 Blg w Belgian Strong Ale w przeciągu niecałych 3 dni.... w temperaturze ok. 25C. Fakt, szczep inny (bardzo żarłoczny przy tym) i ciężko porównywać, ale jakiś obraz daje :) Ale oczywiście tak ekstraktywne piwa trzyma się jednak sporo dłużej nad drożdżami - myślę, że będę butelkował dopiero po jakichś ~3 tygodniach.

Edytowane przez ThoriN
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

APA 10 dni w butelkach - w smaku ok, profil w miarę (choć jak na Amerykę to mogłoby być lepiej). Na ten moment piwo nagazowane jest w porządku, natomiast wydaje mi się, że ma ono "predyspozycje", aby się przegazować (refermentacja 110gr cukru na 23,5, więc niedużo).

 

Czyżby po prostu drożdże pod koniec burzliwej masakrycznie się rozleniwiły pomimo podniesienia temperatury fermentacji? Co najmniej niepokojące zjawisko. Tak czy siak przedłużenie burzliwej raczej niewiele by tu pomogło - gdyby grzybolce dojadły chociaż 0,5 Blg w butelce, to piwo już w tym momencie było by bardzo przegazowane - a tak nie jest. Obserwujemy dalej..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałem okazje dwukrotnie pracować na suchych do Wita. Pierwszy raz White IPA, ostatnio Witek. Podczas fermentacji IPA miałem małą domową fabrykę H2S, piwo było nieco płaskie, jak już się siarkowodór ulotnił nieco estrów owocowych (zielone jabłko), ale chmiele mi przykryły. Piwo w ogólnym odczuciu bardzo podobne do "Kłosu" Kormorana mimo zupełnie różnych zasypów. Natomiast obecnie pije witka i drożdze zachowały mi się zupełnie innaczej, zero zgnitych jajek, nuty belgijskie (jak mniemam, podobnie pachniały i smakowały mi "belgi" rodzimej produkcji). I z tego drugiego piwa jestem bardzo zadowolony. Osiadają w miarę fajnie, natomiast słabo kłaczkujące. Zastanawiam się co mogło spowodować takie różnice w fermentacji. Może jakaś infekcja za pierwszym razem? A może szczep jest dosyć wrażliwy na chmiel?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem - według mnie jest to jednak dziwne, że 'dwunastka' nie kończy fermentacji w odpowiednich warunkach w przeciągu 12 dni. Dziwne i już.

Żeby uściślić, pomiary po 9-ciu i 12-stu dniach ustalają czy piwo dofermentowało po 9-ciu dniach, a nic nie mówią o tym czy dofermentowało po 12-stu.

 

Jeśli to jest dla Ciebie "dziwne i już" to bardzo chciałbym wiedzieć jakie drożdże traktujesz jako punkt odniesienia. A nuż się na nie przerzucę i przyspieszę cykl technologiczny w swoim browarze.

Edytowane przez dirk gently
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

NIe wiem skąd wziąłeś te 12 dni... U mnie raz pszenica fermentowała ponad dwa tygodnie, a to zwykle szybko fermentujące piwo.

Popatrz np tutaj: http://www.piwo.org/topic/3344-wyeast-3711-french-saison/?do=findComment&comment=201834

 

W opiniach często czyta się, że szybko odfermentowują. U mnie nie. Odfermentowują bardzo długo. Nawet do 3-4 tygodni.

 

http://www.piwo.org/topic/3344-wyeast-3711-french-saison/?do=findComment&comment=201858

 

w 3944 też fermentacja trwała bardzo długo nawet do miesiąca!

 

Wiem że to inne szczepy, ale pokazują że fermentacja nie jest przewidywalna i uwarunkowana czasowo do jakiś krótkich ram.

Do tego jeden a kilku błędów technologicznych :

 

z moich doświadczeń najczęstszym objawem za małej ilości drożdży jest wlokąca się końcówka fermentacji, a czasem i niedofermentowanie.

http://www.piwo.org/topic/3768-drozdzowa-arytmetyka-zadawanie-suchych-plynnych-startery-itp/?do=findComment&comment=71432

 

A rzeczy które powodują wlokącą się końcówkę fermentacji może być kilka innych. Dlatego na forum nie poleca się jakiś sztywnych czasów, a zaleca pomiary. Szczególnie początkującym którzy dużo błędów robią.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Żeby uściślić, pomiary po 9-ciu i 12-stu dniach ustalają czy piwo dofermentowało po 9-ciu dniach, a nic nie mówią o tym czy dofermentowało po 12-stu.

Kierując się tą regułą można fermentować w nieskończoność... no bo pomiar w 12 dniu nie mówi nam o dofermentowaniu w dniu 15, a pomiar w 45 dniu nie mówi nam o dofermentowaniu w 60 itd.

 

Jeśli to jest dla Ciebie "dziwne i już" to bardzo chciałbym wiedzieć jakie drożdże traktujesz jako punkt odniesienia

Bardzo różne szczepy, na których ostatnio pracowałem. US-05, belgijskie WY 3522/Fermentis Abbaye, pszeniczne WY 3068 - praktycznie każde z tych drożdży kończyły pracę po 5-7 dniach. Fermentowałem oczywiście dłużej, ale ekstrakt mierzony w 7 dniu i później już się nie zmieniał. Na tej podstawie wyciągnąłem wnioski i skróciłem fermentację.

 

W 3 tygodnie to WY 2206 Bavarian Lager przefermentowały mi Portera Bałtyckiego 22,5 Blg.... nie, nie ma w nim estrów.

 

Dirk Gently - chcesz, to fermentuj 3 tygodnie nawet Grodzisza 8 blg, ale nie próbuj mi wmówić, że tyle właśnie czasu potrzeba, aby piwo na pewno odfermentowało.

Widać moje metody jednak nie są najgorsze, skoro nie mam przegazowanych piw - ale też nie będę nikogo do tych sposobów fermentacji przekonywał. U mnie się to sprawdza.

 

Wracając do tematu APA na PAY7, to:

- wyszło bardzo przyjemne, sesyjne piwko

- nie jest przegazowane i nic nie wskazuje na to, aby się to miało stać

- nie ma takiej możliwości, aby ekstrakt końcowy wynosił 5,5 Blg... odczucie jest zupełnie, ale to zupełnie inne - stawiałbym na jakiej 2-3 Blg. Aby to potwierdzić planuję na dniach zmierzyć odgazowaną próbkę refraktometrem.

 

Wychodzi na to, że jednak nawet na PAY7 piwo może przefermentować w tydzień... możliwe, że winny jest więc mój spławik. W kolejnej warce (#21 Belgian Golden Strong Ale - 20,5Blg fermentowane 12 dni :O) również spławik pokazuje dziwne wyniki, a nowy refraktometr zupełnie co innego.

 

PS. Ostatnio do większości warek stosuję podniesienie temperatury fermentacji o kilka stopni po pierwszy 4-5 dniach. Być może stąd mam takie "czasy"? Nie wpływa to negatywnie na profil piwa - potwierdzone wielokrotnie przez osoby, które próbowały piw (a nie są one przypadkowe..).

Edytowane przez ThoriN
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Żeby uściślić, pomiary po 9-ciu i 12-stu dniach ustalają czy piwo dofermentowało po 9-ciu dniach, a nic nie mówią o tym czy dofermentowało po 12-stu.

Kierując się tą regułą można fermentować w nieskończoność... no bo pomiar w 12 dniu nie mówi nam o dofermentowaniu w dniu 15, a pomiar w 45 dniu nie mówi nam o dofermentowaniu w 60 itd.

 

Takie przekomarzenie się z Twojej strony, ale zakładam że rozumiesz o co chodzi - jeśli pomiar się zmienia znaczy że piwo nie dofermentowało w momencie pierwszego pomiaru, a drugiego? Nie wiadomo, okaże się przy trzecim.

Jeśli pomiary się nie zmieniają to znaczy że piwo było już dofermentowane w momencie pierwszego pomiaru.

 

Zaznaczam to, bo pomiary w dniach 9. i 12. zakładają dofermentowanie już po 9-ciu dniach, nie dopiero po 12-stu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Jeśli pomiary się nie zmieniają to znaczy że piwo było już dofermentowane w momencie pierwszego pomiaru.

 

Błąd, mam piwo które od momentu uwarzenia ma 5 miesięcy, pomiar blg nie zmienia sie od około 30-40 dni, a i tak wiem że piwo jest niedofermentowane. ;)

 

Tak w ogóle dziwna dyskusja.  :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Jeśli pomiary się nie zmieniają to znaczy że piwo było już dofermentowane w momencie pierwszego pomiaru.

Oczywiście, w pełni się z tym zgadzam i to też pisałem wyżej.

 

Tylko wyjaśnij mi jedną rzecz, bo czegoś nie rozumiem. Dlaczego, wobec powyższego stwierdzenia, piszesz, że piwa powinno się fermentować min. 3 tygodnie? Nawet jeśli pomiary tego 9 i 12 dnia się nie zmieniają?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie piszę że powinno się. Piszę że tyle mi zabiera fermentowanie piwa o konkretnym OG, w jakiejś tam temperaturze i pewnym szczepem drożdży. I nie ma w tym nic dziwnego, ponieważ jest to powtarzalne i przewidywalne.

Edytowane przez dirk gently
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie 10 dniowa fermentacja lekkich piw (do 12 Blg) również była powtarzalna i przewidywalna - aż do tego incydentu z PAY7 :) Incydentu - nie incydentu, bo wychodzi na to, że problem prawdopodobnie był ze spławikiem, a piwo odfermentowało odpowiednio.

 

Tak przy okazji - daj proszę znać jak wyszedł Ci ten Oatmeal Stout na PAY7 właśnie - będę się powoli zabierał za ten styl (sierpień) i zastanawiam się nad fermentacją tą posiadaną gęstwą.

 

Ja również podzielę się informacją jak przebiega fermentacja Polskiej IPA na PAY7. Pomiar refraktometrem znacznie ułatwia sprawę, więc postaram się "wycelować" w koniec fermentacji i dam znać ile czasu to zajęło ;) Będziemy mieć jakieś porównanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Pierwsze piwo z zacieraniem - ciemne pszeniczne. Użyte drożdże Gozdawa Bavarian Wheat, wcześniej uwodnione w brzeczce> Fermentacja ruszyła po 6 godzinach, piana wysoka - wszystko wygląda wizualnie ok. Jednak drugi dzień fermentacji to dosyć nieprzyjemny zapach z rurki fermentacyjnej. Nie jest to chyba siarkowodór a raczej kanalizacja. Przy przyłożeniu nosa do rurki fermentacyjnej jest to intensywny ostry zapach aż po same zatoki, prawie zbiera się na kichanie ;). Czy to normalne przy tych drożdżach? Czy może infekcja (chociaż wizualnie, nie ma tego oznak w piwie)? Fermentacja w ok 20 st. Kto stosował ten rodzaj i miał podobne objawy?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

BTW tak mi się przypomniało, aby napisać jeszcze kilka zdań o drożdżach Gozdawy - po ostatnich perypetiach z pomiarami Blg na PAY7 (ostatecznie piwo - APA - wyszło w miarę ok - problem był ze sprzętem do pomiaru) użyłem gęstwę po APA do PIPA. Piwo wyszło w sumie bardzo ciekawe, nawet odniosłem nim lokalnie niewielki sukcesik, ALE... w profilu, który rzekomo miał być czysty, wyszło sporo estrów i banany! W procesie wszystko ok, to nie miało prawa się zdarzyć z powodu złej temperatury, kondycji drożdży czy czego tam jeszcze. Temperatura fermentacji: 17C, pod sam koniec podniesione do 22C. W APA też były estry, a fermentacja szła jeszcze niżej, także... moim zdaniem nie ma przypadku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

chciałbym zrobić a,la  saisona na drożdżach gozdawy: BELGIAN FRUIT lub FRIUT BLANCHE.

Przy wyborze kierowałem się polecaną temp. fermentacji 20-26 st. C

 

Receptura Dori na konkursowego saisona:

Zasyp:

2,7 kg pilzneński

0,8 kg wiedeński

0,7 pszeniczny

0,2 carahell

0,2 caraaroma

0,1 zakwaszający

 

chmielenie:

30g Marynka na start

20g Żatecki i 20 curacao po 45 min.

10g Żatecki i 400 g miodu (zamiast 300 g glukozy z oryginalnej receptury)

 

Co myślicie o takim połączeniu drożdży i zasypu? To moja 3 warka więc jestem głodny eksperymentów :D

Edytowane przez Newcomer
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

chciałbym zrobić a,la  saisona na drożdżach gozdawy: BELGIAN FRUIT lub FRIUT BLANCHE.

(...)

 

Co myślicie o takim połączeniu drożdży i zasypu? To moja 3 warka więc jestem głodny eksperymentów :D

 

Ja użyłem BELGIAN FRUIT (dokładnie BFSAY: Belgian Fruit & Spicy Ale Yeast) do saisona by Dori i wyszło świetnie (lekko zmodyfikowany zasyp): Panacea.

Edytowane przez mundex
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.