A zarzekałem się...
...że już nigdy nie będę robił kilka rzeczy jednego dnia!!! Ale stało się, miałem w piątek przelewać #17 na cichą, w sobotę #16 butelkować a w niedziele #18 warzyć. Ale życie oczywiście zweryfikowało plany, i wszystko robiłem w sobotę... Na szczęście wszytko poszło o wiele sprawniej niż ostatnio taki maraton, i nie byłem wieczorem aż tak bardzo wykończony...
2 Comments
Recommended Comments
Create an account or sign in to comment
You need to be a member in order to leave a comment
Create an account
Sign up for a new account in our community. It's easy!
Register a new accountSign in
Already have an account? Sign in here.
Sign In Now