Co może bulkać w rurce?

[zbynieks]

Uwarzyłem coś takiego http://www.piwo.org/topic/9073-naturalne-dobro-podlasia/page__hl__+naturalne%20+dobro%20+podlasia__st__40, warka nr 25. Po trzech tygodniach zeszło mi to do 3 blg, stoi od kilku dni, wygląda i pachnie ładnie. Schodziło ponad 2 tygodnie, temperatura otoczenia ok. 21 stopni. Ale dalej, mniej więcej raz na pół godziny jeszcze uwalnia spory pęcherzyk gazu. Pierwszy raz mi bulka tak długo. Ja wiem, że rurka to zlo itd, ale ktoś może ma jakieś uwagi albo doświadczenia? Przelać, zabutelkować, wypić z wiadra?

ZS

[Celdur]

Na moje oko to CO₂ uwalnia się z piwa. Jeżeli od kilku dni poziom odfermentowania się nie zmienił to przelałbym to na cichą albo butelkował.

[olo333]

Bulknięcie raz na pół godziny o niczym nie świadczy, tzn. świadczy o wydzielaniu się gazów, ale nie o fermentacji. Nie jestem pewien, czy kiedykolwiek zabutelkowałem piwo, które by sobie raz na jakiś czas nie bulkneło jeszcze w dniu rozlewu, nie licząc sytuacji, w których miałem nieszczelny fermentator.

[piwosz]

Złoty książe, balingometr/refraktometr w ręce i zmierzyć i zobaczyć czy schodzi czy po prostu CO2 :-) Przecież kosmiczne gazy się tam nie wytwarzają.

[zbynieks]

no właśnie zmierzyłem i wychodzi, ze juz nie schodzi. A dalej coś się wydziela. Kosmiczne nawet być może . Zeszło do ok 3 (może trochę mniej) i stoi. Czyli butelkować?

[piwosz]

U mnie bitter bulkał jeszcze ponad tydzień po skończonej fermentacji :-)

[beu]

no właśnie zmierzyłem i wychodzi, ze juz nie schodzi. A dalej coś się wydziela. Kosmiczne nawet być może . Zeszło do ok 3 (może trochę mniej) i stoi. Czyli butelkować?

 

Butelkować.