bzium1986 Opublikowano 21 Stycznia 2014 Udostępnij Opublikowano 21 Stycznia 2014 wzięte z warszawskiego depozytu, 13,5 blg, 34 IBU 6,8% alk (?!) - no, bez jaj... Barwa: ciemna miedź, przypieczona skórka od chleba - jak na BPA trochę ciemne... Powiedziałbym, że na granicy amber/brown . Bardzo mętne, nieprzejrzyste, widać pływający drobiny. Piana: niewielka, do tego szybko opada, pozostawiając delikatny kożuch. Aromat: średnio-słaby aromat amerykańskich chmieli - lekka cytrusowość (grejpfrut), dość żywiczne (sosna, geraniol), delikatna mięta, estry kwiatowe (kwiat dzikiej róży), słaba zbożowość. Ma też nieprzyjemną, stęchłą nutę, która psuje wrażenie. Po ogrzaniu czuć DMS oraz trawiastość. Smak: lekkie, wodniste, kwaśnawe. Dość puste w smaku - bardzo delikatne estry owocowe pochodzenia drożdżowego, słabe nuty cytrusowe i żywiczne (od chmieli)... I to koniec pozytywów. Czuć karton (natlenione), ściągającą trawiastość, no i wyraźną kwaśność. Prawdę mówiąc, ciężko się pije, aromat po amerykańcach już wyparował, a cech belgijskich jak na lekarstwo, dopiero po ogrzaniu do ok. 15C czuć pewną słodowość oraz słabe fenole - ale też wtedy uwydatnił się DMS i mdły, siarkowy element... Goryczka: płytka, niewielka, przy przełykaniu cierpka, przechodząca w finiszu w drażniącą i gryzącą. Zdecydowanie, najgorsza składowa piwa. Wrażenie w ustach: umiarkowanie słabe nagazowanie, nie przeszkadza. Liczne elementy ściągające, cierpkie, gryzące. W finiszu - bardzo nieprzyjemne. Ogólne wrażenie: piwo kwaśnawe, z trawiastą, gryzącą goryczką, bardzo mętne - wskazuje na infekcje. Butelkowane ponad miesiąc wcześniej, więc aromat chmielowy mógł "wyparować", co w połączeniu ze szczątkowymi cechami belgijskimi dało fatalne wyniki. Niestety, piwo bardzo słabe, męczące, po godzinnej degustacji wylałem połowę kufla. Mam tylko nadzieję, że pozostałe piwa zostawione do depozytu są dużo lepsze... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
grzebien Opublikowano 22 Stycznia 2014 Udostępnij Opublikowano 22 Stycznia 2014 Cześć. Od razu przepraszam za piwo i dziękuję za szczerą i szczególową ocenę. Nawet nie zdawałem sobie sprawy, że aż tyle można w nim wyczuć. Na swoją obronę chciałbym napisać, że trochę drożdze(BELGIAN ALE M27 Mangrove Jack's ) zepsuły mi to piwo, bo pomimo zacierania "na słodko" zjechały mi do 1,2 blg.To spowodowało,że piwo rzeczywiście jest wodniste. Aromat z chmielu też mnie rozczarował tym bardziej,że dałem 100g mosaica na 7 dni na cichą. Zmartwił mnie bardziej jednak dms, bo gotuję praktycznie każdą warkę 90 min,żeby go uniknąć no i goryczka ponieważ chmieliłem tymi samymi chmielami co Dori w swoim BPA.. Widać dużo muszę popracować!! Jeszcze raz dziękuję i przepraszam, bo nawet nie zdawałem sobie sprawy,że aż tak złe jest to piwo. Jeżeli miałbyś jakieś uwagi dotyczące wyeliminowania poszczególnych wad to chętnie poczytam. Pozdrawiam Łukasz P.S. Aż strach się bać tych pozostałych piw..Mam również nadzieję, że pozostałe będą lepsze !!! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bzium1986 Opublikowano 22 Stycznia 2014 Autor Udostępnij Opublikowano 22 Stycznia 2014 DMS też jest w profilu infekcyjnym, tym bardziej że były nuty tiolowe. Jakieś dzikie drożdże musiały się zakręcić, to też głęboko odfermentowało, a Mosaic pierwotnie przykrył wadliwe części piwa. Chmielenie na 7 dni to trochę za długo. Najlepsze efekty uzyskuje się po chmieleniu 2-4 dni przy bardzo szczelnie zamkniętej pokrywie (nie zaglądać!). Piwo było bardzo słabe, ale cóż - to się zdarza, nie ma co się przejmować za bardzo. W piątek sprawdzę inną butelkę i też wrzucę ocenę pozdrawiam Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się