Prośba o poradę

[Mihalskas]

Posiadam trzy zestawy do uwarzenia: weizenbock 16 blg, dunkelweizen 12 blg i hefeweizen 12 blg oraz jedne drożdże MauriBrew WEISS - Y1433. Mam zamiar uwarzyć wszystkie te piwa na tych drożdżach, tzn, pierwsze normalnie a kolejne na gęstwie. Proszę o poradę doświadczonego piwowara w jakiej kolejności najlepiej byłoby zacząć warzyć te piwa? Planuje warzyć je w takiej kolejności jak wymieniłem, czy może lepiej zacząć o najjaśniejszego? czy może w ogóle nie ma to znaczenia?

[Zomol]

Ogólnie przyjęło się że najpierw piwo z mniejszym blg, a później gęstwę do piwa o większym ekstrakcie. Jeśli chodzi o kolor to najpierw jasne a później ciemne, chyba że nie przejmujesz się zbytni barwą albo przemyjesz gęstwę. Kolejność jaką podałeś od końca (hefe -> dunel -> bock).

[marcin_l85]

Ja bym najpierw hefewaizen i dobrze napowietrzyl. Potem gestwe podzielil na dwa i zrobil pozostale. Jak nie masz tyle fermentorow to hefe, waizenbock i dunkel

[Mihalskas]

dzięki marcin_l85 zrobię tak jak mi poleciłeś, mam wystarczająco fermentorów

[Mihalskas]

niestety najprawdopodobniej w centrum piwowarstwa pomylili mi etykiety na zwstawach i jako pierwsze uwarzyłem weizenbocka a na etykiecie był hefe-weizen, gdyż paczka z etykietą weizenbocka waży nieco ponad 4 kg a powinna ważyć ponad 6 kg dodatkowo nie widzę w niej żadnych ciemnych słodów (mój błąd że nie zważyłem paczki z hefe który prawdopodobnie był weizenbockiem, ale musiała mieć ponad 6 kg, dodatkowo widziałem w niej ziarna ciemnych słodów). Po prostu taka uwaga na przyszłość dla innych, żeby sprawdzali zestawy zanim zaczną warzyć aha co do danych to wyszło mi 20,5l 15 blg a ten weizenbock powinien być 16blg (następny dowód na to że to nie może być hefe 20l 12 blg ). W planie mam podzielić tą gęstwę na pół i uwarzyć na niej hefe i dunkelweizena.

[santa]

Polecam lekturę: http://www.wiki.piwo.org/Zbieranie_i_ponowne_użycie_gęstwy_drożdżowej

[Mihalskas]

czytałem, ale już jest jak to się mówi 'musztarda po obiedzie' więc przeczytanie ponownie tej lektury nic nie zmieni