Mr_Kasztan Opublikowano 3 Czerwca 2015 Udostępnij Opublikowano 3 Czerwca 2015 Witam, chciałem podzielić się uwagami na temat spotkań jakie odbywają się regulranie w Brighton w Anglii. Nie wiem czy takie spotkania odbywają się także u nas (niestety tematem zacząłem się interesować po wyjeździe), ale moim skromnym zdaniem to na prawdę fajny pomysł. Generalnie sprawa jest prosta. Kilka, kilkanaście osób spotyka się razem i przynosi swoje wytwory. Luźna i miła atmosfera, wiele można się dowiedzieć, a już na pewno podszkolić sensorykę Jako, że większość jest zdecydowanie początkująca, piwa często mają bardzo wiele wad. Wczoraj poznałem jabłuszko (moje dzieło, ale nie mogłem rozgryźć co to dokładnie było), podkłady kolejowe, estry w pilsnerze itp. Wcześniej kwas izowalerianowy, końską derkę, diacetyl etc. Co ciekawe, albo coś jest nie tak z moim nosem, albo nie było jeszcze piwa z DMS-em. Furorę zrobił gość, który przyniósł co prawda nie domowe, ale barley wine zakupione 23 lata temu i leżakowane w piwnicy od tego czasu. Jak ktoś wie jak smakuje Christmas Pudding, to właśnie tak to smakowało Raczej więcej niż kilka łyków wypić się nie dało, ale też inna sprawa, że nie lubię brandy. Generalnie piwo świetne, tylko nie w moim stylu. Poza tym, fajną sprawą jest też to, że można spróbować piw, których raczej by się zamemu nie uwarzyło. Może nie zawsze są to wybitne przykłady, ale zawsze coś tam ze stylem wspólnego mają i mogą zainspirować do kolejnej warki. Panie, panowie, wiele nie trzeba żeby coś takiego zorganizować u siebie. Lokal, ew. ogórdek działkowy i śmiało można stworzyć lokalny piwny półświatek Pozdrawiam Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się