Skocz do zawartości

Brewcrafter/Coobra/Bulldog 25


teufel

Rekomendowane odpowiedzi

PID to algorytm regulacji który daje większą stabilność temperatury, w dużym skrócie - moc grzania jest proporcjonalna do różnicy temperatur (między temperaturą zadaną a zmierzoną).
Moc grzania jest zazwyczaj płynnie regulowana (najprościej zrobić to wypełnieniem).
A parametry takiego regulatora PID powinny być dobierane do konkretnego sprzętu.
PID to świetna rzecz. Wyobraź sobie sinusoidę na osi x_y. Oś x to zadana temperatura. P to "wzmocnienie" I to "czas całkowania" a D "opóźnienie". Im większe P tym wierzchołki na osi y są "wyższe", im wyższe I tym odległość między wierzchołkami jest większa. D to opóźnienie.
Reasumując PID pozwala ustawienie grzania tak aby trzymać temp.
Jeśli sterownik umożliwia edycję tych parametrów to już jest "coś".

Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Smartpid to nic nowego. Projekt gościa który był zaangażowany w ardbir ale nie chciały kokosy z tego lecieć więc zrobił swój komercyjny projekt :P moim zdaniem ceni się za mocno za to. Craftbeerpi za cześć tej sumy oferuje większe możliwości. Dodatkowo gość wysyła SSRy chińskie (nie wiem jak teraz) które odbiegają od specyfikacji, reszta części to też Chiny. W takim projekcie chciałbym mieć oryginalne części raczej. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 10.12.2017 o 09:46, dan737 napisał:

Wczoraj chciałem popełnić .....nastą warkę z Brewcrafterem, tym razem miał to być porter. Wszystko naszykowane, woda wlana do kociołka, wciskam przycisk ON i na wyświetlaczu ukazuje się błąd E1. Poszukałem więc w instrukcji przyczyny tego błędu, oznacza on nie podpięty bądź luźny czujnik od temperatury no wiec śrubokręt w dłoń i odkręcam 3 wkręty od spodu garnka. To co mnie zastało wyglądało tak jak na zdjęciach. Interweniowałem już w sklepie w którym zakupiłem sprzęt,a oni u producenta ponieważ kociołek ma niecały rok jest jeszcze na gwarancji. Dam znać dla zainteresowanych jak zakończy się ta sprawa, pewnie to trochę potrwa bo kociołek jest produkcji skandynawskiej. Pozostaje na chwilę obecną wrócić do warzenia w garach. Jak myślicie jeśli nie uznali by gwarancji udałoby się tutaj zastosować jakąś inną płytkę?

20171209_091654.jpg

20171209_091703.jpg

Dzisiaj otrzymałem przesyłkę odnośnie przepalonej płytki ze zdjęć powyżej, przysłali płytkę oraz wyświetlacz jednak w wersji którą miałem czyli v1, a wygląda to tak. Jak myślicie warto pchać pod spód kociołka tak jak było czy lepiej zrobić w jakiejś obudowie na zewnątrz? Nie chciał bym powtórki z rozrywki :/ 

20180110_163056.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Cidrax napisał:

Wygląda mi to na delikatnie mówiąc przeciążany przekaźnik... :D
Może zwiększ maksymalne obciążenie tego przekaźniczka,  wpinając przekaźnik pomiędzy tymi małymi a tym co załączały, albo jeden potężny albo baterię słabszych :)

 

Nie mam pojęcia o czym piszesz :/ nie znam się na tym 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No dobrze, te niebieskie prostokąciki wyglądają mi na tak zwane przekaźniki. Ich zadaniem jest mechanicznie zamykać obwód. Czyli po prostu coś włączać/wyłączać. 

Możesz powiedzieć do czego podłączasz styki które są przy nich?

I ogólnie zrobić zdjęcie tej płytki z dwóch stron by było widać opisy na niej. Postaram się pomóc :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, dan737 napisał:

Dzisiaj otrzymałem przesyłkę odnośnie przepalonej płytki ze zdjęć powyżej, przysłali płytkę oraz wyświetlacz jednak w wersji którą miałem czyli v1, a wygląda to tak. Jak myślicie warto pchać pod spód kociołka tak jak było czy lepiej zrobić w jakiejś obudowie na zewnątrz? Nie chciał bym powtórki z rozrywki :/ 

 

2 godziny temu, Cidrax napisał:

Wygląda mi to na delikatnie mówiąc przeciążany przekaźnik... :D
Może zwiększ maksymalne obciążenie tego przekaźniczka,  wpinając przekaźnik pomiędzy tymi małymi a tym co załączały, albo jeden potężny albo baterię słabszych :)

 

25 minut temu, dan737 napisał:

Nie mam pojęcia o czym piszesz :/ nie znam się na tym 

Przynajmniej potrafisz się przyznać, że się nie znasz na tym. Bo koledze wyżej tylko wydaje się, że się zna. Sterownik z przekaźnikami, nawet o większej mocy, nie nadaje się do sterowania temperaturą. Raz styki szybko się zużywają, dwa nie zapewnia stabilności temperatury. Kilka wcześniejszych postów w tym temacie to potwierdza.

Wywal to sterowanie i tak jak wcześniej doradzałem zastąp je przez v2GF lub CraftBeerPi lub nawet najtańszym pidem typu rexc100 z ssrem.

Kolejność rozwiązań nieprzypadkowa - wg mnie od najłatwiejszego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 minut temu, Cidrax napisał:

No dobrze, te niebieskie prostokąciki wyglądają mi na tak zwane przekaźniki. Ich zadaniem jest mechanicznie zamykać obwód. Czyli po prostu coś włączać/wyłączać. 

Możesz powiedzieć do czego podłączasz styki które są przy nich?

I ogólnie zrobić zdjęcie tej płytki z dwóch stron by było widać opisy na niej. Postaram się pomóc :)

Czerwony kabel idący chyba do grzałki

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, PiwoLab napisał:

 

Przynajmniej potrafisz się przyznać, że się nie znasz na tym. Bo koledze wyżej tylko wydaje się, że się zna. Sterownik z przekaźnikami, nawet o większej mocy, nie nadaje się do sterowania temperaturą. Raz styki szybko się zużywają, dwa nie zapewnia stabilności temperatury. Kilka wcześniejszych postów w tym temacie to potwierdza.

Wywal to sterowanie i tak jak wcześniej doradzałem zastąp je przez v2GF lub CraftBeerPi lub nawet najtańszym pidem typu rexc100 z ssrem.

Kolejność rozwiązań nieprzypadkowa - wg mnie od najłatwiejszego.

Znać/nie znać. 

Przyznam się, że po prostu nie czytałem wcześniejszych postów. Ciekawe podejście widzę kolegi, ale całe szczęście mamy kogoś kto się zna na forum :)

 

A tak na poważnie. 

Jeżeli kolega dan szuka rozwiązania tylko jak usprawnić układ,to nie wciskaj mu nowego systemu. Przekaznik na cewce moze uciagnac spokojnie większe napiecia. Pytanie tylko jak często jest przełączny. Ssr są też rozwiązaniem, mająć wgląd w płytkę można łatwo dobrać odpowiedni przekaznik tego typu i nim zastąpić ten mniej odpowiedni, problem stanowi ich cena... są całkiem drogie. (Nie, te od cin-cionga się nie nadają)

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

35 minut temu, Cidrax napisał:

Znać/nie znać. 

Przyznam się, że po prostu nie czytałem wcześniejszych postów. Ciekawe podejście widzę kolegi, ale całe szczęście mamy kogoś kto się zna na forum :)

 

A tak na poważnie. 

Jeżeli kolega dan szuka rozwiązania tylko jak usprawnić układ,to nie wciskaj mu nowego systemu. Przekaznik na cewce moze uciagnac spokojnie większe napiecia. Pytanie tylko jak często jest przełączny. Ssr są też rozwiązaniem, mająć wgląd w płytkę można łatwo dobrać odpowiedni przekaznik tego typu i nim zastąpić ten mniej odpowiedni, problem stanowi ich cena... są całkiem drogie. (Nie, te od cin-cionga się nie nadają)

 

 

 

Tu w tym przypadku usprawnienie przez zastąpienie zupełnie nowym jest łatwiejszym i lepszym rozwiązaniem!

Jakie większe napięcia? W naszym kraju tam na wyjściu na grzałki zawsze jest 230V.

Zapewniam Cię, że ssr'y od cin-cionga też się nadają.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, PiwoLab napisał:

 

Sterownik z przekaźnikami, nawet o większej mocy, nie nadaje się do sterowania temperaturą. Raz styki szybko się zużywają, dwa nie zapewnia stabilności temperatury.

Mylisz się ;), nadaje się do sterowania temperaturą, ale zaleca się stosować w procesach wolnozmiennych. Przy sterowniku z pid i ustawieniu odpowiedniego okresu impulsowania można bez problemów używać przekaźników. Do szybkich procesów zaleca się  zastosować przekaźniki ssr lub wyjście ciągłe. Przy  ocieplonym garnku stosowanie ssr nie jest aż tak konieczne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja osobiście używam przekaźników mechanicznych tylko do separacji układów. No dobra, źle się wyraziłem. Napiszę inaczej, przekaźniki mechaniczne w tym przypadku to nie najlepszy wybór. A jeżeli się nadają do sterowania temperaturą, to sterowniki w tych chińczykach są schrzanione. Nie zapewniają stabilności utrzymania temperatury. W tych sterownikach nie ma pid'a, to jak ustawić tam odpowiedni okres impulsowania? Pewnie jest jakiś algorytm sterowania, ale jednak szwankuje. Tam regulacja polega na ustawieniu mocy grzałki i temperatury. To wszystko. Prawie genialne w swej prostocie. Teraz tylko docieplić garnki i jazda. No problem.

Edytowane przez PiwoLab
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wybaczcie Panowie, ze wam wejdę w dyskusję ale chciałbym zapytać o o coś bardziej trywialnego, a mianowicie o permanentne ostatnimi czasy problemy przy zacieraniu  i wysładzaniu w mojej Coobrze (v2). 

 

Co warka to w pewnym momencie zacierania obieg brzeczki zaczyna ustawać i woda przepływa delikatnym strumieniem. Musze wtedy wyłączyć pompę i zamieszać warzechą i dopiero rusza. Takie podejście przy kilkukrotnym mieszaniu przepuszcza przez fałszywe dno dużo kawałków młóta które zapychają bazookę. Kiedy natomiast dochodzi do wysładzania, złoże jest tak zbite, że przepływają pojedyncze krople a na dnie Coobry jest sporo małych i średnich kawałków młóta. 

 

Mam pewne podejrzenia:

1. Daję za dużo wody i ciśnienie słupa wody na warstwę złoża jest zbyt wysokie i zbiją ją zbyt mocno. Ostatnio w obawie przed wspomnianymi problemami dałem 19 litrów na 3,4 słodu

2. Talerzyk/deszczownica nie jest tuż przy warstwie tylko wyżej

3. Zapominam o wyciąganiu tego trzpienia w tym "zaworze bezpieczeństwa" 

 

Poza powyższymi wszystko raczej robię prawidłowo i problemy mam z zasypami na różne warki np. New England, Bitter, Berliner etc. Obejrzałem wszystkie filmiki na youtubie apropo coobry i goście wszędzie mają mało wody, dużo słodu i idzie im to jak po maśle np tutaj 

 

 

Teraz najlepsze, mam już na Coobrze kilka warek i na samym początku nic takiego się nie działo. Nie wiem czy problemy wynikają z mojej niedokładności tj. wspomniana nie opuszczona deszczownica lub dużo wody, czy po prostu coś się mogło uszkodzić. Dodam, że pompa działa bez problemu jak również grzanie. 

 

Trochę się rozpisałem ale fest liczę na pomoc w rozwiązaniu problemu. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zatrzymanie, zmniejszenie przepływu cieczy. Wg mnie problem przy systemach recyrkulacyjnych jest ten co zawsze, grubość ześrutowanego słodu.

Sam śrutujesz słód? Jeżeli tak, to ostatnio za drobno. Jeżeli kupujesz ześrutowany, to prawdopodobnie sprzedający trochę drobniej śrutuje.

Regulujesz przepływ? Przy regulacji spróbuj dążyć do równowagi systemu. Tyle ile podajesz, tyle odbierasz cieczy. W tych kociołkach dodatkowo jest bezpiecznik w postaci rurki przelewowej i on powinien zadziałać przy nierównowadze. Ale należy właśnie tak ustalić przepływ, aby nie dochodziło do przelewania i żeby przepływ nie ustał. Ja u siebie nie mam takiej rurki, ale mam niezastąpiony dla początkujących do ustalenia przepływu płynowskaz. Po nabraniu wprawy i jego można wyrzucić.

Edytowane przez PiwoLab
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety słód kupuję ześrutowany już, nie mam w domu miejsca na śrutownik. Będzie mi ciężko znaleźć taki sklep internetowy, który śrutuje grubo a jedyny sklep stacjonarny w moim mieście nie ma opcji regulacji.

 

Pytanie tylko czy to na pewno kwestia słodu bo ludzie robią na nim zasypy z 80% pszenicy i im śmiga. Poza tym ktoś przy projektowaniu tego sprzętu nie mógł liczyć, że każdy będzie śrutował bardzo grubo, to by bardzo ograniczało możliwości.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie tak jest, w systemach recyrkulacyjnych nie poszalejesz z wydajnością i zbyt miałkiego śrutu nie użyjesz bo będą duże problemy.

A przez rurkę się przelewa? Może ta rurka jest zatkana? Coś tam piszesz o wyciąganiu trzpienia!? Stosujesz się dokładnie do instrukcji? Po dokładnym wymieszaniu słodu i jego ułożeniu przepływ zaczynasz od minimalnego? Dalej stopniowo zwiększasz aż się ustali i będzie w równowadze. Czy od razu z grubej rury i zbijasz młóto? Przeanalizuj swoje czynności i znajdziesz błąd.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i właśnie już widzę błędy.

 

1. Odpalałem zawsze pełnym przepływem od razu i tutaj widzę pierwszy błąd.

2. Nie czekałem na ułożenie się warstwy słodu przed odpaleniem pompki

 

A sądzisz PIwoLab o położeniu deszczownicy? Powinna dociskać złoże (tak robią goście na filmikach) czy być wyżej?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mówisz o tym talerzyku. Może leżeć na wierzchu.

Jeszcze jedno dodam. Jak ustalisz przepływ i uważasz, ze jest zbyt mały - nie zwiększaj go raptownie. Po ustaleniu przepływu od czasu do czasu możesz go delikatnie zwiększyć znajdując nową równowagę. Zwiększając zbyt mocno jednorazowo, będą z tego tylko problemy. Dojdzie do tego, że zaczniesz mieszać złoże. U mnie raz ułożone złoże jest nieruszane do końca procesu i wtedy spełnia swoje zadanie przy filtracji. Brzeczka do kotła warzelnego trafia krystalicznie czysta.

 

 

Edytowane przez PiwoLab
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.