Skocz do zawartości

Piję


skybert

Rekomendowane odpowiedzi

Zaporzyczając tytuł wątku z innego forum pomyślałem sobie, że i tutaj temat ten będzie na miejscu.

Temat prosty - piję -

Dziś piątek a w zasadzie sobota ;) środek srogiej zimy, w piwnicy 500 butelek piwa, kilkaset litrów wina i miodu. I co? No i ktoś to musi wypić, przecież tego nie wyleję. Więc piję. Bo lubię.

No właśnie, czy aby nie za dużo i za często?

 

Dzisiejszy wieczór typowo piwny:

na początek poszło zeszłosezonowe Bamberg Rauch, później pierwsza degustacja półtoramiesięcznego IPA, następne było roczne Polotmave, później Dortmunder, teraz sączę Mild'a a jeszcze w planie młody Stout Owsiany i Koelsch.

 

Dzielcie się więc tutaj tym co aktualnie pijecie i jaki do tego macie stosunek.

 

PS do elroya:

jeśli jest taka możliwość sugerowałbym aby wątek ten był widoczny tylko dla zarejestrowanych urzytkowników forum.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo fajny wątek ;)

Ja w końcu wylądowałem w domu i się zaczęło:

- wpierw Tyskie (sorry za brzydkie wyrazy|) - wciąż zbieram butelki i wstecznie kalibruję sobie smak, tzn. im więcej wypijam moich, już całkiem smacznych, moim skromnym zdaniem, piw, tym dobitniej czuję szambo z przemysłowych, ale dla kompletu wrażeń i nowych butelek popijam jeszcze syfy.

- teraz obciągam sobie roggena, który po miesiącu leżakowania zdaje się być już całkiem super

- przytargałem jeszcze z piwnicy o tydzień starszego od roggena pale ale, oraz kompletnie niedojrzałe hefe weizen i z pewnością wszystkie punkty menu spotkają się w brzuchu. Pale ale, jak na mój wyrabiający się smak, jest równie zarąbisty jak roggen, ale na początku to pewnie każde piwo które smakuje, jest o niebo lepsze od sklepowego.

A ten jasny weizen, który czeka w lodówce, to pierwsze zupełnie nieśmiałe eksperymenty z recepturami- z myślą o mojej piękniejszej połowie postanowiłem go nachmielić o 1/3 mniej niż w przepisie i teraz, próbując od czasu do czasu, obserwuję na ile będzie przypominał piwo a na ile pozostanie sokiem piwopodobnym ;)

 

Jak widać, pewnie standardowo dla początkującego piwowara, nie ma u mnie w piwniczce niczego starszego niż około miesiąc :beer: wciąż warzę i zbieram. To co zostało z dwóch pierwszych warek z brukitów, w przypadku lagera lageruję, w przypadku ciemnego milda jest do dupy tak bardzo majld, że aż niczym nie smakuje.

 

PS do Elroya, w ślad za Skybertem:

Jeśli jest taka możłiwość, sugerowałbym, aby wątek ten był wyposażony w alkomat i widoczny tylko dla podchmielonych użytkowników forum :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zrobię sobie jakiś zapasik.

Prawdopodobnie nastapi to juz niebawem, kiedy zakegujemy w swoje nowe kegi swoje mlode piwka a pozniej nie bedziemy potrafili sie do nich dobrac :beer:

 

U mnie w piwniczce zostal tylko bitter, ktory nie przypadl mi do gustu, oraz trzytygodniowych hefeweizen. Spijam go na bierzaco. Niestety, najblizsze warki dopiero sie robia. Na cichej mam stout'a i ipa. Brakuje mi czegos lzejszego i jasnego, jakiegos lagerka. Jutro wlasnie cos zamierzam uwarzyc. Wlasnie zabierm sie za szukanie ciekawych pomyslow na lagera.

 

Skybert, moze potrzbujesz kogos do pomocy z tymi zapasami ;)?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chętnie dzielę się swoimi wyrobami ale pewnie jak większość z was tylko z ludzmi którzy potrafą docenić to co otrzymują. Całe szczęście znam takich wielu. Słynny już tekst - dobre, prawie jak tyskie - czy - niezły ten miód (5-letni trójniak) ale nalej mi whisky z colą - mówią same za siebie.

 

agrest - daj znać jak będziesz w Rzeszowie z chęcią i Ciebie poczęstuję.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie w garażu 220 butelek piwa, ale narobiłem jakiś choler samych które muszą długo leżakować, tylko Sweet Stout nadaje się do picia (ale to przez kategorie Żywca i nasze) :beer:

 

Tylko okropnie silna wola odciąga mnie od próbowania tych niedoleżakowanych ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja zacząłem od wczorajszego popołudnia, podczas warki grodzisza jak na nasz browar bardzo mikroskopijnej bo 26l tylko i dlatego miałem z bratem sporo czasu żeby posiedzieć i pogadać, a przy tym trochę nasiąknąć piwkiem własnym jak również kolegów piwowarów i novopackim, opatem itd, a dzisiaj tak od południa ciąg dalszy, w końcu aura piękna choć czasami wkurzająca ze względu na nadmiar śniegu ale przynajmniej przy odgarnianiu można odbezpieczyć jakieś dobre klasztorne dla rozgrzewki ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

agrest - daj znać jak będziesz w Rzeszowie z chęcią i Ciebie poczęstuję.

Ojj.... chyba sie nie opre i skorzystam. W Rzeszowie jestem prawie codziennie. Jesli zechcesz przekazac mlodemu piwowarowi jakies swoje piwa do degustacji, jestem otwarty na propozycje.

 

Pozdrawiam

J.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zrobię sobie jakiś zapasik.

Prawdopodobnie nastapi to juz niebawem' date=' kiedy zakegujemy w swoje nowe kegi swoje mlode piwka a pozniej nie bedziemy potrafili sie do nich dobrac ;)[/quote']

Właśnie że będzie, a właściwie już jest gorzej. Skompletowałem już sprzęt i jeszcze chyba dziś lub jutro pierwsze próby. Brown już czeka na zlanie w keg, a później tylko 2 dni na nagazowanie i jedziemy w koksem :beer:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.