leon_w Opublikowano 1 Lutego 2010 Udostępnij Opublikowano 1 Lutego 2010 Tak więc to dopiero moje początki, ale dobrze napisać co i jak się robiło. Pomoże to w nauce sztuki browarnictwa. Nazwa browaru wymyślona na poczekaniu, może wymyślę coś lepszego. Po nazwie widać, że nie mam zbyt sprzyjających warunków, ale też nie jest najgorzej. Tak więc do rzeczy: Warka nr 1. Imperial stout (z puchy) + 1,2kg glukozy °Blg początkowe 11, końcowe niecałe 2. Zawartość puchy i glukoza gotowane ok 10 min w ok 6L wody. Drożdże na 15 min dosypane do słoika z przegotowaną wodą. Brzeczka uzupełniona przegotowaną wodą do objętości 23L, schłodzona do 23°C i dodania drożdzy Po tygodniu fermentacji burzliwej, zabutelkowane z 120g glukozy. Piwko jak na pierwsze całkiem niezłe, choć może zbyt gorzkie, ale z tego co wiem to to piwo takie jest. Wczoraj była warka nr 2 wesowskie piwo domowe, ciemne + pucha ciemnego ekstraktu coopersa. Dzień wcześniej przegotowałem 20L wody. Dalej procedura podobna. Puchy gotowane w 6L wody ok 15 min. w między czasie zagotowałem 0,5L wody z dwiema łyżkami suchego ekstraktu, studzenie do 25°C i dosypanie drożdży. Wszystko dobrze, słoik odkażony pirosiarczanem i wrzątkiem, jednak jak się okazało później, pozostał zapach tego co było wcześniej (papryka czy coś), chyba że to drożdże miały taki zapach. Tak czy inaczej dałem je do brzeczki. Już w nocy obudziło mnie dziwne "bulg, bulg";) Rozszczelniłem wieczko i spałem dalej Nadal trochę mnie niepokoi zapach, taki dosyć ostry. Ale poczekamy, zobaczymy. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
leon_w Opublikowano 3 Lutego 2010 Autor Udostępnij Opublikowano 3 Lutego 2010 °Blg ładnie spada, teraz jest ok 5. Piwko ładnie pachnie i nie najgorzej smakuje Już teraz czuć, że jest mniej gorzkie niż poprzednie. Cały czas zastanawia mnie ten zapach drożdży w słoiku. Dla sprawdzenia zostawiłem w nim troszke drożdży i dodałem wody i cukru. Nic się nie psuje, ale wali niesamowicie. Może to faktycznie wina słoika. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
leon_w Opublikowano 13 Lutego 2010 Autor Udostępnij Opublikowano 13 Lutego 2010 (edytowane) Tak więc nadszedł dzień warzenia piwka z procesem zacierania. Sprzęt przygotowany. Wczoraj jeszcze walczyłem z filtratorem z oplotu, ale już wszystko gra. Niestety chłodnicy nie posiadam i przyjdzie mi studzić w brodziku od prysznica (całe szczęście głęboki). Start godzina 11:00, koniec - to się okaże. Do rzeczy: Piwko to: WEIZEN 12°Blg (pszeniczne), zestaw surowców. Słód pszeniczny 2,5kg Słód pilzneński 1kg Wodę do gara lałem ciepłą z kranu, więc nie trzeba było dużo grzać. Przygotowane 14L wody o temp ok 50°C , dosypuje słody i jazda. Po wsypaniu słodu, temp. utrzymała się na poziomie 52°C . Wg. instrukcji powinna mieć 46°C , no ale coś nie wycyrklowałem, myślałem że po wsypaniu słodu bardziej spadnie. Tak czy inaczej trzymam w tej temp. 10 min. Po 10 min. podgrzane do temp 62,5°C, co zajęło ok 10 min. W między czasie żonka poszła do sklepu po piwko, bo jakoś mi dziwnie warzyć i nic się nie napić Przy podgrzewaniu trzeba często mieszać, bo temp. nierównomiernie się rozkłada. Wystarczy kilka minut podgrzewać bez mieszania, i termometr szaleje W 62°C było 30 min, po czym podgrzane do 72°C i w tej temp. też 30 min. Po tym czasie podgrzane do 72°C i przelane do fermentatora z filtratorem z oplotu. Po 15 min zaczynam filtracje. Nie wiem na ile powinna być klarowna brzeczka po filtracji, ale zwróciłem już 6 czy 8L i nadal leci dość mętna, przypominająca "kompot gruszkowy". Poczekam jeszcze trochę, może się jeszcze młóto dobrze nie ułożyło. Chmielenie: Po zagotowaniu, aromatyczny lubelski 15g po 60 min, druga porcja aromatycznego lubelskiego 15g obydwa granulaty. Teraz chłodzi się w brodziku, a ja sprzątam Po wychłodzeniu przelane do fermentatora, blg wyszło na poziomie 12°Blg ale wyszło mi tylko 15L Drożdże zadane po rehydra............. no rozmieszaniu z wodą, po paru godzinach zaczęły pracować. W międzyczasie domowe ciemne rozlane do butelek z dodatkiem 100g cukru. Blg zmierzone dopiero po dodaniu cukru (skleroza :rolleyes: ) pokazało niecałe 5. Edytowane 14 Lutego 2010 przez leon_w Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
agrest Opublikowano 13 Lutego 2010 Udostępnij Opublikowano 13 Lutego 2010 czekasz około 10minut i zaczynasz filtrowac. Pare pierwszych litrow leci duzo osadow (to zwracasz). U mnie to jest okolo 2 litrow. Robiles pszenice wiec nie licz ze poleci Ci klarowna. Bedzie metna i juz. Tyle ze pierwsze litry beda zawieraly duzo zawiesin. Powodzenia. U mnie pszenica wlasnie rozpoczela cicha, chociaz niektorzy nie robia. Robilem z dekokcja, gotowalem ok. 90 minut i w smaku totalnie inna anizeli zacierana infuzyjnie w 67°C Pozdrawiam J. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
leon_w Opublikowano 20 Lutego 2010 Autor Udostępnij Opublikowano 20 Lutego 2010 Pszeniczne właśnie zostało przelane na cichą. Blg spadło ładnie do 3. W smaku (szkoda żeby próbka się zmarnowała) już nie najgorsze, choć strasznie mętne. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
agrest Opublikowano 20 Lutego 2010 Udostępnij Opublikowano 20 Lutego 2010 Ma być mętne więc spokojnie. Moje niektóre wychodziły prawie jak mleko ale później ładnie schodziły Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
leon_w Opublikowano 28 Lutego 2010 Autor Udostępnij Opublikowano 28 Lutego 2010 Wczoraj pszeniczne zostało zabutelkowane, pomimo moich obaw o zakażenie. Co będzie to będzie. A w międzyczasie, jako że została mi jedna pucha, zamotałem następną warkę z puchy. Warka nr 4 Premium - Lager Pucha 1,8kg ekstrakt słodowy nachmielony Brewmaker Premium - Lager + 1kg cukru Drożdże Safale S-04 Ekstrakt i cukier do gara, gotowanko 15 min i do fermentatora z przegotowaną wodą. Studzenie, drożdże i niech se pracuje. Ze względu na wątpliwości przy poprzedniej warce, fermentacja będzie tylko burzliwa w fermentatorze bez kranika. Rozebrałem ostatnio kranik na części i okazało się ze w zakamarkach nie był doczyszczony. Więc chyba zakupie jeszcze jeden fermentator bez kranika i fermentacje będę przeprowadzał bez kraników. W sumie jeszcze jeden z kranikiem przydał by się do wysładzania. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
admiro Opublikowano 28 Lutego 2010 Udostępnij Opublikowano 28 Lutego 2010 Ja wszystkie fermentatory mam z kranikiem, jeden nawet pęknięty i poklejony "glutem" z pistoletu, nigdy nie odkręcam kraników do czyszczenia. Stosuję standardową dezynfekcję OXY oraz zalewanie wolnego fermentatora roztworem szklanka wybielacza na 30l na parę dni. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się