Gaspode Opublikowano 18 Grudnia 2017 Udostępnij Opublikowano 18 Grudnia 2017 (edytowane) Zabutelkowałem swoją trzecia warkę, więc pora stworzyć własny temat z zapiskami z warzenia. Doświadczenia jeszcze za wiele nie mam, ale staram się dużo czytać i uczyć na błędach. Chciałbym warzyć w miarę regularnie, ale czy się uda... zobaczymy. Cytuj -A jak nazwiesz swój browar? - No właśnie mam z tym problem. Mam trochę pomysłów, ale na żaden nie mogę się zdecydować. - A tam się przejmujesz. Jak będziesz tak długo myślał, to nigdy się nie zdecydujesz. Po prostu weź pierwszą z brzegu. - Pierwszą z brzegu mówisz? I tak już zostało. Humoru nazwie dodaje fakt, że moim rodzinnym miastem jest Brzeg. Sprzęt: Garnek 18 litrów Chłodnica zanurzeniowa Brewferm Wkład z fałszywym dnem z BA Filtrator z oplotu Śrutownik Brewferm 3 wiadra 30 litrów w tym jedno z kranikiem Kapslownica Eterna Balingomierz z BA Refraktometr z Chin Termometr elektroniczny Warki #1 Oranje Lager #Cydr #2 AIPA #3 Milk Stout Edytowane 18 Grudnia 2017 przez Gaspode Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gaspode Opublikowano 23 Grudnia 2017 Autor Udostępnij Opublikowano 23 Grudnia 2017 (edytowane) #1 Oranje Lager Data: 14.03.2017 Co tu dużo pisać. Nie przygotowałem się do warzenia. Skoro każdy może robić piwo to i ja. Efektem było dużo błędów wynikających z niewiedzy. Ale po kolei. Surowce: Finlandia Lager Brewkit od Browamatora Dodatki: Świeży sok z pomarańczy – 1 litr, świeża skórka pomarańczy Drożdże: Z zestawu plus Mauribrew Lager 497 OG: 12 Blg FG: 2,8 Blg Refermentacja: 90 gramów brązowego cukru Objętość: 17 l Przebieg: Co dokładnie zrobiłem to już nie pamiętam, a moje zapiski są bardzo zdawkowe. Zawartość puszki przelałem do fermentora. Pozostałą ilość wypłukałem w gorącej wodzie i zagotowałem ze skórką i sokiem pomarańczy. Drożdże z zestawu uwodnione w temperaturze około 30 stopni Celsjusza i dodane do brzeczki 25 stopni. Wiadro do piwniczki do temperatury 20 stopni. Jakby tego było mało, po 4 dniach zajrzałem do piwa i stwierdziłem, że fermentacja nie ruszyła i zamówiłem nowe drożdże, które też dodałem do fermentora. Oczywiście nie potrzebnie, ale cóż... Po 28 dniach, po sprawdzeniu ekstraktu - butelkowanie. Wnioski: Błąd za błędem, ale przynajmniej wyciągnąłem z tego dobrą naukę. Od tamtej pory przebyłem długą drogę. Wahałem się czy opisać pierwsze doświadczenie, przecie wstyd to straszny takie błędy popełniać. Ale nie robi błędów ten co nic nie robi, a na własnych błędach najlepsza nauka. Degustacja: Co tu dużo pisać. Ciężko to było nazwać piwem. Oranżada z posmakami odstanego piwa. Dalekie od koncepcji lekkiego, owocowego piwa na letnie festiwale. Została mi jeszcze jedna butelka, jak się odważę to niedługo ją otworze. Na pewno dodam wtedy swoje wrażenia. Edytowane 23 Grudnia 2017 przez Gaspode Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gaspode Opublikowano 23 Grudnia 2017 Autor Udostępnij Opublikowano 23 Grudnia 2017 #Cydr Data: 01.07.2017 Po niezbyt udanym początku postanowiłem zrobić cydr – głównie na życzenie szwagra, który preferuje owe napoje. Prawie nic nie zapisywałem, więc będzie mało danych. Surowce: „Słoneczna tłocznia” sok jabłkowy 5 litrów i jabłkowo-gruszkowy 5 litrów. Drożdże: Drożdże do cydru z BA OG: 12 Blg FG: 2,2 Blg Refermentacja: Z tego co pamiętam około 6 gramów na litr Przebieg: Zawartość obu worków wylądowało w wiadrze. Pół paczki drożdży uwodniłem w temperaturze 26 stopni i dodałem do soku. Fermentor do piwniczki na nie mam pojęcia jak długo, ale chyba coś koło 3-4 tygodni. Podczas butelkowania okazało się, że coś jest nie tak z kapslownicą. Łapy trzymające kołnierz ześlizgiwały się i nie zaciskały w ogóle kapsla. Po długiej i nierównej walce, w głównej mierze dociskając kapslownicę na siłę, udało się wszystkie zakapslować. Problemem kapslownicy miałem zająć się przy następnym butelkowaniu. Degustacja: Ogólnie cydr smaczny. Dosyć wytrawny i przez pierwsze kilka tygodni mocno winny. Przypominał bardziej domowe wino jak cydr, ale po jakimś czasie wszystko się ułożyło i zrobił się naprawdę dobry. Powiedziałbym, że lepszy niż niektóre kupne. Ostatnią butelkę oddałem niedawno jako prezent, więc nie będę miał już okazji sprawdzić jak smakuje po pół roku leżakowania. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gaspode Opublikowano 2 Stycznia 2018 Autor Udostępnij Opublikowano 2 Stycznia 2018 (edytowane) #2 AIPA Data warzenia: 06.09.2017 Oficjalnie moje pierwsze prawdziwe piwo. Od tego momentu zacząłem do warzenia podchodzić profesjonalnie, choć oczywiście błędów się nie ustrzegłem. Zacząłem korzystać z programu BrewTarget, a także prowadzić szczegółowe notatki. Zbudowałem styropianowe pudło, które chłodziłem wkładami do lodówki turystycznej. Większą uwagę przykładałem także do wszystkiego co z piwem robiłem. Pół roku na forum dało mi wystarczającą wiedzę, aby tym razem piwo wyszło bardzo dobre. Założenia Wielkość warki: 17 l Objętość do gotowania: 20 l Czas gotowania: 70 minut Wydajność: 70% Gęstość początkowa 15,8 Plato Gęstość końcowa 4,1 Plato Alkohol (ABV) 6,6 % Goryczka 56,2 IBU Barwa 18,8 EBC Słody Weyermann Pale Ale 4,2 kg Wyeremann Munich 1,0 kg Pszenica 0,2 kg Chmiele Columbus 25 g - 60 min Cascade 20 g - 30 min Cascade 10 g - 10 min Cascade 25 g - 4 dni cichej Drożdże Safale S-04 - 11,5 g Zacieranie 67 °C - 50 min 78 °C - 15 min Przebieg Pierwsze warzenie wiązało się z całą masą różnych innych pierwszych razów. Zacząłem od pierwszego w życiu śrutowania. Teoria niby opanowana, ale jak konkretnie ma wyglądać dobrze ześrutowany słód to pojęcia nie miałem. Sprawdzałem różne ustawienia, od mąki do niemal całych ziaren, ostatecznie zdecydowałem się na coś pomiędzy. Ześrutowanie ponad 5 kilogramów słodu zajęło mi niecałą godzinę. Potem przyszła kolej na pierwsze dodanie słodów i zacieranie. Po nalaniu do garnka 12 z planowanych 16 litrów, zauważyłem, że coś tak jakby za dużo tej wody. W obawie, że słód mi się nie zmieści zostawiłem tyle wody ile było i po podgrzaniu do 68 °C wsypałem go. Zacier zajął niemal całą objętość, ale zostało ze 3 cm do krawędzi więc dolałem tak aby zostawić z 1 cm. Przy okazji zauważyłem, że mam mocno pochyloną kuchenkę, więc nie mogę zalać garnka do krawędzi. Słód zacierał się przez 55 minut. Szybki mash-out i przełożenie wszystkiego do wiadra filtracyjnego. Odczekałem 20 minut i zacząłem spuszczać. Ku mojemu zdziwieniu po zawróceniu 5 litrów brzeczka dalej pozostawała mętna. Przelałem jeszcze litr i pogodzony z mętnością zacząłem filtrować. Pierwsza pobrana próbka z filtracji miała 16 °Plato, ostatnia 8 °Plato, a brzeczka przed gotowaniem 14. Jak do tej pory wszystko szło w miarę gładko. Niestety z jakiegoś powodu nie wsypałem chmielu zaraz po rozpoczęciu gotowania tylko po 20 minutach. Czas mnie gonił, więc gotowania wydłużyć nie mogłem, zdecydowałem więc, że na goryczkę wsypię ze 2 gramy więcej. Reszta już bez przygód. Chłodzenie chłodnicą zanurzeniową w pół godziny, dodanie drożdży i do „lodówki”. Fermentacja w temperaturze otoczenia 17-18 °C przez 2 tygodnie i 2 tygodnie w pokoju w 20 °C. Kiedy przyszła pora butelkować, musiałem w jakiś sposób naprawić swoją kapslownicę, żeby nie ześlizgiwała się z kołnierza. Rozwiązanie okazało się równie proste co skuteczne – dwa paski taśmy na obu uchwytach. Do refermentacji dodałem 88 gramów cukru. Wynik Rozlew 5.10.2017 Wielkość warki 16 l Gęstość początkowa 15 Plato Gęstość końcowa 3,5 Plato Alkohol (ABV) 5,9 % Wnioski Garnek okazał się mniejszy niż wskazywało pudełko. Zamiast 21 litrów mieści się w nim około 18 litrów. Do uwzględnienia w kolejnej warce. Ogólnie poważnych błędów udało mi się uniknąć, a te mniejsze wynikały raczej z pośpiechu i nieuwagi. Zdecydowana poprawa w stosunku do poprzedniego piwa. Piwo wyszło zaskakująco dobre, a efekt przerósł moje oczekiwania. Edytowane 2 Stycznia 2018 przez Gaspode Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gaspode Opublikowano 2 Stycznia 2018 Autor Udostępnij Opublikowano 2 Stycznia 2018 (edytowane) #3 Milk Stout Data warzenia: 06.11.2017 Przyszła pora na jeden z moich ulubionych stylów. Składniki z zestawu na Oatmeal Stout z BA. Zamiast dołączonych drożdży (S-04) postanowiłem wypróbować US-05, a także dosypać trochę słodu czekoladowego. To był też pierwszy test filtratora z oplotu. Planowałem też część piwa zaprawić cynamonem. Założenia Wielkość warki 18 l Objętość do gotowania 22 l Czas gotowania 70 min Wydajność 75% Gęstość początkowa 14 Plato Gęstość końcowa 4,2 Plato Alkohol (ABV) 6,7% Goryczka 24,4 IBU Barwa 80 EBC Słody Weyermann Pale Ale 4,0 kg Płatki owsiane 400 g Weyermann Caraaroma 300 g Jęczmień palony 250 g Weyermann Carafa I 200 g Brewferm Chocolate 150 g Waga słodów: 5,300 kg Chmiele Columbus 6 g - 60 min Golding 25 g - 60 min Golding 5 g - 20 min Dodatki Laktoza 400 g - 20 min Cynamon 5 ml/l - 4 dni Drożdże Safale US-05 - 23 g Zacieranie 68 °C - 40 min 72 °C - 15 min 78 °C - 10 min Wysładzanie do 3,5 Blg Przebieg Tym razem śrutowanie poszło znacznie szybciej i po 40 minutach słody trafiły do garnka. Zacieranie zgodnie z planem. Słód czekoladowy wrzucony w połowie zacierania, a słody barwiące po drugiej przerwie, czyli na jakieś 15 minut. Wysładzanie do około 3,5 Plato zajęło mi pół godziny i dało 23 litry podzielone na 2 garnki. Widać zasługę sraczężyka. Po godzinie gotowania zdjąłem mniejszy garnek i zacząłem chłodzić. W międzyczasie dorzuciłem do dużego garnka laktozę i ostatnią porcję chmielu. Niestety nie wpadłem na to żeby zmierzyć ekstrakt przed dodaniem laktozy. Schłodzenie całości zajęło mi około 40 minut. Ostatnie kilka stopni zbiłem mrożoną wodą z butelki. 20 litrów brzeczki o temperaturze 17 °C powędrowało do piwniczki. Do fermentora przykleiłem sondę i zaizolowałem styropianem. Fermentacja przez pierwsze 2 dni w 16 °C, dalej stopniowy wzrost do 18 °C siódmego dnia i 21 °C po 22 dniach. Tego dnia zlałem 8 litrów do drugiego wiadra i dodałem 50 ml nalewki na cynamonie, który moczył się w wódce przez 2 tygodnie. Przy okazji pomiar ekstraktu – 6 BLG. Po 2 dniach ponowny pomiar i wystawienie na zewnątrz, do temperatury 0 °C. Następnego dnia butelkowanie. Nie mogło jednak obyć bez żadnej wtopy. Ilość cukru do refermentacji policzyłem na ilość w fermentorze. Nie wziąłem pod uwagę, że część (całkiem spora) zostanie w osadach. W efekcie piwo prawdopodobnie będzie ciut przegazowane. Przy piwie z cynamonem szybko przeliczyłem ilość cukru (zmieniłem z 45 gr/8 l na 38 gr/7 l), więc powinno być lepiej, ale zrobiłem coś innego głupiego – natleniłem piwo. A wszystko przez wężyk, który się przesunął i zaczął chlapać. Ogarniałem wtedy otoczenie po butelkowaniu wersji bez cynamonu i zauważyłem to dopiero jak już całkiem niezła piana się utworzyła. Zobaczymy jak to wpłynie na piwo. Razem z cukrem do obu piw dodałem też trochę laktozy, bo próbka mnie nie satysfakcjonowała. Podsumowując wyszło 35 butelek zwykłego i 16 butelek cynamonowego piwa. Wynik Rozlew 2.12.2017 Objętość w fermentorze: 20 l Gęstość początkowa 17 Plato (razem z laktozą) Gęstość końcowa 6 Plato (razem z laktozą) Alkohol (ABV) około 6,0 % Ilość butelek 35 + 16x0,33 l Wnioski Przede wszystkim powoli, kolejne niepotrzebne wtopy. Brzeczka wyszła gęstsza niż zakładana, więc przy następnym piwie śmiało mogę ustawić wydajność na 80%. Pierwsze cynamonowe piwo, które próbowałem po tygodniu od zabutelkowania było mocno ściągające. Prawdopodobnie 2 tygodnie to za dużo i mogłem krócej macerować cynamon. Degustacja Niestety chyba trafiła mi się jakaś infekcja. Piwo ma kwaskowaty posmak i zapach. Nie jestem w stanie określić skąd pochodzi. Przy następnej otwartej butelce nad tym posiedzę. Szkoda, bo fajnie się zapowiadało. 04.03.2018 Wczoraj otworzyłem jedną butelkę, żeby sprawdzić, czy ten nieprzyjemny aromat gdzieś zniknął, a piwo się ułożyło. Czuć pewną poprawę, choć nie powiem żeby było to udane piwo. Edytowane 4 Marca 2018 przez Gaspode Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gaspode Opublikowano 4 Marca 2018 Autor Udostępnij Opublikowano 4 Marca 2018 #4 Amber Ale Data warzenia: 17.02.2018 Lekkie rozpędowe piwo dla drożdży pod kolejną warkę. W planie ma to być czerwone niskogoryczkowe Ale z intensywnym aromatem od chmielenia na zimno. Do przetestowania miałem napęd śrutownika i lodówkę ze sterownikiem. Założenia Wielkość warki 22 l Objętość do gotowania 25 l Czas gotowania 60 min Wydajność 75% Gęstość początkowa 12 Plato Goryczka 24 IBU Barwa 30 EBC Słody 73% Licht Munich – 4 kg 15% Pszenica – 0,8 kg 7% Caraamber – 0,4 kg 4% Caraaroma – 0,2 kg 1% Carafa I – 0,05 kg Łącznie – 5,5 kg Drożdże Wyeast 1084 Irish Ale Chmiele 15 g Centennial – 60' 20 g Cascade – 20' 20 g Willamete – 1' 20 g Cascade – 1' Zacieranie 65 °C – 55' Przebieg Zacząłem od przygotowania startera dla drożdży. Wyciągnąłem resztki suchego ekstraktu z pierwszego zamówienia i rozrobiłem w 1,5 litra. Całość wylądowała w dużej butelce razem z drożdżami. Co jakiś czas intensywnie wstrząsałem i po kilku dniach na dnie utworzyła się ładna warstewka. Chciałem całość dzień wcześniej wstawić do lodówki, żeby dodać jak najmniej piwa, ale zapomniałem. Przy tej warce po raz pierwszy podłączyłem do śrutownika wiertarkę. Niebo, a Ziemia. W 20 minut było odważaniu i śrutowaniu ponad 5 kilogramów. Niestety trafiła się tutaj mała wtopa, gdyż nie zwróciłem uwagi na jednostki na wadze i odmierzałem wszystko nie tak jak trzeba. Proporcje zostały zachowane, więc nie panikowałem. Później już z górki. Zacieranie planowo, filtracja i wysładzanie w 40 minut. Do gotowania poszło 21 litrów. Po schłodzeniu do 16 °C zdekantowałem do fermentora i rozcieńczyłem wodą do 20 litrów. Pomiar wykazał 11,5 Plato, trochę mniej niż zakładałem, ale to pewnie przez wysładzanie. Ze 2-3 litry mógłbym jeszcze spuścić, ale brzeczka leciała już dość ciemna, a zależało mi na odpowiedniej barwie. Dodałem drożdże i wstawiłem fermentor do lodówki do 16 °C. Piwo ruszyło jeszcze tej samej nocy, jakieś 8-12 godzin lagu. Po 2 dniach podniosłem temperaturę do 17 °C, po dwóch kolejnych do 18. 25.02.2018 Przelałem piwo na cichą i zebrałem gęstwę pod kolejne piwo. Przy okazji pomiar ekstraktu (3 Blg) i degustacja – zapowiada się w porządku, choć jest zdecydowanie za ciemne i może trochę zbyt wysoka goryczka, ale do butelkowania, myślę że spadnie i się ułoży. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się