skitof Opublikowano 3 Lipca 2010 Udostępnij Opublikowano 3 Lipca 2010 Tym razem Coder przedstawił mi Belgijską Blondynkę - uroczą i młodą piękność o jasno złotej karnacji. Ślicznie zbudowana z lekkiej słodyczy, minimalnych cytrusów i subtelnej wytrawności goryczkowej okrywającej chmielowo-alkoholowe wdzięki. Silnie nasycona miło szczypie w język. Czuć, że jej powab kształtował dostojny klasztor, ale przekorne i apetyczne z niej ziółko. Pysznie smakuje, popieszczę się z nią jeszcze jakiś czas. Coder, ty stręczycielu Blond Ale. 2.I.2010, 14 Blg., 7% vol. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
przemo70 Opublikowano 3 Lipca 2010 Udostępnij Opublikowano 3 Lipca 2010 Jezuuuuu, skitof, ale poleciałeś po bandzie chyba wybiorę się do codera zapoznać bliżej rzeczoną blondynkę, takiego smaka mi narobiłeś ;) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
skitof Opublikowano 3 Lipca 2010 Autor Udostępnij Opublikowano 3 Lipca 2010 Pośpiesz się, żebyś jeszcze dostał jakąś nieotworzoną... butelkę. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
przemo70 Opublikowano 3 Lipca 2010 Udostępnij Opublikowano 3 Lipca 2010 Pośpiesz się, żebyś jeszcze dostał jakąś nieotworzoną... butelkę. Kurde, zawsze mówiłem że blondynki są najlepsze, szczególnie te belgijskie coś mi się zdaje że ominie mnie szansa skosztować w/w i to tylko z powodu odległości Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się