Skocz do zawartości

Browar w Czarnkowie wystawiony na sprzedaż


grzesiuu

Rekomendowane odpowiedzi

Wiele razy wspominał, że jest mu wszystko jedno na czym zarabia, na piwie czy na sortowaniu śmieci. Dlatego co do losów Noteckiego jestem bardzo sceptyczny. To nie jest człowiek, który kocha piwo.

A który właściciel/prezes browaru w Polsce kocha piwo? No który? Kiedyś się nad tym zastanawiałem i obawiam się, że można ich policzyć na palcach* ręki doświadczonego drwala.

 

EDIT: *zresztą z mojej strony to i tak ekstrapolacja, bo ja się zatrzymuję na kciuku. :):D

Edytowane przez kopyr
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 89
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Nie wiem do końca jak będzie bo nie siedzę głęboko w temacie i mogę wyciągać mylne wnioski. Ale to co zauważyłem, za czasu gdy "nowy właściciel" dowodził Czarnkowem, jakość tego piwa poprawiła się i rozwinęła się dystrybucja. Później jak gość wyleciał, w krótkim czasie potrafił wykreować nieznaną markę i nieistniejący browar oraz zapewnić szerokie kanały dystrybucji w supermarketach. Zapewnić ciągłość produkcji i dostaw. To wymaga nie lada talentu. Niech facet zarabia jak najwięcej i jezeli przy tym będzie produkował przyzwoite piwo i uratuje produkcję w Czarnkowie to będzie super.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście, wszyscy macie rację. Wystarczy żeby produkował przyzwoite piwo - przy obecnym poziomie konkurencji i tak będzie na topie. Ma markę która do tej pory broniła się sama, nawet pomimo czarów w okolicy pasteryzatora. I pomimo tego, że piwo jest bardzo generyczne - zwykły polski lager, słabo nachmielony i raczej mocno odfermentowany. Piwo pewnie dalej będzie przyzwoite.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja pragne tylko zauważyć,że abstrahując od tego kto kupił browar,jeszcze jakieś pół roku temu czytałem na forum,że cena jest zaporowa i ten,który to kupi musi być niespełna rozumu...a jednak... okazało się,że browar jest tyle wart ile ktoś za niego zapłacił.

 

Ponad to osądzanie od czci i wiary dyrektorów browarów i pisanie,że są gorsi bo nie kochają piwa i nie rozróżniają jego produkcji od produkcji dżemu to absolutna przesada,a osoba,która to napisała nie ma zielonego pojęcia o funkcjonowaniu browaru przemysłowego...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja pragne tylko zauważyć,że abstrahując od tego kto kupił browar,jeszcze jakieś pół roku temu czytałem na forum,że cena jest zaporowa i ten,który to kupi musi być niespełna rozumu...a jednak... okazało się,że browar jest tyle wart ile ktoś za niego zapłacił.

Co do ceny zwracam honor. Widać majątek browaru jest wart te 5 baniek, skoro ktoś kto zna go dogłębnie uważał, że można tyle za niego dać. Inna sprawa, że nie będę zdziwiony, jak się okaże, że np. część działki wydzielona zostanie pod budowę supermarketu. Co więcej nawet temu przyklasnę. Nie zdziwiłbym się też jednak, jak za 5 lat Noteckie będzie warzone w okolicach Piły i to będę ostro krytykował.

 

Ponad to osądzanie od czci i wiary dyrektorów browarów i pisanie,że są gorsi bo nie kochają piwa i nie rozróżniają jego produkcji od produkcji dżemu to absolutna przesada,a osoba,która to napisała nie ma zielonego pojęcia o funkcjonowaniu browaru przemysłowego...

Nie wiem czy o mnie piszesz, ale proszę Baronie wymień mi browary, których prezesi lub właściciele kochają piwo. Bo pan Cholewicki wierzy w siłę złotówki, więc opierając się na wywiadzie którego udzielił jego do tego grona nie zaliczam. Jego praktyki z Gontyńcem, też mnie utwierdzają w tym, że piwa to nie kocha.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tomku,nie piję do Ciebie,komentuje część dyskusji. Ponad to po prostu nie cierpie takiego generalizowania i wkładania wszystkich do jednego worka.Dyrektor browaru w Elblągu jest wielkim pasjonatem piwa,kocha piwo i nigdy Ci nie powie,że piwo z GŻ jest najlepsze, wręcz powie,że mogło by być bardziej naturalne,itp, ale on jest zarządcą a co za tym idzie dostaje pensję za wypracowanie wartości dodanej...tyle, czysta ekonomia. Musi to robić i koniec,praca jak każda inna.Nadziej w browarach restauracyjnych.

Edytowane przez BaronVonZuk
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nadziej w browarach restauracyjnych.

Nie, Baronie, nadzieja w browarach rzemieślniczych.

Browary restauracyjne to jest schemat:

- jedno jasne,

- jedno pszeniczne,

- jedno ciemne, względnie specjalne, koźlak, miodowe.

End of story.

 

Jedyna nadzieja, to są browary zakładane przez ludzi ześwirowanych na punkcie piwa, którzy uwarzą piwo w stylu Hardcore IPA z BrewDoga, które miałem okazję próbować, bo nie będą kalkulować, że takie gorzkie to się nie sprzeda. A takimi ludźmi są piwowarzy domowi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Inna sprawa, że nie będę zdziwiony, jak się okaże, że np. część działki wydzielona zostanie pod budowę supermarketu. Co więcej nawet temu przyklasnę. Nie zdziwiłbym się też jednak, jak za 5 lat Noteckie będzie warzone w okolicach Piły i to będę ostro krytykował.

Doskonały przykład bydgoskiego Kujawiaka. Sprzedali browar koncernowi z nadzieją, że ten go dofinansuje (przynajmniej taką otoczkę tworzono) i ciach prach Kujawiaka warzą w Warce, z browaru zostały fragmenty murów (o ile nie rozebrano już całości - nie zwracałem ostatnio na nie uwagi).

Zajęło to mniej niż 5 miesięcy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale podkreślam,że IMO należy oddzielić miłość do piwa od robienia pieniędzy...

A tego nie rozumiem. Wg mnie to właściciel, piwowar, prezes powinni kochać piwo. A pieniądze powinni robić także. A nie kochać pieniądze i w tym celu robić piwo. Ktoś kto kocha piwo nie będzie go sprzedawał za psie pieniądze.

 

Doskonały przykład bydgoskiego Kujawiaka. Sprzedali browar koncernowi z nadzieją, że ten go dofinansuje (przynajmniej taką otoczkę tworzono) i ciach prach Kujawiaka warzą w Warce, z browaru zostały fragmenty murów (o ile nie rozebrano już całości - nie zwracałem ostatnio na nie uwagi).

Zajęło to mniej niż 5 miesięcy.

To nie do końca tak było. Kujawiaka kupił Brau Union, rzeczywiście miało być super, miały być inwestycje i wszystko byłoby dobrze, gdyby nie to, że Brau Union globalnie został kupiony przez Heinekena. GŻ dostał nagle 3 browary, które mu do szczęścia potrzebne nie były. Oczywiście ucieszyli się z marek i udziałów w rynku, zwłaszcza z Królewskiego, ale jeśli chcieli konkurować z KP i CP które miały po 3 browary, to nie mogli mieć 10 browarów. Takim sposobem pozbyli się Van Pura oraz z zyskiem sprzedali Kujawiaka i Warszawskie pod developerkę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.