Skocz do zawartości

Gęsta piana zamiast piwa


neron

Rekomendowane odpowiedzi

Witam!

 

Mam mały problem z piwem, ktore przechowuje w 19l KEGu po pepsi. Chciałem refermentować piwo w KEGu, w tym celu, po zlaniu z cichej rozpusciłem 200g suchego ekstraktu słodowego, dodałem do młodego piwa (J.B. Masterclass --- Bavarian Lager) i umiesciłem w KEGu. Po ok. miesiącu chciałem spróbować co mi wyszło :). Okazało się, że leci praktycznie sama piana. To samo piwo, przechowywane w butelkach było umiarkowanie nagazowane.

 

Ostatnio napełniłem drugi KEG (J.B. Masterclass --- Wheat Beer), dodając podobną porcję ekstraktu. Tym razem chciałem nalać piwo po ok 5 dniach, zeby zobaczyć czy efekt będzie podobny. Ponownie okazało się, że leci sama piana. Zastanawiam się w czym tkwi problem. Czy powiniemem dać mniej ekstraktu, a może coś jest nie tak z nalewakiem (używam zestawu PICNIC z BA).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To jest poważna sprawa i uzupełnia doskonale poruszony temat trwałości piwa w KEGach :

 

http://www.piwo.org/forum/t374-Ile-moze-piwo-lezakowac-w-Kegu-19L--.html

 

Kupiłem ten sam kranik co ty i miałem wręcz przekonanie iz piwo sie spieni. Moim zdaniem kłopot tkwi właśnie w kraniku. W profesjonalnych głowicach jest zaworek regulacyjny którym regulujesz właśnie efekt pienienia. Z tego co się orientuje właśnie kanały w głowicy są specjalnie kształtowane bi piwo sie nie pieniło. Dołączam fotki kilku głowic z zaznaczonymi kranikami. Jedyna nadzieja to chyba będzie zakupic stary kranik z oryginalnej głowicy.

 

PS. Kolejna sprawa że nie samym CO2 jest gazowane piwo tylko mieszanką CO2 i azotu w proporcji 70% azotu i 30% dwutlenku węgla

nie wiem czy to też może miec wpływ na końcowy efekt

Edytowane przez thobeta
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To jest poważna sprawa i uzupełnia doskonale poruszony temat trwałości piwa w KEGach :

 

http://www.piwo.org/forum/t374-Ile-moze-piwo-lezakowac-w-Kegu-19L--.html

 

Kupiłem ten sam kranik co ty i miałem wręcz przekonanie iz piwo sie spieni. Moim zdaniem kłopot tkwi właśnie w kraniku. W profesjonalnych głowicach jest zaworek regulacyjny którym regulujesz właśnie efekt pienienia. Z tego co się orientuje właśnie kanały w głowicy są specjalnie kształtowane bi piwo sie nie pieniło. Dołączam fotki kilku głowic z zaznaczonymi kranikami. Jedyna nadzieja to chyba będzie zakupic stary kranik z oryginalnej głowicy.

 

PS. Kolejna sprawa że nie samym CO2 jest gazowane piwo tylko mieszanką CO2 i azotu w proporcji 70% azotu i 30% dwutlenku węgla

nie wiem czy to też może miec wpływ na końcowy efekt

Nie sądzę, żeby problemy z pienieniem były spowodowane kształtem kranika.

 

Owszem używa się azotu, zwłaszcza do Guinnessa, jednak piwa w Polsce nasyca się w 99 przypadkach na 100 - tylko CO2.

 

Po drugie jest rzeczą powszechnie znaną :), że do refermentacji piwa w KEGu dajemy ok. 50% ilości surowca do refermentacji w porównaniu do butelki.

 

Po trzecie, w jaki sposób był schładzany ten KEG? Bo zakładam, że nie był podpięty do profesjonalnej schładzarki.

 

Po czwarte, ja tam się na KEGach nie znam, :) ale zwróćcie się z tematem do kolegi Wesołego, on jest ekspertem w tej kwestii.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak mnie wzywają do tablicy to się melduję :)

 

Chyba wszystko zostało już w temacie napisane, ale podsumujmy:

 

- dosłodzenie 4-5g/litr,

- rozlew przy użyciu nalewaka,

- przed i po rozlewie, szczególnie jeśli chcemy korzystać kilka razy z tej samej beczki, dezynfekujemy głowice spirytusem,

- dobrze jest mieć schładzarkę lub jeszcze lepiej nalewać piwo z beczki schłodzonej i nie wstrząśniętej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po drugie jest rzeczą powszechnie znaną :), że do refermentacji piwa w KEGu dajemy ok. 50% ilości surowca do refermentacji w porównaniu do butelki.

Myslę, że to jest główna przyczyna. Z tego co pisze Wesoły 4-5g/L, to jest max 90g na KEG, ja dałem 200! :)

 

Po trzecie, w jaki sposób był schładzany ten KEG? Bo zakładam, że nie był podpięty do profesjonalnej schładzarki.

Niestety nie posiadam schładzarki, KEG byl schłodzony wcześniej do ok 10*.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak mnie wzywają do tablicy to się melduję :)

 

Chyba wszystko zostało już w temacie napisane, ale podsumujmy:

 

- dosłodzenie 4-5g/litr,

- rozlew przy użyciu nalewaka,

- przed i po rozlewie, szczególnie jeśli chcemy korzystać kilka razy z tej samej beczki, dezynfekujemy głowice spirytusem,

- dobrze jest mieć schładzarkę lub jeszcze lepiej nalewać piwo z beczki schłodzonej i nie wstrząśniętej.

Co sądzisz o kraniku PICNIC, oferowanym przez BA? Zastanawiałem się nad zakupem nalewaka z kompensatorem piany nie wiem tylko

czy warto inwestować, skoro nie jest to kwestia nalewaka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem jak wygląda tren nalewak , jeśli to wężyk z małym czarnym kranikiem to będzie leciała sama piana...

To jest właśnie mały czarny kranik, wężyk i szybkozłączka. Przy mojej następnej warce dodam mniej ekstraktu słodowego i zobaczę czy będzie się pieniło. Jeżeli sytuacja będzie podobna to będę musiał kupić nalewak z kompensatorem piany.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
  • 2 tygodnie później...

Witam

 

Czytałem ostatnio post : http://www.browar.biz/forum/showthread.php?t=77991

 

 

Wesoly

Senior Rejestracja: 10-2003

Miejscowość: Oleśnica

Posty: 334

-------------------------------------------------------------------------------

Rozpuszczalność Co2 zależy od temperatury, czym niższa tym sie lepiej rozpuszcza. Ja podpinałem Co2 na 2-3 dni i ciśnieniu 3,5Bara. temp piwa 8-10°C.

 

 

 

Z tego wnioskuje iż kolega przerabiał temat wyszynku piwa z Kegów 19L. Mam pytanie w związku z tym do Wesołego - czy mógłbyś opisać jak rozwiązałeś sprawę kranika, jaki zastosowałeś, czy faktycznie nie miałeś problemu z pijaną. Jeśli jest ktoś kto już rozlewał piwo z 19l Kegów i ma jakiś system zastosowany to proszę o podzielenie się techniczną stroną. Wiem iż bardzo wazna jest niska temperatura i przyjmuje to jako bazę. Chodzi mi najbardziej o kranik jaki zastosował. Jestem ciekaw jaki kranik uzywał Gregorian.

 

 

Z góry dziękuje

Edytowane przez thobeta
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam wszystkich,

 

Jeżeli chodzi o pianę przy nalewaniu z KEG'a, to mam doświadczenia jak poniżej:

 

Po pierwsze primo osobiście dozuję do refermentacji 4-6 g/litr np. glukozy do refermentacji w kegu, nigdy więcej. Warto w tym momencie zastanowić się, jak dalece jesteśmy w stanie kontrolować stropień odfermentowania naszego piwa, szczególnie tego dolnej fermentacji. Jest to kluczowe pytanie, bo na końcu powinniśmy mieć odpowiednie nasycenie, a wiadomo, że czasem piwo dofermentuje nam nieco ?głębiej?.

 

Po drugie primo, przy wypędzaniu jakimkolwiek gazem stosuję nieco wyższe ciśnienie np. 2,5 bara aby nie wywołać pienienia piwa w przewodach. Co to oznacza? Wyobraźmy sobie, że piwo jest mniej lub bardziej nasycone CO2. Aby nie wywołać uwalniania się CO2 w postaci pęcherzyków/piany musimy zagwarantować przynajmniej równe ciśnienie, a najlepiej ciut większe na zewnątrz (w kegu i przewodach chłodziarki). Mimo tego, jeżeli nie dozujemy dość często piwa przez nalewak, w przewodach ciśnienie się zmniejsza (np. nieszczelności) powodując pienienie. Dlatego po dłuższej przerwie, zanim naleję szklankę piwa, najpierw spuszczam do osobnej szklanki porcję piany. Reszta, to umiejętne i powolne napełnienie szklanicy piwa.

 

Po trzecie primo, tak, czy siak, domowe piwa charakteryzują się ?lepszym? czytaj bardziej intensywnym pienieniem się niż piwa przemysłowe. Nalewane więc nasze piwo do szklanki i tak będzie uwalniać gaz w postaci obfitej piany - taka swoista dekompresja podrasowana nie filtrowaniem piwa. Jak to kontrolować? Myślę, że powinniśmy bardziej zwracać uwagę na odfermentowanie, później na odpowiednie dozowanie pożywki do refermentacji, a na końcu pozostaje nam kombinatoryka, z zakresu nalewania.

 

Jest jeszcze jeden aspekt, na który pasowałoby zwrócić uwagę. To samo piwo refermentowane w butelce, pieni się mniej, niż dozowane z nalewaka. Przy tym drugim sposobie mamy gęstą, drobno-pęcherzykową pianę (czasem w nadmiarze, niestety). Może jest to jeszcze kwestia rodzaju i marki instalacji do nalewania (?) - trzeba poeksperymentować.

 

Jeżeli chodzi o ten plastikowy kurek, to jest do bani. Nie trzyma ciśnienia i działa podobnie jak nalewak "od siebie", czyli w pozycji do spieniania piwa.

 

Pozdrawiam

 

Raf

 

P.S. Jak ktoś chciałby pogadać o różnicy ciśnień, to zapraszam :) jestem instruktorem nurkowania i nurkiem technicznym, więc coś niecoś o ciśnieniach i nasyceniu gazami wiem ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witaj Rafał !

 

A jaki masz kranik ?

Sam nie wiem. To jest jakaś krajowa produkcja: chłodziarka w kształcie beczki z kranikiem. Myślę, że jest to typowy nalewak z zaworem regulującym ciśnienie/dozowanie piwa. Nalewak do siebie podaje piwo (przynajmniej teoretycznie), a w pozycji od siebie pianę (ta opcja zawsze na 100%), ha ha ha.

 

Pozdrawiam

Raf.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.