anteks Opublikowano 30 Maja 2011 Udostępnij Opublikowano 30 Maja 2011 Myślałem że już w piaskownicy nie będę pisał ale człowiek uczy się cale życie... Ostatnie dwa piwa nie chcą się sklarować w butelkach, sięgnąłem pamięcią wstecz i to co się zmieniło to refermentacja sacharoza (c. kryształ spekulacyjny ) i mieszanie syropu z piwem zamiast dozowania do butelki. Podejrzewam mieszanie w fermentorze po cichej, raczej rodzaj cukru nie ma znaczenia ale chciałbym się upewnić. Czyli koniecznie musze użyć jeszcze trzeciego fermentora w procesie czy macie jakieś inne sposoby na łączenie młodego piwa z cukrem do refermentacji (bez żmudnego dozowania do butelek)? Po cichej sie nic nie miesza , dekantujesz do pojemnika z kranikiem ( wcześniej lejesz na dno syrop ) i rozlewasz do butelek Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
yapko Opublikowano 30 Maja 2011 Udostępnij Opublikowano 30 Maja 2011 Dzieki. Czyli tak jak myślałem, piwo do syropu (a nie odwrotnie) i jest rezultat. Płukanie i rozpylanie chemii, ew. piekarnik to już wystarczająca zabawa z butelkami, staram sie optymalizowac warzenie bo ciągle brak czasu a lista piw do uwarzenia się wydłuża. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Merv Opublikowano 30 Maja 2011 Udostępnij Opublikowano 30 Maja 2011 Pomysł 1)Może za bardzo natleniasz piwo przy przelewaniu, przez co drożdże w butelkach - korzystając ze świeżej porcji tlenu i cukru - mnożą się, dając w efekcie większe zmętnienie? Jak przelewasz z drugiego do trzeciego fermentora? Pomysł 2) Nie zmieniłeś przypadkiem drożdży na podobne, ale o niższej flokulacji? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się