Jump to content

Witam - pojawiam się z pierwszą degustacją pierwszego piwa


Sinuhe

Recommended Posts

Witam i pozdrawiam wszystkich

 

Nastawiłem pierwsze piwo - oczywiście brewkit (w kawalerce ciężko bawić się w coś innego, poza tym chciałem od czegoś zacząć):

 

Podgrzałem jakieś dwa litry wody do tego wpadł 1kg Finlandia Tumma, potem 1,2kg ekstaktu ciemnego WES.

Doprowadziłem do leciutkiego wrzenia wrzuciłem East Kent Goldings ok. 25g i po 10 minutach schłodziłem garnek z mieszanką - po schłodzeniu odcedziłem i poszło do fermentatora. Dolałem resztę wody (w sumie 15l wody i dwie 2,2kg ekstraktów)- woda Rogowiec z Biedronki. BLG jakieś 10 z drobnymi w 22 stopniach C.

 

Dodałem drożdże z brewkita zwiększone o porcję Breferm Top. Uprzednio drożdże zadałem ok 200ml wody przez jakieś 0,5h.

 

Po 4h pojawiła się piana - po jakiejś dobie uznałem, że nic nie bulgocze w rurce, więc docisnąłem wieczko i przesmarowałem styk kremem Nivea. Po tej operacji większość wody z rurki gwałtowna fermentacja wyrzuciła na zewnątrz. Fermentacja wydała się mi gwałtowna aczkolwiek zakończyła się po dobie - Blg 3, które nie zmieniało się przez kilka kolejnych dni i jednocześnie nie zaobserwowałem ni banieczki gazu.

 

Niecierpliwość neofity kazała mi to po tygodniu zapakować w butelki - każda z miarką cukru.

I niecierpliwość kazała mi sprawdzić smak po tygodniowym "leżakowaniu" - no dobra ośmiodniowym:

 

Przyjemny zapach i kremowobrązowa piana, która jest całkiem trwała. Przyjemny zapach.

Lekka goryczka, która jednak zostaje na języku przez chwilę.

Niewielkie, choć zauważalne nagazowanie.

Piwo jest lekko cierpkie a zapach ma przyjemniejszy od smaku - nie wiem, czy to chmiel aromatyczny spowodował taki ziołowy posmak (to akurat wada), czy jednak zaraziłem piwo jakimś paskudztwem. Jakby cień kropli żołądkowych pojawił się w tle. Pirosiarczynu użyłem do wszystkiego, co miało z piwem kontakt, więc może to chybiony pomysł z dodatkowym chmielem. Poza tym - piwo bardzo ciemne i pierwszą próbę smaku zrobiłem chłodząc go - kolejna będzie w temperaturze pokojowej. W stosunku do świeżaka rozlewanego do butelek zgubił się ten ewidentnie drożdżowy posmak.

 

 

Zobaczymy, co pokaże, jak postoi jakiś uczciwszy okres czasu. Póki co jego lekkość i smak kwalifikuje go, jako orzeźwiacz na ciepły dzień. Napój zrobiony przeraźliwym chybcikiem - o kolejne zadbam bardziej a tego z miesiąc ruszać nie będę :) Planuję coś bardziej treściwego z dodatkiem cukru niefermentującego.

Edited by Sinuhe
Link to comment
Share on other sites

Witaj.

 

Ja niestety tez nie moglem powściagnać jezyka i tez próbowałem świeze piwo. Moje dwa pierwsze zrobione byly na cukrze i nie wiem czy to dlatego czy z innego powodu te piwa są gorzkie , ale nie w sensie chmielu (tu jest ok) ale są jakby mało słodkie w stosunku do piw przemysłowych. Byc może to kwestia niedojrzalego piwa a moze sprawa cukru. nastepne piwo , zlane wczoraj (English bitter coopersa) było juz zrobione z pomocą mieszanki slodu i glukozy. Próbowalem odrobinke i nie wydaje mi sie takie "gorzkie".

Link to comment
Share on other sites

Create an account or sign in to comment

You need to be a member in order to leave a comment

Create an account

Sign up for a new account in our community. It's easy!

Register a new account

Sign in

Already have an account? Sign in here.

Sign In Now
×
×
  • Create New...

Important Information

We have placed cookies on your device to help make this website better. You can adjust your cookie settings, otherwise we'll assume you're okay to continue.