zgoda Opublikowano 9 Czerwca 2011 Udostępnij Opublikowano 9 Czerwca 2011 Dobrze byłoby się dowiedzieć, z jakich odmian jęczmienia produkują słód pale słodownie na kontynencie - Castle Malting czy Weyermann. Może się okazać, że różnica jest tylko w procesie... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wogosz Opublikowano 9 Czerwca 2011 Udostępnij Opublikowano 9 Czerwca 2011 Hmmm, podazajac tym tropem zaraz wyjdzie na to, ze wiedenski i monachijski to to samo tylko sprzedawca tak je sobie opisal ... Zastanów się trochę o czym piszesz. Czy o typach słodów (monachijski, wiedeński) czy o odmianach jęczmienia (Pearl, Maris Otter) użytych do wyprodukowania tego samego typu słodu. W pierwszym przypadku różnice będą, a w drugim nie. Konia z rzędem temu, kto rozpozna odmianę jęczmienia którą użyto do zrobienia słodu z którego pije piwo. Z powodzeniem warzylem z wykorzystaniem pearl'a wiec nie rozumiem dlaczego go nie polecasz Piwowarzy w domach z powodzeniem wykorzystują nawet słód własnoręcznie zrobiony często z jęczmienia paszowego bo nie mają dostępu do browarnego i mówią że piwo jest OK. Jak nie porównasz analiz słodów z poszczególnych odmian jęczmienia ,to nie będziesz wiedział o czym mówimy. Nie znam żadnego browaru, który produkowałby piwo stosując 100% zasypu słodu z jęczmienia ozimego. Większość w ogóle nie toleruje ozimin, albo stosują je w niewielkich domieszkach, zwykle max. do 30%. Tak w ogóle, rzadko w relacjach słodownia-browar sprzedaje się słód w czystych odmianach. Zwykle używa się się mieszanek słodów z różnych odmian, aby optymalizować jego jakość. Nie ma idealnej odmiany jęczmienia która daje super słód we wszystkich parametrach. Jeżeli jedna odmiana ma problemy np. z siłą diastatyczną, to trzeba wymieszać z odmianą która siłę ma wysoką. Barwę, białko i wiele innych parametrów reguluje się podobnie. Zresztą nie ma pojęcia słód idealny. To co dla jednego browaru będzie idealne, drugi może nie przyjąć ze względów jakościowych. W dyskusjach na temat jakości słodu i odmian nie ma zero-jedynkowych odpowiedzi. Wracając do dyskusji na temat różnic między pale ale i pilzneńskim, to według mnie różnice są na poziomie niezauważalnym dla piwowara domowego. Można więc bez problemów używać zamiennie tych słodów pamiętając o jednym: sprawdzać barwę, szczególnie jak chce się mieć bardzo jasne piwo i zwrócić uwagę na poziom białka i liczby Kolbacha. Niskie białko i wysoki Kolbach w pale ale może skutkować słabą pianą (zwykle to cecha piw z Wysp), ale tego sprzedawcy słodów przez internet nie podają. Dobrze byłoby się dowiedzieć, z jakich odmian jęczmienia produkują słód pale słodownie na kontynencie - Castle Malting czy Weyermann. Może się okazać, że różnica jest tylko w procesie... Na pewno z różnych, ale sprzedawane są raczej mieszanki, jak pisałem wyżej. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mimazy Opublikowano 9 Czerwca 2011 Udostępnij Opublikowano 9 Czerwca 2011 Może moje pytanie będzie "od czapy" ale napisano wcześniej że pilznski nie nadaje się do zacierania "angielskiego" gdyż jest za mało rozluźniony... Czy ktoś mógłby oświecić biednego humanistę o co chodzi?? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zgoda Opublikowano 9 Czerwca 2011 Udostępnij Opublikowano 9 Czerwca 2011 Może moje pytanie będzie "od czapy" ale napisano wcześniej że pilznski nie nadaje się do zacierania "angielskiego" gdyż jest za mało rozluźniony... W tym temacie masz bardzo dużo informacji na temat parametrów słodów. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
JakubS Opublikowano 9 Czerwca 2011 Udostępnij Opublikowano 9 Czerwca 2011 Nie znam żadnego browaru, który produkowałby piwo stosując 100% zasypu słodu z jęczmienia ozimego. Większość w ogóle nie toleruje ozimin, albo stosują je w niewielkich domieszkach, zwykle max. do 30%. Wyjatki od reguly zawsze sie znajda. Np. Fuller's z Vintage Ale, jak poszukasz na wyspach to pewnie i wiecej takich sie trafi. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Makaron Opublikowano 9 Czerwca 2011 Udostępnij Opublikowano 9 Czerwca 2011 Nie znam żadnego browaru' date=' który produkowałby piwo stosując 100% zasypu słodu z jęczmienia ozimego. Większość w ogóle nie toleruje ozimin, albo stosują je w niewielkich domieszkach, zwykle max. do 30%.[/quote']Wyjatki od reguly zawsze sie znajda. Np. Fuller's z Vintage Ale, jak poszukasz na wyspach to pewnie i wiecej takich sie trafi. Zgadza sie, ale rowniez wiadomo, ze wiecej sprzedaje sie slodu z Maris Otter niz sie tego jeczmienia uprawia. Brytyjski rynek ma swoje wyjatki, ale to bym bral jako wyjatek potwierdzajacy regule Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
scooby_brew Opublikowano 9 Czerwca 2011 Udostępnij Opublikowano 9 Czerwca 2011 Może moje pytanie będzie "od czapy" ale napisano wcześniej że pilznski nie nadaje się do zacierania "angielskiego" gdyż jest za mało rozluźniony...Czy ktoś mógłby oświecić biednego humanistę o co chodzi?? Słody w dzisiejszych czasach są wysoko modyfikowane dlatego Pilseński nadaje się do zacierania jednostopniowego tak samo jak i Two Row Pale. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mimazy Opublikowano 9 Czerwca 2011 Udostępnij Opublikowano 9 Czerwca 2011 Od 43 warek (z wyłączeniem kilku weizenów) zacieram po angielsku i często (z reguły) z dużą domieszką pilzeńskiego i zastanawiałem się jakich błędów doszukiwać się w swoich piwach... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wogosz Opublikowano 13 Czerwca 2011 Udostępnij Opublikowano 13 Czerwca 2011 Od 43 warek (z wyłączeniem kilku weizenów) zacieram po angielsku i często (z reguły) z dużą domieszką pilzeńskiego i zastanawiałem się jakich błędów doszukiwać się w swoich piwach... Pod względem użycia słodu pewnie żadnych. Można zadać sobie pytanie, czy każde z tych piw powinno być zacierane jednotemperaturowo, ale to sprawa Twojej technologii i Twojego wyboru. Słody w dzisiejszych czasach są wysoko modyfikowane dlatego Pilseński nadaje się do zacierania jednostopniowego tak samo jak i Two Row Pale. Jak najbardziej masz rację. Jeżeli słód pilzneński podczas zacierania infuzyjnego jest zdolny do rozłożenia skrobi z surowca niesłodowanego, który często stanowi 15-25% zasypu, to rozłożenie własnej skrobi podczas zacierania jednotemperaturowego to dla niego pikuś. Mało tego, w witbirach stosujemy 40-50% surowej pszenicy i też słód pilzneński daje sobie radę. I jeszcze mała uwaga: nie ma nazwy "pilseński". Albo "pilsen" po angielsku, albo "pilzneński" po polsku. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mimazy Opublikowano 13 Czerwca 2011 Udostępnij Opublikowano 13 Czerwca 2011 Pod względem użycia słodu pewnie żadnych. Można zadać sobie pytanie, czy każde z tych piw powinno być zacierane jednotemperaturowo, ale to sprawa Twojej technologii i Twojego wyboru. Oczywiście- odkładając na bok zalecenia stylów, tradycji technologii dla nich obowiązującej itp. Powiedzmy traktując je wszystkie jako bezstylowce co najwyżej inspirowane konkretnymi stylami. Po prostu nie wiedziałem co miał na myśli autor wpisu że w odróżnieniu do pale ale, słód pilzeński jest za mało rozluźniony i nie nadaje się to zacierania infuzyjnego. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się