srd Opublikowano 9 Marca 2012 Autor Udostępnij Opublikowano 9 Marca 2012 (edytowane) Tak, ale co z kwestią mieszania o którą pytałem? Czy brać poprawkę na to, że roztwór z wierzchu jest rzadszy niż 'w głębi' fermentora? Myślałem też nad wrzuceniem balingometru do brzeczki, ale tutaj wkestia jego dezynfekcji. Wrzątkiem go chyba nie można traktować, a my używamy piro z zestawu startowego, więc nie bardzo się nada (jednak wolałbym opłukać go po piro zanim dotknie brzeczki, a wrzątek odpada). Edytowane 9 Marca 2012 przez srd Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jacer Opublikowano 9 Marca 2012 Udostępnij Opublikowano 9 Marca 2012 Preferuję kraniki w fermentorach, więc z kranika do menzurki z ballingometrem, a kranik potraktować środkiem dezynfekującym w sprayu, ja używam spirytusu. O to, to. Piwo do menzurki i mierzyć, przy okazji można spróbować próbkę. Doświadczenia z próbowania piwa na różnych etapach fermentacji, bezcenne. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Afghan Opublikowano 9 Marca 2012 Udostępnij Opublikowano 9 Marca 2012 (edytowane) Ja wrzucam balingometr zdezynfekowany w piro do fermentatora i ile potrzeba to tam siedzi. Póki co wszystko OK Edytowane 9 Marca 2012 przez Afghan Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kosimazaki Opublikowano 9 Marca 2012 Udostępnij Opublikowano 9 Marca 2012 Preferuję kraniki w fermentorach, więc z kranika do menzurki z ballingometrem, a kranik potraktować środkiem dezynfekującym w sprayu, ja używam spirytusu. Robię dokładnie tak samo. Po zakończonej operacji zostawiam kranik na kilka minut, żeby sobie obkapał a potem odkręcam dzióbkiem w górę i aplikuję pół centymetra spirytusu ze strzykawki Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
cjhouse Opublikowano 9 Marca 2012 Udostępnij Opublikowano 9 Marca 2012 A ja bez żadnych piro i w ogóle,po prostu myje balingometr płynem dokładnie w ciepłej wodzie,płuczę parę razy i tyle,smyk do fermentora,odczytuje blg,i wyciągam,i jak na razie do dziś żadnej infekcji,a blg cały czas tak sprawdzam. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
srd Opublikowano 11 Marca 2012 Autor Udostępnij Opublikowano 11 Marca 2012 Jestem właśnie po przelaniu na cichą. Drożdże zadane były w poniedziałek wieczorem, w sobotę rano było 2.5 BLG dziś wieczorem tyle samo więc zlaliśmy. Z gęstwy zostało nam ponad pół litra, którego już woleliśmy nie zbierać (musimy nabrać trochę wprawy przy dekantacji :>). Postanowiliśmy to pół litra zakapslować dodając pół łyżeczki cukru (miarka nie doszła razem z zestawem) czyli na oko 2g. Ale w obawie przed granatem (nieskończona fermentacja) butelke wstawiliśmy do gara zaciernego :> Czy jest realne zagrożenie wybuchem w tej sytuacji? Jeśli tak to odrazu odkapslowujemy butelkę. A piwko czuć drożdżami prawie jak piekarniczymi, a smakuje nawet nieźlę więc nie mamy obawy co do dotychczasowej infekcji :> Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się