Urzędnicy

[TomX]

Ostatnio w kilku tematach toczyła się ostra dyskusja o absurdach biurokratycznych i problemach stwarzanych przez urzędników. A tu taki mały promyk nadziei

 

http://biznes.onet.pl/od-dzis-urzednicy-zaplaca-za-bledy,18497,5049370,1,prasa-detal

 

Rewolucji w podejściu do petenta się nie spodziewam, ale może to w końcu mały kroczek w dobrym kierunku...

[Gabe]

Wiesz co się zmieni przede wszystkim? Czas rozpatrywania sprawy w urzędzie - będzie dotąd przepychana między działami, aż znajdzie się ktoś odważny, kto podpisze się pod decyzją.

[quraqus]

Wiesz co się zmieni przede wszystkim? Czas rozpatrywania sprawy w urzędzie - będzie dotąd przepychana między działami, aż znajdzie się ktoś odważny, kto podpisze się pod decyzją.

 

Na szczęście urzędy są zobligowane odpowiednimi ustawami odnośnie czasu rozpatrywania spraw, może i będą wydłużać ten czas do maximum, ale zanim podejmą jakąś decyzję 2x się zastanowią. Teraz musimy poczekać na jakiś precedensowy proces urzędnika, który popełni błąd i sąd go skarze. Wtedy dopiero dojdzie do ludzi że to prawo działa.

[Belzebub]

stach już się bać

Dobrze by było, gdyby wprowadzono obowiązkowe ubezpieczenia.

[klisz]

Z tym czasem rozpatrywania spraw to tak nie do końca. W listopadzie zeszłego roku zmienił się zarząd stowarzyszenia, które prowadzę. Złożyliśmy odpowiednie druki do KRS-u. W teorii sąd ma dwa tygodnie na wprowadzenie zmian. Po 1,5 miesiąca przyszło pismo z sądu, że źle obliczyliśmy kwotę jaką powinniśmy wpłacić. Za mało o 2pln. Widać było, że nawet nie oglądali dokumentów tylko na początek sprawdzili czy zapłaciliśmy tyle ile należało. Dopłaciliśmy. Teraz mija już drugi miesiąc i cisza. Na dniach spodziewam się informacji o braku jakiegoś świstka. W tym czasie urzędy ogłosiły otwarte konkursy ofert na wykonanie zadań publicznych, ale warunkiem przystąpienia jest dołączenie do oferty aktualnego odpisu z KRS-u a takowego sąd nie chce wystawić. Na pytanie dlaczego to tak długo trwa skoro mają na to dwa tygodnie pani stwierdziła "tak szybko to każdy by chciał".

[19Mateusz87]

To nie urzędnicy stwarzają problemy tylko państwo. Urzędnik jest tylko narzędziem państwa, które wykonuje swoją robotę, ma swoje obowiązki i musi się z nich rozliczyć. Podobnie jak każdy z nas.

[bimbelt]

Nie do końca. Mamy przerost biurokracji i każdy urzędnik boi się o swój stołek.

Co to za sobą pociąga?

Urzędnik wykonuje swoją robotę najwolniej jak może, markując natłok obowiązków.

Skoro do rozpatrzenia jest sterta wniosków, to przecież nie można go zwolnić, a jeszcze trzeba zatrudnić znajomych królika do pomocy.

Przykładowo, znajomy pracuje w ZUS. Na początku chciał się wykazać i robić dużo i dokładnie. Wystarczyło kilka dni, by starsi stażem utemperowali zapędy młodego.

[pieddro]

To nie urzędnicy stwarzają problemy tylko państwo. Urzędnik jest tylko narzędziem państwa, które wykonuje swoją robotę, ma swoje obowiązki i musi się z nich rozliczyć. Podobnie jak każdy z nas.

Nie wiem czy mialeś wiele do czynienia z urzędnikami, ale pozwolę się z Tobą nie zgodzić.

Przepisy są jakie są, jednak najgorsza rzecz to ich interpretacyjność przez urzędników. Wiele postępowań administracyjnych wędruję w poprzek, odsyłane na zasadzie sporu kompetencyjnego, lub wydawane są decyzje niezgodnie z interpretacją główną.

Przykład 1: Zobacz ile jest w prasie wypowiedzi naczelników US i UC w sprawie nie respektowania wyroków sądu (wide sprawa: cygara z Cieszyna)

Przykład 2: Na podstawie tego samego prawa budowlanego gmina Z pod Warszawą oczekuje do wydania samodzielności lokali decyzji PnUż, a z kolei Kraków wydaje decyzję tylko na podstawie operatu geodezyjnego.

Przykład 3: Borykałem się z jednym postępowaniem od 2007 roku. Na podstawie analiz i badań oczekiwałem konkretnej decyzji. Tenis: decyzja odmowna, odwołanie SKO, wygrana, I instancja, decyzja odmowna, SKO, wygrana, I instancja...... decyzja pozytywna!!! Osoba wydająca decyzję przeszła na emeryturę, decyzję wydaje inna osoba.