Strudel jabłkowy

[ciafu1]

Dawno temu w "Twoim Stylu" był artykuł, w którym Robert Makłowicz opisywał wypieki z czasów jego dzieciństwa. W ramach czegoś na słodko podał przepis na strudel wielkanocny z jabłkami. Niestety, wycięty z gazety przepis gdzieś przepadł. Na szczęście znalazłam go w internecie przy okazji innego artykułu:

http://gosc.pl/doc/8...oleca-na-swieta

 

Osobiście nie dodaję rodzynek, bo ich nie lubię. Nie wykorzystuję obrusu i talerzyka oraz nie obcinam grubszych końcówek. Pozostawiłam natomiast proporcje jak w linku:

 

 

Ciasto:

250 g mąki,

łyżka oliwy, jajko,

łyżeczka octu winnego,

szczypta soli,

100 g masła do zapiekania ciasta,

50 g cukru pudru do jego posypania

 

 

Nadzienie:

750 g jabłek,

pół łyżeczki cynamonu,

80 g bardzo drobnej bułki tartej,

50 g masła,

40 g cukru

 

 

Składniki na ciasto dodaję do dużej miski. Podczas ugniatania dolewamy nieco letniej wody. Jak przesadzimy z wodą, to dla równowagi trzeba dodać trochę mąki. Wyrabiam ciasto do czasu, aż zacznie odchodzić od miski a na jego powierzchni widczone będą pęcherzyki powietrza. Wyrobione ciasto uformowane w kulę przykrywam na chwilę podgrzaną miską (nie czekam jak w przepisie godziny) lub bardzo głębokim talerzem. W międzyczasie przygotowuję nadzienie: obrane jabłka kroję na małe kawałki. Mogą być kosteczki, ale też i cieniutkie plasterki. Jak kto woli. Do jabłek dodaję cukier i cynamon, a następnie lekko mieszam składniki nadzienia w misce. Ciasto wyjmuję z miski i rozwałkowuję je na stole posypanym mąką. Rozwałkowane ciasto pędzluję roztopionym masłem, po czym rozsmarowuję na cieście delikatnie przyrumienioną wcześniej na patelni bułką tartą. Następnie nakładam nadzienie. Jeśli jabłka zostawiły w misce dużo soku, to nie przelewam go na ciasto oczywiście. Ciasto z nadzieniem zwijam w półksiężyc, a końce rulonu zaginam pod spód. Blachę, na której pieczone będzie ciasto, należy uprzednio posmarować masłem. Na tak posmarowaną blachę kładziemy ciasto i dajemy do piekarnika na ok. 30min. Ja ustawiam temp. 150-180st.C z termoobiegiem. Co 10min otwieram piekarnik i smaruję strudla masłem. Strudel powinien być delikatnie zrumieniony. Po wyjęciu z piekarnika należy odczekać aż ciasto nieco wystygnie, po czym posypujemy cukrem pudrem.

Strudel może być jedzony nawet kiedy jest jeszcze ciepły. Najlepiej smakuje w towarzystwie małej czarnej kawy

 

Dwa razy piekłam strudel z dodatkiem "gotowego nadzienia". Raz były to jabłka prażone z Lidla (słoik), a raz mus? przecier? jabłkowy mojej babci. Jednak nie ma co iść na skróty. Najlepiej smakuje z nadzieniem z normalnych jabłek.

Poniżej zamieszczam efekt końcowy mojego dzisiejszego wypieku.

 

 

 

 

 

 

Cóż, pozostaje mi życzyć smacznych świąt Wielkiej Nocy i samych znakomitych i pysznych specjałów na stołach! No i oczywiście dobrego piwa do jadła

Edytowane 7 Kwietnia 2012 przez elroy

[AgaL]

Ja też kiedyś robiłam i był bardzo udany. http://kuchniapiwowarkiagi.pl/blog/a1212-porter-baltycki-i-austriacka-klasyka.php

 

Przepis na ciasto podobny do Twojego. Ja do jabłek dodałam rodzynek i orzechów.

 

Polecam z porterem!

[marcin_l85]

przepraszam za odkopanie ale uwielbiam wszelkie ciasta z jabłkami i pewnie zrobie w/w przepis tylko powiedzcie jakie najlepiej jabłka do tego kupić? słodkie - kwaśne? miękkie - twarde?

[klisz]

Aga napisała "kwaskowych" więc szedł bym tą drogą. każdy jej przepis to poezja!

[AgaL]

przepraszam za odkopanie ale uwielbiam wszelkie ciasta z jabłkami i pewnie zrobie w/w przepis tylko powiedzcie jakie najlepiej jabłka do tego kupić? słodkie - kwaśne? miękkie - twarde?

 

Wybierz jabłka kwaskowate, raczej twarde. Ja wybieram jabłka po zapachu i raczej takie z matową skórką.

[tysiak]

Ja uwielbiam cynamom więc dodaje go zawsze dużo więcej

[ciafu1]

To pół łyżeczki to z orginalnego przepisu. Sama również daję go w większej ilości

Edytowane 2 Grudnia 2012 przez ciafu1

[tofka]

To ja odkopię prehistoryczny niemalże wątek, ale - polecam naciąganie ciasta - w tym cały wic... ciasto tak cienkie, że przysłowiowo Warszawę widać. Kiedy toto posmarujemy roztopionym masłem, to mamy warstwy bliższe ciastu francuskiemu. Tylko do rozciągania ciasto na pewno musi poleżeć, żeby gluten zaczął wariować, stąd ta godzina u Makłowicza, ale ręczę, że 30 minut też styknie.