Witam szanowną piwowarską brać,
Podczas burzliwej fermentacji mojego Christmas ale (18blg) na Safbrew T-58 bulgotanie było tak intensywne, że myślałem że fermentor odfrunie Po 3 dniach jednak bulgotanie całkowicie ustało. Brzeczka wyglądała okej, ekstrakt zszedł do 7blg, więc poczekałem do 10 dni (nadal 7blg) i przelałem na cichą. Podczas przelewania zauważyłem, że drożdże wyglądały jak beton. Mocno zbite, twarde, nie chciały odejść od fermentora, musiałem wspomóc się łyżką. Po przelaniu na cichą brzeczka znów zaczęła bulkać całkiem intensywnie, wyliczyłem że minimalnie jedno bulknięcie na 3 minuty, więc można powiedzieć, że to nadal burzliwa. Czy teraz znów powinienem przelać na cichą czy to już wystarczy? Aktualnie czuję dość intensywny siarkowodór przy otwieraniu pokrywki. Intensywniejszy niż zwykle, czy to powód do obawy?
Co się stało z tymi drożdżami? Mieliście kiedyś podobne zachowanie? Czy któryś z dodatków wypisanych poniżej zabetonował te drożdże, czy to jakaś infekcja? Pierwszy raz używałem Safbrew T-58, ale wszystkie inne czynniki jak temperatura, napowietrzenie drożdży czy dbałość o czystość były takie same jak w poprzednich warkach.
Użyte dodatki:
Dodano na 10 minut warzenia:
- kardamon - 5 szt.
- gałka muszkatałowa - 1szt (5g)
- goździki - 5 szt.
- cynamon - 5g
- imbir świeży - 5g
- owoce jałowca - 5 szt.
- cukier wanilinowy - 15g.
- pieprz (świeżo mielony, różnokolorowy) - 2g.
- chili - 4g.
Dodano na 5 minut warzenia:
- laktoza - 250g.
Ilość: 20 litrów