AIPA od dpiast
Po otwarciu ładny, długi syk. Po powąchaniu klasyczne nuty owoców tropikalnych (aż taki sok multiwitamina) i cytrusów (grejpfrut).
Po nalaniu ukazuje się ładna biało-bursztynowa piana. średnioprzechykowa. Raczej nie schodzi do 0. Pozostawia lekki lejsing. Piwo ma ładny aromat, podobny jak wyczuty z butelki, ale naturalnie mniej intensywny.
Barwa jasnobursztynowa. Piwo mętnawe, nieprzejrzyste. Ale totanlnie mi to nie przeszkadza, nie czuć w piwie osadu drożdżowego.
Co do smaku, klasyczna AIPA. Na początku łagodny, słodowy (słodkawy aż?) smak, który szybko przechodzi w charakterystyczną lekką goryczkę. Goryczka zostaje na języku, ale szybko znika. Stopień nagazowania dla mnie idealny!
Szczerze, nic dodać nic ująć. Piwo bardzo pijalne i smaczne. Szybko znika łyk po łyku, może ze względu na niezbyt dużą goryczkę.
Osobiście lubię więcej goryczy, ale moim zdaniem goryczka wystarczająca, może zbyt mała jak na ten styl piwa. Ale zaznaczam to może być tylko moje zboczenie
Piwko bez zarzutów.
Coffee Milk Stout od Yonass
Lekki syk po otwarciu butelki, od początku mi zaleciało octem, aromat ciężko wyczuć kawowo-palony.
Piana ładna, drobnopęcherzykowa, beżowa. schodzi po 30 sek, bez lejsingu.
Piwo o barwie ciemnobrązowej do czarnej, przy pianie przechodzi w ładny brąz.
Niestety co do smaku, tak jak myślałem przy otwieraniu.
Piwo zakaziło się kwaśne w smaku, apteka. Stopień nagazowania dosyć mały.
Czuć goryczkę, ale niestety wszystko przyćmiewa apteczny smak i pozostający długo utrzymujący się kwaśny posmak.
Zero posmaku laktozy (pewnie bakterie zjadły) i kawy. Tylko goryczka z palonych słodów plus apteka.
Niestety piwo do wylania
Zaznaczam, że ekspetem nie jestem. Dziękuje za możliwość spróbowania piwek