Szpetny
-
Postów
14 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Nowości
Receptury medalowe
Profile
Forum
Galeria
Pliki
Blogi
Wydarzenia
Sklep
Collections
Giełda
Mapa piwowarów
Odpowiedzi opublikowane przez Szpetny
-
-
Pisze tak na opakowaniu brewkita Stout z Gozdawy...
-
Jeżeli drożdże będą chodziły BARDZO powoli to owszem, może się zrobić tak, że za 2 tygodnie i tak zrobi granat. Dlatego, mimo że na opakowaniu pisze "jak przestanie wypuszczać CO2 przez rurkę to fermentację można uznać za zakończoną" ja kupiłem cukromierz i będę to mierzył. Nie chcę z pierwszej warki zrobić uzbrojenie partyzanckie.
-
Koledzy spokojnie. Uspokoiliście mnie, będę trzymał rękę na pulsie, ale nie będę bełtał piwa. Skoro kolega bula20_00 mówi że pracuje normalnie to mam nadzieję że tak jest.
Może jestem przewrażliwiony bo siostra robi wino...owocowe...dosładzane... i one jak zap%@#%@ to nie raz się zdarzało że wodę z rurki wypluwało...
-
Stres jest bo to pierwsze piwo. Tez dlatego ze kolega twierdzi ze jak on fermentował stouta to mu mało z wiadra nie wyskoczył...
Poczekam i zobaczę, Wierzę że będzie dobrze. Mimo że drożdże mogły dostać po czapie.
Oczywiście zastosuje procedurę bezpieczeństwa czyli pomiary 2 co 2 dni - bezsprzecznie.
-
Jestem spięty bo tak jak mówiłem, jak nie wyjdzie to żona mi zrobi szlaban☺ martwię się bo wg opakowania fermentacja ma trwać max tydzień. Ale będę czekał, teraz dalej my do ciepła, może się poprawi...
-
Tego się właśnie boję. Że ubiłem drożdże i że kiepsko sobie radzą z przerobem. To ma być stout, górna fermentacja, więc jak dla mnie powinno być szybciej. Dobra, zobaczymy co będzie jak się skończy.
Czy grozi to granatem? Tzn Drożdże się obudzą jak dostaną cukru w butelkach?
-
Nie mam pojęcia, chyba się zapędziłem Może to moje myślenie życzeniowe...
Boże co ja pieprzę.
Stresuję się bo żona powiedziała że jak nie wyjdzie to nie będzie piwa
-
Poprawiłem ustawienia, powinnno być ok. Przed nastawem zmierzyłem z ciekawości, wyszło 10 BLG. Teraz jest 8.
Rozgrzałem do 75 o w celu uniknięcia zakażenia.
W smaku to jest strasznie cienkie, wręcz kawa rozcieńczona wodą w stosunku 10 do 1. Ale alkohol jest, bo czuję (nawet po wypiciu zawartości małej menzurki), piwo jest też gazowane (nie pieni się, ale słychać CO2 gdy się go przeleje).
-
Witam,
Wiem że można mnie nazwać trzęsidupą, ale mam wątpliwości odnośnie mojego pierwszego brewkita. Chodzi o to że zgodnie z instrukcją zrobiłem piwo z brewkita Gozdawa. Jedyne co zrobiłem inaczej to zagrzałem mocno cały nastaw (do 75 stopni) przed przelaniem do balonu. Oczywiście wsio było gorące i drożdże czekały 3 godziny zanim je zadałem. Poza tym nastaw wciąż był bardzo ciepły. Teraz całość "chodzi", ale bardzo powoli, o tak. Czy to normalne? Temperatura w pomieszczeniu napierw była za niska (noc w 10-15 stopniach) a teraz ma 20-22 stopni
-
Dziękuję wszystkim za ciepłe przywitanie. Pozdrawiam i nie omieszkam się pochwalić efektami pierwszego warzenia - które uczynię gdy tylko fundusze pozwolą Prawie na pewno będzie to Irish Stout z brewkita.
-
Właśnie to mnie martwi. Sklep naprzeciw Greco to była bodajże filia świata piwa, ale ręki sobie nie dam uciąć. Byłem tam 2 razy, zawsze było tam PUSTO. Po prostu puste półki i nic więcej. 3 piwa na krzyż i tyle. W Rzeszowie w sklepie powiedzieli mi, że u nich pracowała kobieta co tam robiła. No i ona mówiła że gość tragedia, nie dość że żadnych inwestycji nie poczynił, towaru zamawiał prawie że nic, no i strasznie długo mu schodziło z płaceniem (podobno jak się zatrudniła w Rzeszowie to miał 3 miesiące zaległe). W takim wypadku ja się wcale nie dziwię że ten sklep padł.
O tym drugim sklepie nie wiem NIC, nie wiem kiedy powstał, jak, kiedy upadł i dlaczego. Może był dobry, tylko popyt mały. Może go właściciel przegnał (dołożył mu czynsz czy coś), może jakiś zatarg z US (którzy to lubią się dopierdalać do ludzi co nie mogą się bronić). Dlatego właśnie szukam odpowiedzi. Jeżeli to mały popyt, to nie ma raczej sensu próbować swoich sił w tym biznesie tam. Jeżeli to był zatarg z właścicielem to a nuż widelec się uda...
-
Witojcie!
Pochodzę z Markowej i tam też mieszkam. Najbliżej mam do Łańcuta - ale tam posucha. Był tam kiedyś sklep z piwami regionalnymi (ten naprzeciwko Greco i apteki 24H) ale on był ogólnie lipny z tego co wiem (mało towaru strasznie). Prosiłbym o namiary na jakieś sklepy z piwami regionalnymi w tym mieście.
Chciałbym sam otworzyć sklep piwny w Łańcucie (brakuje mi takiego czegoś) i chciałbym wiedzieć czy jest popyt na to tam.
Liczę na dyskusję
-
A i oto zdjęcia z kartką w środku. Nie wiem czy wygląda lepiej...
-
Witam!
Koleżanka moja przywlekła mi kilka szkieł z domu. I poza kilkoma zwykłymi (np. gładka szklanka z Żywca i Tatry Mocne), kilkoma ciekawymi (np. stara szklanka z Leżajska i z świętej pamięci browaru w Łańcucie) oraz jeden kufel, co mnie niesamowicie zainteresował.
Otóż kufel ten jest z niezbyt grubego szkła, delikatnie zwęża się ku górze. Na samym dole znajduje się spore rozszerzenie (obecne zarówno na zewnątrz jak i wewnątrz szkła), a samo dno jest grube i mniejsze. Ucho w kształcie połowy trapezu, zwężające się ku górze.
Z przodu grafika wytrawiona w szkle. Jest to duży statek widoczny od dziobu,wpisany w elipsę. Pierwsze skojarzenie-Titanic. Z przodu tegoż statku jest profil żaglowca.
Zdjęcia:
.
Jeżeli ktoś wie, co to za kufel i co za browar go wypuścił to proszę o informację. Moje pierwsze skojarzenie to browar Heweliusz, ale nie mogę znaleźć nic, na temat kufli jakie wypuszczał. Może nie wiem gdzie szukać.
Dziękuję za informacje
-
Witam!
Nazywam się Kamil i jestem z Rzeszowa. To znaczy pochodzę sobie z wyjątkowej miejscowości Markowa (tej co minister pogratulował że ani kawałka ugoru nie ma-i że to jedyna taka sytuacja w Polsce). Kiedyś byłem za bimbrami (które wciąż bardzo lubię), ale uważam, że piwo jest napojem przyjemniejszym i bardziej uniwersalnym (przeca sobie nie siądziesz po robocie, nie nalejesz kielicha i nie będziesz delektować się tymże kielichem...).
Dlatego jestem teraz nastawiony na piwowarstwo. Dopiero zaczynam-ale narzeczoną już przekonałem. Przekonał mnie Tomasz Kopyra, oraz mój ojciec. Kopyra w swoich filmach przekonał mnie, że są inne piwa, dużo lepsze od Żywca i że piwo to nie tylko woda, ale też smak i zapach. Ojciec natomiast udowodnił, że w domu można robić rzeczy lepsze, niż można kupić. Zaczynam "tanio" - czyli degustowałem już Fortunę ciemne, Fortunę smakową, Żywiec i Okocim Porter, Komes dwójniak, trójniak itp.
Ale chciałbym zacząć coś robić sam. Dlatego zawitałem do was.
Także witam, i wesołego zacierania!
Aha-ksywa pochodzi z pracy-gdzie nazwali mnie tak od nazwiska.
Niezwykle wolna fermentacja brewkita
w Piaskownica piwowarska
Opublikowano
Kolego nie ten Kozioł - ja nie wiem, szukałem informacji i potwierdzenia że jest OK. Pierwszy raz robię piwo tak więc... Skoro mówisz że jest ok to ci wierzę
Nie bałbym się tak, gdyby drożdże były zadane do niższej temperatury...