Witam
mam nastepujący problem
będąc ostatnio na Słowacji zakupiłem w ich tesco piwo Bernard z takim fajnym otwieraniem jak maja Grolsch. Piwo do Bernard Bezlepakovy Lezak 12, tak jest opisane 4,7%.
Problem w tym, że patrząc pod światło w butelkę pływa tam mnóstwo drobin, jakieś takie kruszki. Nie zachęca mnie to do otwierania tego piwa. Zresztą niedawno otworzyłem innego takiego Bernarda 8,2% mimo że nic w nim nie pływało to piwo jak dla mnie totalnie niedobre.
Tanie nie było bo kosztowały po 2 euro za butelkę. Nie mam paragonu. Ważność piwa do 14.02.2015.
Najlepsze jest to że w tym samym sklepie była jakaś przeceniona wódka z owocami w środku (np. w kazdej butelce pływala śliwka czy gruszka czy tam inny owoc), wzialem jedna butelke w garsc bo cena zachcecala (5 euro) i patrze a w srodku pływał czarny długi włos... oczywiscie nie brałem tego.
Co proponujecie zrobić w temacie tego piwa?