Jasne Nie jest to jakaś profeska, ale spełnia swoją rolę w 100%.
chlodnica.jpg
Do wiadra po prawej stronie wrzucam jeden, albo dwa worki lodu, które sobie przygotowuję dzień przed warzeniem, do tego wlewam jak najzimniejszą wodę. Co jakieś czas muszę dolewać wodę do wiaderka, bo pompka wyciąga ją do chłodzenia, ale nie jest to jakaś wielka ilość. Lód trzyma mi dość długo niską temperaturę, bo nawet na koniec chłodzenia zostają w wiadrze jeszcze jego kawałki. Wodę z wiaderka zaciąga mi pompka 12V przeznaczona do obiegu w solarach, która pompuje zimną wodę do chłodnicy. Chłodnicę skręciłem z 2 rurek miedzianych fi15mm kupionych w Castoramie. Trochę musiałem pokombinować z ich połączeniem do wężyków, stąd dodatkowe mufy z większej na mniejszą średnicę. Średnica mojej chłodnicy jest zdecydowanie mniejsza (20 cm przy średnicy garnka do warzenia 37cm) niż te sprzedawane chociażby w BA. Wyszedłem z założenia, że lepiej będzie mi się schładzać brzeczka jeżeli odległość od brzegu garnka będzie mniej więcej taka sama jak od jego środka. Chłodnice komercyjne mają wg mnie trochę za dużą średnicę, przez co chłodzą nam brzeczkę blisko ścianek a środek dłużej pozostaje ciepły. Lewy wężyk to odpływ ogrzanej wody z chłodnicy do zlewu.
I to chyba tyle, jakby coś, to pytaj
No szacunek; -) wyglada fajnie. Ja koniec koncow zdecydowalem się na zakup gotowej chlodnicy od jednego z uzytkownikow na giełdzie. Masz rację z srednica i wielkością chlodnicy, aczkolwiek przyznam ze każda jest lepsza od chlodzenia w wannie czy na balkonie. Ja jeszcze walczę z połączeniami ( chcę elastycznie podlaczac sie pod prysznic w lazience). Wiadro z lodem super sprawa! A ile czasowo schodzi Ci chłodzenie?
Od końca gotowania brzeczki do spadku jej temperatury do 25-28'C mija jakieś 20, góra 25 minut, więc jak dla mnie jest to "momencik" Ja w tym czasie przygotowuję i dezynfekuję sobie cały sprzęt: fermentor, wężyki, napowietrzacz itp. Potem odciągam brzeczkę z garnka, w którym ją gotowałem, zlewam do fermentora, włączam napowietrzanie i po 30-45 minutach zadaję drożdże.