A ja mam pytanie - czy to naprawde jest potrzebne? Czy nie wystarczy wezyk silikonowy ktory polozy sie na zlozu i bedzie bardzo powoli uzupelnial wode? Cos jak na tym zdjeciu:
Mam wrazenie ze jest jakas tendencja do przekombinowywania tej sprawy - jakies nakraplacze ktore beda skrapiac zloze - skoro zloze i tak nie moze sie odslonic to jedynym celem jest uzupelnianie wody nad zlozemw sposob nie naruszajacy za bardzo samego zloza i robienia tego w odpowiednim tempie w stosunku do predkosci wysladzania. Moze jestem w bledzie, ale co tak wlasciwie zyskujemy uzywajac takich deszczownic?
Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.