Rozumiem ludzi postronnych, dla których jest to trochę snobizm. Ale nas? Cena jest 2 albo 3 razy większa niż nawet dobrych piw z browarów regionalnych. A piwa te często nie reprezentują nawet poziomu piw koncernowych. Dla samej nazwy kupować? Bez sensu. Dla przekombinowanych etykiet? Też to nie jest to chyba racjonalny powód. Jak chcę się napić piwa udziwnionego, to sobie takie robię w domu albo jeśli już takie mam zrobione, to idę po nie do piwnicy. Prawie każdy trochę doświadczony piwowar domowy zrobi przecież piwo nie gorsze niż takie rzemieślnicze. A jak chcę się napić dobrego pilsa czy weizena i go nie mam w domu, to kupuję piwo z Namysłowa czy Kormorana za rozsądną cenę - nie trzeba tu piw rzemieślniczych, które na pewno nie są lepsze. A więc co? Magia wysokiej ceny, że jak droższe to lepsze?