Skocz do zawartości

frugo90

Members
  • Postów

    17
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez frugo90

  1. Jeśli fermentor jest szczelnie zamknięty to nie powinno się nic dziać. Dla pewności możesz do rurki wlać alkohol zamiast wody.

     

    Najlepiej nie otwieraj go tam i wnieś już szczelnie zamkniętego, żeby nie złapał jakiegoś grzyba z powietrza.

  2. Goły lód możesz wrzucać, ale nie z opakowaniem (butelką) jak pisze sredstvom.

     

    1. Powierzchnia butelki będzie miała zawsze mniej niż 100C

    2. Temperatura brzeczki na takim poziomie temperatur drastycznie szybko spada, więc będzie za niska do dezynfekcji.

    3. Dezynfekcja wrzątkiem jest skuteczna dopiero po kilkunastu minutach przebywania w nim.

  3. I jak, ruszyło?

     

    Generalnie coś jest nie tak z tymi drożdżami. Chyba jakaś słaba partia.

    Widziałem, że ktoś w innym temacie (tym, w którym chwalimy się ile piwa się popsuło ;)) też miał z tym problemy.

     

    Ja robiłem APA na nich. Ruszyły po 72 godzinach. Ślamazarnie. Fermentacja trwała z 10 dni. Piwo jest okropnie mętne pomimo użycia mchu i wali estrami tak, że chmielu nie czuć w ogóle, a sporo poszło na zimno. Trzymam je jeszcze w sumie nie wiem dlaczego, chyba dlatego, że to moje pierwsze zepsute piwo.

     

    Nigdy więcej nie kupię tych drożdży.

    Strasznie przykre uczucie jak się piwo nie uda. Szkoda tej całej pracy :(

  4.  

    Myślicie, że butelkami z ciepłą wodą będę mógł dogrzać fementor tak żeby utrzymać stabilną temperaturę? Czy w tym przypadku ma to w ogóle sens? Bo możliwe, że jeśli zamknę fermentor w pudle, to nagrzeje się on sam od ciepła pochodzącego z fermentacji.

    Nagrzeje się, czemu nie. Jest jedno ale: jeśli butelka będzie zbyt blisko wiadra i będzie ogrzewała punktowo to będzie gejzer a i jeszcze zapomniałem dodać, że ew dogrzewanie to raczej chłodną wodą ok 30 max.40st.C i większą ilością butelek niż cieplejszą jedną.   ;)  Wiem bo już przećwiczyłem. Jednak po szczelnym zamknięciu pudła i ustabilizowaniu temperatury nie powinno być potrzeby grzania. Teraz masz idealną temperaturę na górną fermentację. Jak spadnie do 14, włożysz 1 pet-a i będą szły lagery. Po co zawracać kijem Wisłę. Korzystajmy z natury  :P   

     

     

     

    Dzięki za podpowiedź ;)

     

    Mam zamiar wstawiać fermentor w jednej temperaturze, a później mieć możliwość jej podnoszenia z dnia na dzień. No ale to już tylko eksperymentalnie dojdę do tego czy muszę wkładać coraz więcej butelek z ciepłą wodą czy coraz mniej z wodą zimną ;)

  5. Cześć

     

    Kilka warek już za mną, więc zaczynam myśleć o ulepszeniu produkcji mojego piwa i chciałbym zacząć od rzeczy najważniejszej, czyli fermentacji. Do tej pory fermentowałem w komórce lokatorskiej w bloku.

     

    Temperatura otoczenia w lecie dochodzi do 22°C (nie warzyłem wtedy), zimą spada do minimum 14°C. Obecnie mam 17°C.

     

    Chciałbym móc regulować temperaturę fermentacji z pomocą takiego pudła. Gorzej tylko, że w komórce nie mam prądu. Tzn jest światło, ale wraz z wyłączeniem światła we wspólnym korytarzu dopływ prądu do komórek lokatorskich jest odcinany ;] (ktoś kto to projektował albo ma łeb na karku, albo jest złośliwy - dla mnie to raczej ta druga opcja).

     

    Jeśli chodzi o chłodzenie, to pewnie najłatwiej będzie to zrobić zamrożonymi PETami.

     

    A co jeśli chodzi o grzanie, bo widzę, że tym temacie mało kto o tym pisze. 

    Myślicie, że butelkami z ciepłą wodą będę mógł dogrzać fementor tak żeby utrzymać stabilną temperaturę? Czy w tym przypadku ma to w ogóle sens? Bo możliwe, że jeśli zamknę fermentor w pudle, to nagrzeje się on sam od ciepła pochodzącego z fermentacji.

  6. Cześć

     

     

    Uwarzyłem wczoraj APA 12,5 BLG

     

    Brzeczka schłodzona do 18 st C.

     

    Drożdże US-05 uwodnione w temperaturze 25 st C. Przeczekały w tej wodzie jakieś 1,5 h, bo jeszcze brzeczkę musiałem trochę dochłodzić do tych 18 st. C.

     

    Zadałem je wczoraj około 20:00, a dzisiaj żadnych oznak fermentacji. Jakaś lekka pianka na powierzchni, ale to tylko takie plamy, pewnie po wczorajszym kołysaniu fermentorem. Do tej pory zrobiłem 3 piwa na suchych drożdżach i wszystko ładnie startowało do 12 godzin. Tutaj zero oznak.

     

    Nie bardzo wiem co robić.

  7. Hej, przeczytałem sobie cały ten temat i przyszło mi do głowy kilka pytań. Wybaczcie jeśli niektóre będą głupie, ale jestem dopiero początkującym piwowarem.

     

    1) Czy łączycie hop stand z chmieleniem na aromat podczas gotowania?

    2) Po w ogóle chmielić podczas gotowania na aromat skoro wiadomo, że hop stand daje o wiele lepsze efekty?

    3) Pytanie dotyczące ogólnie chmielenia podczas gotowania. Po co rozbija się chmielenie na aż tyle porcji. Nie lepiej nachmielić na 60' na goryczkę i na 0' na aromat (bo wtedy jest najmniejsze odparowanie olejków - oczywiście pomijam w tym rozważaniu hop stand i dry hopping)? Co daje to rozbijanie? 

    Zaoszczędzenie na chmielu goryczkowym?

  8. Moje drugie piwo - American Wheat z gotowego zestawu surowców. 12 Plato.

     

    Troszkę uciekła mi temp zacierania. Miało być 69, było w praktyce coś koło 71 C.

     

    Według instrukcji burzliwa miała trwać do 14 dni i później od razu rozlew.

     

    W czwartek minęło właśnie dwa tygodnie a sytuacja wygląda tak:

     

    - w poniedziałek przeniosłem piwo z piwnicy (temp około 19-20C) do kuchni (temp około 22-23) i miało 5 BLG.

    - przez cały czas do dzisiaj bulgotało ( na początku pewnie to było CO2), teraz robi to bardzo rzadko, ale dalej wciąż bulgocze

    - wczoraj wieczorem dalej 5 BLG

    - butelkować, bo boję się o granaty? ;/

  9. Cześć

     

    W czwartek planuję uwarzyć moje drugie piwo i mam pewne pytanie związane z problemem który napotkałem podczas warzenia pierwszego ;)

     

    Podczas gotowania pojawił mi się przełom, schłodziłem brzeczkę i następnie zamieszałem w celu utworzenia stożka z chmielin na środku. Tylko podczas tego procesu zamieszałem również przełom który koniec końców został przelany do fermentora.

     

    Słyszałem, że nie powinno się przelewać osadu, bo negatywnie wpływa na smak piwa. W takim razie czemu taka popularna jest metoda whirlpoola do oddzielania chmielin?

    Oprócz whirlpoola zastosowałem również metodę odstania resztek brzeczki z chmielinami i czekania aż opadną.

     

    Co mam zrobić tym razem? Nie stosować tych metod oddzielania chmielin?

     

  10. Cześć ;)

     

    Moja pierwsza warka (od razu z zacieraniem, Summer Ale 12 plato), jest już od tygodnia na cichej. Zarówno burzliwa jak i cicha przeprowadzona w temperaturze otoczenia 14-15 stopni na drożdżach Danstar Nottingham. Przy przelewaniu jak mierzyłem to było około 3 blg.

     

    Teraz mam taki problem. Do refermentacji chcę użyć zwykłego białego cukru (sacharozy) w roztworze wodnym (12 plato). Rozlew chcę przeprowadzić w temperaturze pokojowej. I stąd moje pytanie: Przetrzymać piwo z 1-2 dni w 20 C, żeby ulotnił się związany CO2 i dać taką ilość cukru jak do nagazowania piwa w 20 C, czy przynieść piwo z piwnicy i dać taką ilość jak do piwa o temp 15 C i od razu rozlewać? Jest jakaś różnica? Bo jak zrobię drugim sposobem to podczas rozlewu piwo będzie mi się i tak ogrzewało i CO2 będzie uciekał.

  11. Sory, że odgrzebuję temat, ale nie będę śmiecił nowym.

     

    Ma jakieś znaczenie średnica oplotu? Ten przy rurce z nakrętką 3/4 cala ma większą średnicę niż ten przy 1/2 cala. W okolicznych Leroy Merlinach, Praktikerach nie mam w ogóle takich z 3/4 więc się zastanawiam czy szukać na siłę czy kupić przejściówkę. W ogóle ceny też mają z kosmosu. Po 20 zł i więcej. Nie wiem gdzie Wy kupowaliście, że daliście 10 zł ;)

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.