Chyba się poddaje. Sprawdziłem wczoraj spławik w roztworze cukru - łyżeczka na około 150 ml wody i wyszło mi koło 3,5 blg, później dodałem około pół łyżeczki i skoczyło do ponad 5. Z tego wniosek, że spławik działa. Próbowałem piwo raz jeszcze smakowo, słodkie na pewno nie jest, jest gorzkie ale nie jestem do końca przekonany czy to pożądana gorycz, chmiele czuć ale mam wrażenie, że smakowo tkwi tam jeszcze inna gorzkość, niestety nie umiem jej opisać.
Czy jest możliwe, że jakoś ten płyn do próby jodowej jest walnięty albo, że samą próbę jodową źle zrobiłem? Jeżeli tak to jaki byłby tego efekt? Podczas zacierania wziąłem łyżeczką trochę zacieru, nakropiłem płynu i nic się nie odbarwiło. Był brązowy i pozostał brązowy. Bo po wysłodzeniu BLG miałem prawie takie jak mam po ponad 2 tygodniach "fermentacji". Czy w trakcie zacierania mogą powstać jakieś 2 rodzaje cukrów? Jedne fermentowalne, drugie nie?
Czy jakoś inaczej domowymi sposobami mogę sprawdzić zawartość alkoholu? Czy pozostaje tylko wypić litr i udać się na policję, jak sugerował któryś z szanownych forumowiczów?
Pzdr.
E.