Zabieram się powoli do uwarzenia piwa świątecznego. Nigdy wcześniej takiego nie robiłem, przyprawy jakoś tam sobie dobiorę, ale mam problem z chmieleniem. Mam w domu 100g amarillo i chcę go wykorzystać. Czy to dobry pomysł - nie wiem, ale może uda się wyciągnąć trochę cytrusów i wyjdzie nieźle Założyłem, że zużyję całe 100g, ale właściwie nie muszę. Z pomocą programu ułożyłem chmielenie na ok 40 IBU, czyli jak łatwo się domyślić większość idzie na aromat
Warto w ogóle chmielić takie piwo na zimno? Uznałem, że wrzucę na zimno 20g, żeby był jakiś efekt, ale żeby jednak nie było jak AIPA. Biorę też pod uwagę to, że piwo do świąt postoi w butelkach jakieś 3 miesiące, więc i aromat osłabnie, a że fermentuje na S-04, to ze względu na ich flokulację też coś tam zaniknie. Jak mówiłem, to pierwsza moja styczność z takim piwem, dlatego nie wiem jak do tego podejść. Generalnie uwielbiam chmiel i wszelkie IPA, ale nie chcę przesadzić, tym bardziej że żeńska część mojego otoczenia też czeka na to piwo
Podsumowując, mam dwa podstawowe pytania. Czy 100g amarillo to nie jest zdecydowanie za dużo i czy chmielenie na zimno może przynieść dobry efekt w przypadku xmas ale.