W piwowarstwie siedzę już 6 rok; z czego przez 5 lat bawiłem się w brew kity. Z czasem zaczęło mnie to nudzić, więc udziwnianie w postaci zmiany drożdży, dochmielanie, warzenie na "czystych puchach". Temat się wyczerpał, czego konsekwencją było warzenie. Żeby miało to jakiś sens zarejestrowałem się pewno z rok temu aby podejrzeć bardziej doświadczonych rzemieślników.
Trochę z dupy zacząłem oficjalny kontakt (bo od razu w dziale sprzedam - a to nie allegro), stad, też uznałem że wypadałoby się przedstawić.
Warzę to co lubię, a więc jasne w stylu pils, lager i wynalazki w okolicach apa, ipa, po abw. Po "erze" brew kitów będzie już może z 20 warek ale ciągle się uczę.
Konkludując; Marcin, 40 lat, alkoholik