Witam.
Akurat co do kwasu, to robię go regularnie. Z wszystkiego chleba, jaki mi zostaje w mieszkaniu, nie ważne, żytni, pszenny, bułka itp.
resztki chleba suszę, a jak nazbieram odpowiednią porcje, to przychodzi czas na kwas.
Ja używam enzymów gorzelniczych do uzyskania cukru z chleba. cukier dodaję przed butelkowaniem w ilości 200g na 18 litrów.
Poniżej przepis. Wieczorem postaram się zrobić mały artykuł, bo teraz muszę lecieć.
Kwas chlebowy na enzymach.
Przepis na 20 litrowy fermentator.
Zbieram odpadki pieczywa i suszę. Jak nazbiera się większa ilość, to zaczynam zabawę.
Pieczywo dopiekam i rumienię w piekarniku na złoto ? bursztynowy kolor.
Gotuję wodę pod przykryciem.
Do wody dodaję Termamyl. (ok 5ml)
Zalewam w dużym naczyniu przyrumieniony chleb wodą z enzymem.
Owijam kocem i czekam, aż ostygnie do około 65°C
Dodaję AMG i Sherzyme. (po ok 5ml)
Czekam do rana, aż ostygnie do temperatury pokojowej.
Odcedzam część brzeczki iodlewam do garnka w celu chmielenia.
Chmielę brzeczkę i uwadniam drożdże.
Wlewam nachmieloną część do reszty.
Przy temperaturze 30°C lub niższej dodaję drożdże.
Po fermentacji burzliwej i części cichej odcedzam resztki chleba, zlewam znad osadu i dosładzam lekko do refermentacji.
Rozlewam do butelek i kapsluje.
2 dni w ciepłym miejscu i do piwnicy.
Po około 2 tygodniach od wniesienia do piwnicy jest gotowy do picia.
Dobrze jest, jak po odcedzeniu części stałych kwas postoi kilka dni w fermentatorze i się ustoi. Potem zlewam znad osadu, dosładzam i w butelki. Minimalizuje to ilość osadu w butelce, powoduje, że jest bardziej zwięzły, a kwas trwalszy. W chłodnym i ciemnum miejscu można przechowywać około pół roku (żaden u mnie dłużej się nie ustał).
Smacznego.
adwokat