Skocz do zawartości

Thomash

Members
  • Postów

    19
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Thomash

  1. Oj już się nie doszukuj, bo wiadomo, że nie dla każdego to będzie zbawienie nie myślę też tutaj tylko o polskim rynku zbytu, może leniwym Niemcom tez to przypasuje, dodatkowo w prosty sposób możnaby to przezbroić na kapslownicę do korków butelek z winem, więc i Francuzi i Włosi się załapią, a idąc dalej bardziej z polotem to USA jest poteżnym rynkiem, ale niestety nie wiem co się tam dzieje i jaką technologie stosują w piwowarstwie domowym.
  2. Nie każdy piwowar ma w domu kompresor, ale każdy ma domu prąd A poza tym kompresor w domu ma pewne wady i nie zastosujesz go np: w mieszkaniu w bloku.
  3. Tak, 130kg. Sam się zdziwiłem juz na samym początku projektu i stało się to faktyczyn problemem konstrukcyjnym już na początku. W pionowej wieży jest przekładnia pasowa z wózkiem od którego zamocowana jest głowica kapslująca. Był to projekt magisterski, a nie do wdrożenia do produkcji, więc było to bez patrzenia na koszta czy większy rozsądek Zastanawiam się od jakiegoś czasu czy sensownym byłoby oferowanie takiej kapslownicy (oczywiście ulepszonej), którą trzeba tylko podłączyć do prądu, dla piwowarów domowych ?
  4. Hah, wiem, bardzo odgrzewam kotlet, ale w 2015stym robiłem jako pracę magisterską projekt automatycznej kapslownicy opartej o silnik elektryczny. Pomiary siły potrzebnej do zakapslowania wychodziły na poziomie 1275N, czyli około 130kg (też mnie to zdziwiło). Gdyby ktoś miał znowu pytania odnośnie takiego urządzenia to zapraszam. A tak wyglądał koncepcyjny model:
  5. Temat został już poruszony i wyjaśniony w wątku "Dla początkujących...". Niemniej jednak dziękuję za szybkie odpowiedzi
  6. BLG w piwie nie schodziło już od 3 dni co najmniej, zatrzymało się na około 3,3°, a fermentowało od 10 dni. Drożdże to Wyeast 3068. Nie byłby to dla mnie aż taki problem z osadem na dnie butelki, ale kiedy spróbowałem piwa to drożdże aż szczypały mnie w język i gardło. Czyli piwo mogłoby bez problemu poleżeć 1-2 dni w temperaturze 4° i potem mogę je zabutelkować ? Co z nagazowaniem ?
  7. Potrzebuję pilnej pomocy! Chciałem butelkować swojego hefeweizena i po tym jak dodałem już glukozę do fermentora, wyczyszczeniu butelek chciałem zacząć zlewanie. Lecz gdy zlałem odrobinę piwa do szklanki okazało się, że pływa w nim jeszcze mnóstwo drożdży. Jestem w stanie dać fermentor do pomieszczenia gdzie jest temperatura taka jak na dworze, czyli około 4 stopnie. Tylko co teraz z ta glukozą ? Mogę poczekać jakiś dzień czy muszę już butelkować to piwo ?
  8. Potrzebuję pilnej pomocy! Chciałem butelkować swojego hefeweizena i po tym jak dodałem już glukozę do fermentora, wyczyszczeniu butelek chciałem zacząć zlewanie. Lecz gdy zlałem odrobinę piwa do szklanki okazało się, że pływa w nim jeszcze mnóstwo drożdży. Jestem w stanie dać fermentor do pomieszczenia gdzie jest temperatura taka jak na dworze, czyli około 4 stopnie. Tylko co teraz z ta glukozą ? Mogę poczekać jakiś dzień czy muszę już butelkować to piwo ?
  9. Z tego co wyczytałem nie powinno być problemu Jeśli żona nie jest zadowolona to zmień żonę Moja musiała się przyzwyczaić i tyle Zresztą lubi degustować różne style piwa.
  10. Ja aktualnie mam na burzliwej dwie warki po ok 11-12l w pojemnikach 30l. A co Cię dokładnie zastanawia ?
  11. Underpitching, czyli rozumiem, że jest to zadanie mniejszej ilości drożdży niż jest to potrzebne. Tylko czy jest jakaś zasada o ile mniej ?
  12. Jest kilka postów wyżej . Ilość na 11L. Polecam chmiel Cascade do tego typu piwa. Twoje chmielenie widziałem, a to pytanie było do opeciarza W czeluściach zamrażarki mam niestety tylko Equinox, a nie chce robić nowego zamówienia specjalnie z powodu jednego chmielu
  13. Czyli ile chmielu dodałeś i na ile minut przed końce gotowania ? Ja też nie chce chmielić piwa na zimno, a aromat uzyskać jedynie z końcowych minut gotowania i whirpool. Nikt mnie nie powstrzyma Z jednej strony kusi mnie zrobienie właśnie Weizen IPA bądź APA, a z drugiej nie chciałbym przesadzić na tyle żeby piwo przestało być pijalne. A dzielić warki na jeszcze mniejsze porcje już chyba nie ma sensu Mam też nadzieję, że 3 tygodniowa gęstwa da jeszcze radę.
  14. ThoriN, dzięki wielkie za porady i na pewno z nich skorzystam przy następnym warzeniu Hefeweizena lub czegoś podobnego
  15. Odkopię troszkę temat. Planuję uwarzenie "American/NZ Hefeweizen" na gęstwie drożdży Wyeast 3068. Chciałbym użyć receptury według której robiłem Hefeweizen, później warkę podzielić na dwie części i mocno nachmielić jedną amerykańskimi, a drugą Nowozelandzkimi chmielami. Zacieranie i zasyp zerżnąłem z receptury Anteksa z wiki, czyli: słód pilzneński 1,2kg słód pszeniczny 2,8kg + od siebie sypnąłem monachijski II 0,2kg - 45°C - 15 min - 55°C - 15 min - 62°C - 40 min - 72°C - 40 min Czy osoby, które robiły już takie eksperymenty miałyby jakieś wskazówki żebym czegoś nie zepsuł ? Co myślicie o celowaniu w wyższą goryczkę, powiedzmy na poziomie 40-50 IBU i mocnym aromacie od chmieli ?
  16. Cholercia.....człowiek się uczy jednak cały czas. Faktycznie kompletnie to przeoczyłem i po korekcji wychodzi mi 2,3 Brix, czyli prawidłowo jednak. Szkoda tylko, że nie uczymy się głównie na cudzych błędach, bo zaryzkowałem o zabutelkowałem piwo z mniejsza ilością cukru i też nie męczyłbym Weizena na fermentacji cichej....Nie mniej jednak dziękuje za wszelką pomoc
  17. Może mierzyłeś refraktometrem i nie zrobiłeś korekty pomiaru? Hmmm, czyżbym coś przeoczył ? Przyznam się, że nie doczytałem o innej korekcji jak tylko o tej w rozumieniu przy przeliczaniu Brix na BLG.....
  18. ThoriN, 1. Tak dodawałem z szaszetki z aktwatorem, na opakowaniu było napisane żeby aktywować drożdże na przynajmniej 3 godz przed zadaniem, a mnie było to ok 6h i paczuszka spuchła potężnie. 2. Dokładnie nie pamiętam ale brzeczka miał gdzieś około 22-24 °C. 3, Fermentacje starałem się utrzymać na poziomie 20-21°C, ale mógł się zdarzyć kilkugodzinne wzrosty o około 2°C i spadki o 3-4°C. Prawdą jest, że w domu u mnie jest ciężko utrzymać temp na idealnie stałym poziomie z racji ogrzewania piecem na węgiel i kompletnie nieocieplonego domu oraz starych drewnianych okien. W nocy w piecu potrafi trochę przygasnąć i temperatura spadam o te parę stopni.
  19. Witam, mam podobny problem jak kolega Mateusz Papiernik, tzn. piwo mi niedofermentowało. z tego co czytałem to ryzyko niedofermentowania występuje głownie przy piwach z wysokim °BLG, a ja robiłem jednak Hefeweizena z docelowymi 12 °BLG na drożdżach Wyeast 3068. Na początku popełniłem już jeden wielki błąd, a dokładnie zbyt długo wysładzałem i w rezultacie otrzymałem 28l brzeczki o 8°BLG. Nie przyszło mi do głowy niestety żeby dodać glukozy i zdecydowałem się na dłuższe gotowanie. Ostatecznie otrzymalem 25l brzeczki o 10°BLG, które w ciągu 4-5 dni odfermentowało do 5,4°BLG (fermentacja była bardzo burzliwa, bo piana aż przez zaczęła się wydostawał przez otwór w pokrywie), a później przez następne 5 dno BLG ani drgneło, Mieszałem energicznie, przelałem na cichą, ale nic to nie dało. Co mogło być tego powodem ? Może zbyt słabo napowietrzyłem brzeczkę przed zadaniem drożdży ?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.