Mam pytanie na początek, które rozwinę: Czy jeśli doszło do zakażenia brzeczki jakimś syfem lub dzikimi drożdżami itp. to również wytworzyła by się na brzeczce w fermentorze niewielka piana (pomimo, że np. dodane drożdze nie pracują)?
Sprawa wygląda tak: brzeczka została rozlana do 2 osobnych fermentorów w niedzielę (bo było jej za dużo na 1 wiadro). Do obu zostały tak samo rozdzielone i rozrobione i dodane drożdze (us-05 zostały dodane do obu). W jednym baniaku już wszystko ładnie bulgocze (tak jak zwykle pracować zaczęło szybko po kilku-kilkunastu godz.). W drugim po prawie 2 dniach nie dzieje się kompletnie nic. Dopiero teraz pojawiła się mała piana, której już nie ma. W rurce nic nie bulgocze niestety.
Po ~2dniach dodawanie nowych drożdzy raczej mija się z celem? Czekać cierpliwie czy działać jakoś inaczej? Sprawdzić blg czy spadło? Będę wdzięczny za jakieś wskazówki